Jak kobiety zmieniają się po ślubie

Kobiety wychodząc za mąż łudzą się, że ich wybranek zmieni się. Mężczyźni z kolei mają nadzieję, że ich żony pozostaną takie jak przed zamążpójściem. Co naprawdę spotyka mężów ze strony żon?

Zestawienie to poprzedziło porządne zgłębienie tematu - rozmowy z szczęśliwymi i mniej zadowolonymi żonkosiami, odwiedziny na stronach poświęconych zagadnieniu i przeczytanie wielu postów na forach. Prawda nie wygląda dobrze...

Wzrost masy ciała

Po ślubie żony tyją. Najpierw chudną, żeby w dniu ślubu wyglądać bosko, a potem odpuszczają i... stopniowo ale bardzo konsekwentnie zwiększają swoją objętość. Naukowo udowodniono, że w pierwszym roku małżeństwa szczęśliwi małżonkowie wrzucają średnio pięć kilogramów - to szczęście, radość i poczucie zaufania tak na nas działa. Wspólne kolacyjki, weekendowe pichcenie i mniejszy niż przed ślubem stres sprawiają, że waga rośnie.

Nieuzasadnione napady zazdrości

Panowie twierdzą, że przed ślubem ich partnerki były bardziej tolerancyjne, chętniej puszczały ich z domu na męskie wypady. Wraz z zaobrączkowaniem włączyła się opcja "Wielka Siostra Paczy". Nawet jak już mężczyzna wyrwie się z ramion ukochanej, to będzie ona potrafiła dać się mu we znaki via telefonia komórkowa. Niech się strzeże mąż, który będzie miał choć jedno połączenie nieodebrane! Żony potrafią być zazdrosne o pracę, o rodzinę, o czas wolny, o hobby. Nie zapominajmy także o negatywnych uczuciach, które w żonie wzbudzają również, a może przede wszystkim, inne kobiety.

Krótka smycz

Przed ślubem było łatwiej, chociaż nie tak łatwo jak w zamierzchłych czasach singielstwa. Teraz każde wyjście musi być żonie zaanonsowane z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym, musi być zaakceptowane i autoryzowane. Do momentu opuszczenia mieszkania mąż nie może być pewien, że jego plany nie ulegną zmianie. Wspólne wieczory z kumplami przy piwie odpadają, bo przecież o wiele milej ogląda się z żoną tkliwe komedie romantyczne. Zupełnie usprawiedliwione są wyjazdy służbowe i integracyjne, które przy tak ograniczanym życiu towarzyskim nikogo nie powinny dziwić pod względem intensywności zabawy i spożytych procentów...

Celibat i wstrzemięźliwość

Seks to potężna broń i żony świetnie o tym wiedzą. Panowie skarżą się, że na początku znajomości z przyszłymi żonami właściwie wcale nie wychodzili z łóżka. Na jednym z forów "żonaty z pięcioletnim stażem" zauważył, że teraz w ankiecie dołączonej do paczki prezerwatyw może z czystym sumieniem i dużym smutkiem zaznaczyć rubrykę "nie częściej niż raz w tygodniu". Panowie martwią się także, że już się tak często nie całują z żonami, a namiętne pocałunki to wyłącznie część gry wstępnej. Partnerki nie są już także skore do eksperymentów i stają się seksualnie mniej spontaniczne.

Rozluźnienie więzi towarzyskich

Po ślubie powinien paść blady strach na znajomych, których wybranka męża niespecjalnie lubi. Szanse na to, że mąż zniknie im z horyzontu są ogromne. Żony potrafią skutecznie przeciągnąć męża do swojego kręgu przyjaciół i zastąpić nimi jego dawne znajomości. Jeśli mąż nie będzie chciał się dać wmanewrować w tę sytuację... może skończyć na samotnych meetingach, bo żona nagle dostała migreny albo nie ma nastroju na wyjście.

Słowa publicznej krytyki

Jak to się dzieje, że część żon zamienia się po ślubie w zołzy? Nie wiadomo, ale cuda się zdarzają. Jednym z objawów, że ciało żony opanowali kosmici jest nasilenie słów krytyki kierowanych pod adresem męża. Małżonek robi coś źle, za wcześnie, za późno, odwrotnie, bez sensu... Kategorii, do których można zakwalifikować mężowskie zachowanie jest bez liku. Gorzej, gdy krytyka opuszcza domowe zacisze i trafia na forum publiczne. A najgorszy scenariusz to połączenie wszystkich wspomnianych wyżej opisów, bo wtedy to już nie pozostaje nic innego jak... sesja z psychologiem.

O etapach miłości opowiada film "5x2" Françoisa Ozona:

 
Więcej o: