Jeśli nie chcesz doprowadzić mężczyzny swojego życia do białej gorączki, zamiast pytać o to, czy pomyślał o wszystkim, zaangażuj się w przygotowania. Albo po prostu mu zaufaj. Większość facetów to ambitne stworzenia - lubią od czasu do czasu wykazać się zdolnościami organizacyjnymi i pokazać, że umieją zadbać o kobietę. Twojemu mężczyźnie także na pewno zależy na tym, żebyś była zadowolona. Nikt nie lubi być ciągle sprawdzany i oceniany. Pozwól mu wykazać się inicjatywą i albo zaufaj w pełni jego organizatorskim talentom, albo zaangażuj się w przygotowania do waszych wspólnych wakacji.
Zawartość kobiecej walizki to bardzo drażliwa kwestia. Ponieważ większość pań nie potrafi zrezygnować ze swoich ulubionych i absolutnie niezbędnych drobiazgów, lepiej omijać ten temat w gorączce wyjazdowych przygotowań. Jeśli Twój mężczyzna bardzo nalega na wypakowanie niepotrzebnych rzeczy, zamiast denerwować się i kłócić, wytłumacz mu, że czujesz się lepiej, kiedy masz ze sobą potrzebne przedmioty i jadąc na wakacje nie chcesz się stresować tym, czy na pewno wszystko zabrałaś. Nawet jeśli dla równowagi psychicznej koniecznie potrzebujesz musujących tabletek do pedicure'u - to twoja sprawa.
Korzystanie z map, orientacja w terenie i nawigacja to zwykle domena mężczyzn. Dlatego wielu panów myśli stereotypowo: kobiety radzą sobie na tym polu znacznie gorzej. Jeśli nie chcesz dać się zepchnąć na boczny tor i uważasz, że w terenie radzisz sobie lepiej niż rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej, nie wytykaj mu od razu szowinizmu czy braku zaufania, gdy to on chce wytyczać drogę. Daj mu do zrozumienia, że może ci zaufać, a jeśli zauważy, że zmierzacie donikąd, będzie mógł uratować sytuację. Możesz także wytłumaczyć, że stereotypowe myślenie nie ma związku z rzeczywistością: niby większość mężczyzn w kuchni radzi sobie o wiele gorzej niż kobiety, a przecież on gotuje rewelacyjnie. Uwaga! Tego argumentu możesz użyć tylko wtedy, kiedy twój mężczyzna potrafi ugotować ziemniaki bez ich przypalenia.
Istnieją pewne dogmaty, których w żaden sposób nie da się zakwestionować i nie trzeba ich wyjaśniać. Kiedy przyjmiemy je do wiadomości nie zadając pytań, nagle życie staje się łatwiejsze. Tak właśnie jest w przypadku wszystkich kosmetycznych i higienicznych zabiegów, których dokonują w czeluściach łazienek kobiety na całym świecie. Wiadomo tylko jedno - TO musi potrwać. Niezależnie od tego, czy mowa o kąpieli, regulacji brwi, obcinaniu paznokci, depilacji bikini, peelingowaniu ciała, wcieraniu kremów, nakładaniu odżywki na włosy, układaniu grzywki, czy aplikacji tuszu do rzęs. Wszystkie te zabiegi zajmują sporo czasu. Jeśli twój partner nie może się z tym pogodzić, wytłumacz mu, że pośpieszanie i nerwowe pukanie w drzwi wcale ci nie pomagają i jeśli chce, żebyś wyglądała dobrze, musi poczekać. Jeśli nie rozumie, że za drzwiami właśnie dzieje się magia, wręcz mu wszystkie kosmetyki, których używasz i każ wykonać na własnym ciele wszystkie niezbędne zabiegi lub sama zaoferuj, że wydepilujesz mu nogi i nałożysz maseczkę. Po tym doświadczeniu z ulgą poczeka przed telewizorem jeszcze 15 minut.
To jedno z najczęściej zadawanych pytań. I jedno z tych, na które prawie nigdy nie uzyskasz szczerej odpowiedzi. Bardzo trudno ubrać myśli w odpowiednie słowa, a najczęściej nie chcemy ich w ogóle zdradzać innym osobom, nawet bliskim. Wszystko dlatego, że myśli są najintymniejszą sferą naszego życia, dla innych często niezrozumiałą. Zwykle nie mamy wpływu, na to, co chodzi nam po głowie. Kiedy widzisz, że twój partner jest zamyślony, nie ma ochoty rozmawiać, albo patrzy na kąpiące się właśnie w basenie obok Hiszpanki, nie pytaj go, o czym myśli. Czasami nieświadomość jest błogosławieństwem. Zastanów się: czy chciałabyś żeby on zawsze wiedział, o czym myślisz?
Pytania tego typu są zmorą niemal każdego związku. Wiadomo, że odpowiedź może być tylko jedna: oczywiście, kochanie. Jeśli jednak zaczynasz czuć, że przestajesz być dla swojego partnera atrakcyjna, lub co gorsza, coś zaczyna się w związku wypalać, pytania nie pomogą. Po pierwsze: jeśli coś jest nie tak, wzbudzisz w nim jeszcze więcej wątpliwości. Po drugie: pokażesz, że czujesz się nieatrakcyjna. Przede wszystkim: działaj! Zadbaj o wyjątkowy nastrój, wakacje są idealną porą, żeby podnieść temperaturę w związku - nawet gdy temperatura za oknem nie dopisuje, postaraj się rozgrzać go na nowo. Przypomnij mu, że potrafisz być spontaniczna, dobrze się bawić, a wieczorem zaskoczyć seksownym wyglądem i odrobiną inwencji w łóżku. A może niekoniecznie w łóżku...?