To nieprawda. Im drożej wcale nie znaczy lepiej. Zwolennicy ruchu slow life dbają o to, aby ich dieta obfitowała przede wszystkim w regionalną i sezonową żywność. Jedzą tylko to, co rosło, było uprawiane lub wyprodukowane w promieniu 100 kilometrów. Kupując regionalną żywność nie płacisz za transport i możesz mieć pewność, że jedzenie jest świeże. Żywność importowana z reguły jest przetwarzana, jej cenę podnosi ilość użytych konserwantów podczas produkcji. Nie zapominaj, że to co najzdrowsze w twojej diecie tj. warzywa i owoce przy obrobieni chęci możesz wyhodować we własnym ogródku. Prawie za darmo.
Oferta Partnera: Brak Ci motywacji w odchudzaniu? Wypróbuj system vitamotywacja!
Jedne z amerykańskich badań dowiodły, że właściciele psów częściej cieszą się szczupłą sylwetką i dobrym samopoczuciem niż osoby, które nie mają w domu psa. Regularne, codzienne spacery z psem pomagają utrzymać formę i stałą wagę. Dietetycy przypominają, że wcale nie ważne jest jak skomplikowane ćwiczenie wykonujemy, według jakiego programu odchudzającego ćwiczymy. Podczas odchudzania najważniejsza jest regularność. Nie ma znaczenia czy są to ćwiczenia na siłowni, bieganie po osiedlu, spacer z psem czy aerobik. Wszystko skutkuje, pod warunkiem że wykonujemy te czynności sumiennie i regularnie.
Sól w diecie jest potrzeba, ale w określonych ilościach. Słone pokarmy zawierają duże ilości sodu, który ma zdolności absorpcji wody w naszym organizmie. Woda wiązana przez sód jest gromadzona głównie w jamie brzusznej, stąd efekt pełnego, wystającego brzucha. Jeden słony posiłek może spowodować związanie w jamie brzusznej nawet 500 - 1000 g wody. Jeśli zależy ci na szczupłej sylwetce warto ograniczyć słone posiłki. Nie zapominaj też, że większość soli, którą zjadamy, to wcale nie ta którą sami sypiemy, lecz ta która już znajduje się w produktach żywnościowych. Sól dosypywana do potraw to zaledwie 15 proc. dziennego spożycia soli. Pozostałe 75 proc. soli, którą zjadamy, zawarte jest w gotowej żywności. Najwięcej soli zawierają pieczywo i wędliny.
Głodówka nie jest sposobem na odchudzenie. Krótkie, jednodniowe lub dwudniowe głodówki nie spowodują, że schudniemy. W zamian przyczynią się do bólu głowy, rozdrażnienia, złego samopoczucia. Głodówka kilkudniowa spowoduje redukcję tkanki tłuszczowej, ale przy okazji pozbawi też masy mięśniowej. Nie zapominajmy, że to dzięki pracy mięśni jest możliwe spalanie kalorii, dlatego ich praca i masa nie jest bez znaczenia.
Nic bardziej mylnego. Każdy, kto dba o zdrowie, kondycję i sylwetkę powinien zadbać o regularny ruch. Nawet osoby szczupłe powinny zadbać o to, aby w ich planie dnia znalazł się czas na aktywność fizyczną. Ćwiczenia mają zbawienny wpływ nie tylko na sylwetkę. Poprawiają samopoczucie, zmniejszają skłonność do depresji, przyczyniają się do poprawy podstawowych parametrów zdrowotnych, takich jak poziom cholesterolu, ciśnienie krwi.
Nieprawda. Odmawianie sobie przyjemności nie skutkuje na dłuższą metę. Zakazany owoc zawsze lepiej smakuje. Po kilku dniach czy tygodniach odmawiania sobie czekolady, w końcu nie wytrzymamy i zjemy całą tabliczkę. Tymczasem o wiele zdrowiej jest zjeść raz na czas kostkę czekolady. Na pewno od niej nie utyjemy, a apatyt na słodkie zostanie zaspokojony.