Gdy ma być mowa o kobiecej seksualności w kinie, zawsze chcę zacząć od filmu "Seks, kłamstwa i kasety wideo". Bohaterek jest tam kilka, i mimo że to aktor, Jack Spider, wcielający się w rolę impotenta Grahama, dostał Złotą Palmę, a nie Andie MacDowel, która grała przerażoną seksualnością Ann, to jednak jest to dla mnie film przede wszystkim o kobietach i ich pragnieniach. To kobiece zwierzenia są na tytułowych kasetach wideo. Kobiety opowiadają o tym, co w seksie lubią, co robią, jakie były ich pierwsze doświadczenia, jak się masturbują. Czasem - masturbują się dla Grahama przed okiem kamery, tak jak siostra Ann. I robią to bez żadnej namowy, robią to, bo chcą. W samym filmie jest niewiele seksu, jest za to bardzo napięta atmosfera i dużo materiału do przemyśleń. Więc, jeśli chcecie zgłębiać tajniki kobiecej seksualności, zacznijcie od tego filmu Soderbergha. Trochę podobnego tematu dotyczy "Czarny łabędź". Mamy tu - podobnie jak u Soderbergha - bohaterkę, która jeszcze nie zaakceptowała swojej dorosłej seksualności. Na wspomnienia o masturbacji reaguje zaskoczeniem, treść jej życia stanowi praca i mimo że jej żywioł to ruch, nie jest przyzwyczajona do tego, że ciało może dostarczać przyjemności. Ona swoje ciało katuje morderczymi treningami. Dopiero kiedy zażyje narkotyki i da się koleżance wyprowadzić z rodzinnego domu do nocnego lokalu - coś w niej puści. Filmowe kadry zdominują jej seksualne fantazje, a ręka zabłądzi nie tylko między jej uda.
Może tak już jest, że gdy zajmujemy się seksualnością bohaterki, zawsze otrzemy się o jej matkę. Tak jest w "Czarnym łabędziu" (matka obcina dorosłej balerinie paznokcie), tak jest w "Pianistce" (matka kontroluje to, w co ubiera się jej 40-letnia córka), tak jest też w "Sekretarce". To matka zawozi naszą bohaterkę, Lee, do biura, w którym poszukiwana jest stenotypistka. Lee jest nieśmiała, bierna, trochę dziwaczna i ma swoje tajemnice. W tajemnicy przed rodziną i chłopakiem zadaje sobie ból - tnie się żyletkami, przypala. Zauważa to jej szef i postanawia jakoś jej pomóc. Z pomocy wychodzi bardzo nietypowy romans. Lee przeżywa przygody niczym sekretarka z erotycznej produkcji. Staje się "niewolnicą" swojego przełożonego, którego prowokuje do seksualnych zachowań, przynosi mu firmową korespondencję w zębach i masturbuje się biurze, na talerz w czasie domowego obiadu nakłada sobie to, na co aktualnie pozwala jej szef i długo nie potrafi wybrać między szefem, z którym łączą jej nie tylko pracownicze stosunki, a narzeczonym, z którym faktycznie niewiele ją łączy. Zupełnie inna, zdecydowanie mniej szczęśliwa jest Erika - nauczycielka gry na pianinie, zakochana w około dwadzieścia lat młodszym od niej uczniu. Erika wygląda jak pracownica biura, ubiera się w eleganckie mundurki i naprawdę nie podejrzewalibyśmy tej kobiety o podglądactwo, wizyty w kabinach porno i możliwość zranienia uczennicy, a jednak... W "Pianistce" nie będzie happy endu, za to będzie przemoc (fizyczna i psychiczna), wiązanie, perwersyjne oczekiwania i szybki seks w toalecie, który nie ma nic wspólnego z romantycznością.
Film "Gdyby ściany mogły mówić 2" to złożona z trzech nowel opowieść. Wszystkie dotyczą tego samego tematu - związków lesbijskich . Najciekawsza jest chyba środkowa historia rozgrywająca się w gronie studentek. Wyzwolona lesbijka działająca w rodzącym się ruchu feministycznym spotyka inną lesbijkę - piękną, fascynującą i - mimo że zawsze robi to, co lubi - tym razem czuje, że zostałaby zjedzona przez koleżanki, gdyby się nagle okazało, że umawia się z "męską" kobietą, na dodatek pracownicą jakiejś fabryki. Gdy dziewczyny zaczynają się spotykać, jej koleżanki chcą tą jej męskość ukrócić. Okazuje się, że nawet między lesbijkami i feministkami trzeba być "prawdziwą" kobietą. Natomiast w nowym hiszpańskim filmie "80 dni" bohaterki są już dobrze po 60-tce. Jedna z nich jest otwartą lesbijką, która nigdy nie miała męża, druga typową mężatką-emerytką żyjącą między kuchnią a kościołem. Kiedyś, w przeszłości te kobiety miały romans, a teraz znów budzą się w nich uczucia. Lesbijski romans i pocałunki kobiet w wieku babć to dość niezwykłe zjawisko, nawet we współczesnym kinie. Dlatego warto zobaczyć, na co takie "babcie" stać i jak się rozwinie ich znajomość.
Tego w kinie jeszcze nie było! Kobiety nigdy nie bywają tak perwersyjne. Bohaterka grana przez Molly Parker jednak się tym nie przejmuje. "Zimny pocałunek" to film opowiadający o fascynacji śmiercią. Sandra jako dziewczynka urządzała pochówki zwierzętom. Całowała martwe ptaszki i zakopywała w grobach. Gdy spotykamy ją jako dorosłą kobietę, zatrudnia się w zakładzie pogrzebowym. Malowanie trupów, przebywanie ze zmarłymi jest dla niej ekscytujące. Wiąże się ze studentem medycyny - on wszystko wie o ciele i o mięśniach, ale nigdy nie będzie wystarczająco interesujący dla Sandry, no - chyba żeby umarł. Oglądając tylko i wyłącznie komedie romantyczne na pewno nie natkniemy się na portrety takich kobiet, a warto. Współczesne kino coraz częściej pokazuje bohaterki z krwi i kości, a nie tylko kobiety, które mają ładnie wyglądać.
O seksualności kobiet, fantazjach erotycznych, związkach i partnerstwie czytaj na stronie Seksualność Kobiet