Randka czy mikroskop?

Różne są powody, dla których kobiety stronią od akademickiej lub inżynierskiej ścieżki zawodowej. Ostatnie badania jednak wskazują, że jedną z ważniejszych barier dla kobiet rozważających robienie kariery w dziedzinie nauki i technologii to... poszukiwanie miłości.

Eksperyment

Naukowcy Uniwersytetu w Buffalo odkryli, że kobiety, które stawiają sobie za cel znalezienie partnera życiowego, oddalają się od planów pracy akademickiej w dziedzinie nauk ścisłych. Przeprowadzono dwa eksperymenty, w których podmioty badane musiały obserwować obrazy oraz wysłuchiwać rozmów przez jakiś określony czas, zmuszających je do myślenia o randkach. Zaraz potem podano im zestaw pytań dotyczących wyboru kierunku studiów. Te, które zostały poddane również pierwszemu etapowi okazały się być mniej zainteresowane przedmiotami ścisłymi, technologią i inżynierią. Trzecia część badań polegała na tym, że poproszono kobiety o monitorowanie, czy przy przemyśleniach związanych z ich zainteresowaniami w matematyce pojawiają się również te dotyczące uczuć miłosnych, i odkryli że te dwa tematy nie dały się połączyć. Wniosek: kobiety wierzą, że mężczyznom nie podobają się te, które zajmują się nauką. Lepiej jest więc wybrać zajęcia, które mniej odstraszają płeć przeciwną.

Zobacz wideo

Probówki nie dla kobiet

Według statystyk tylko 30% studentów Politechnik w całej Polsce to kobiety. Uczelnie starają się zachęcić je do pracy w przedmiotach ścisłych utrzymując, że w obecnych czasach brakuje aż kilkadziesiąt tysięcy pracowników specjalizujących się w tych dziedzinach, a podział na przedmioty męskie i damskie jest wyssany z palca. Podobne liczby tyczą i innych krajów, ale trzeba zaznaczyć, że różnica między ilością kobiet i mężczyzn jest coraz mniejsza. W 1972 roku tylko 3% profesorów nauk ścisłych to były kobiety, ale już w 1998 roku odnotowano wzrost do 10%. Czynniki zniechęcające kobiety do podjęcia tego typu ścieżki zawodowej są wyłącznie natury społecznej. Trzeba zmienić sposób socjalizacji kobiet, według którego dziewczynki uczone są od najmłodszych lat, pośrednio i bezpośrednio, trzymania się z daleka od zajęć typowo chłopięcych i męskich. Inne badania wykazały, że na wielu uczelniach wykładowcy podświadomie oceniali prace kobiet gorzej, niż mężczyzn. Obowiązki rodzinne to też kolejny powód, według kolejnych analiz, który odciąga kobiety od nauk ścisłych. Lepiej bowiem im wybrać zawody, które umożliwiają im powrót do domu o wczesnej porze podczas gdy naukowcy, zwłaszcza ci na wysokich stanowiskach, często spędzają w laboratorium czy pracowni bardzo długie godziny.

Atrakcyjność pod mikroskopem

Badania przeprowadzone przed Uniwersytet w Buffalo nie były bardzo obszerne, gdyż poddano im zaledwie 350 kobiet. Jeśli wyniki są właściwe, oznacza to, że mężczyźni nie uważają kobiet naukowców za atrakcyjne, a kobiety przeprowadzają precyzyjną kalkulację tego, co im się bardziej opłaca - znalezienie partnera czy kariera naukowa. Ale czy rzeczywiście jedynie taki wniosek można wyciągnąć z tych badań? Może tu jednak nie chodzi wyłącznie o to, że kobiety chcą uniknąć bycia mniej atrakcyjną, ale myślą raczej o tym, jakich mężczyzn w danym miejscu pracy mają możliwość poznać? O tyle ma to sens, że poszukiwanie partnera w miejscu, gdzie konkurencja jest o wiele mniejsza, ma większe szanse skończyć się sukcesem. Tak czy inaczej, badania te sprowadzają się do tego samego, co inne analizy starające się sprawdzić, dlaczego jest tak znacząco mniej kobiet wśród profesorów nauk ścisłych i inżynierów - do stereotypów. Że kobieta jest bardziej predysponowana do przedmiotów humanistycznych. Że jako inteligentny i bystry naukowiec traci na swojej atrakcyjności. Że robienie kariery naukowej to domena przede wszystkim mężczyzn. Jakkolwiek by nie interpretować wyników tych badań, można je dorzucić do mnóstwa innych powodów, dla których kobietom jest trudno wyrównać tę różnicę na politechnikach i wydziałach matematycznych czy fizycznych. Na szczęście to się zmienia, do tego stopnia, że wyniki badań Uniwersytetu w Buffalo spotkały się ze spora krytyką ze strony kobiet, które się z nimi w ogóle nie zgadzają.

Czy wybierając swoją ścieżkę zawodową kierowaliście się motywem, że w danym miejscu możecie poznać więcej potencjalnych partnerów/partnerek? Czy uważacie, że taki motyw jest w ogóle sensowny?

Retro piękności

Więcej o: