Mężczyźni chcą częściej, kobiety wstydzą się swojego ciała - jakie inne problemy seksualne mają Polacy?

Kobiety boją się także niechcianej ciąży, a mężczyźni obawiają się, że mogą nie stanąć na wysokości zadania - jakie jeszcze inne kwestie spędzają nam sen z powiek?

- Jest taki kawał, który dobrze oddaje mojego ducha po całym dniu - mówi z przekąsem Małgorzata, warszawianka nieco po czterdziestce. - Kobieta wstaje rano, gotuje obiad, robi drugie śniadanie dla całej rodziny, idzie do pracy, po drodze robi zakupy. W domu sprząta, odrabia z dziećmi lekcje, kładzie je spać, wykonuje dodatkowe zlecenia, wreszcie pada przed północą na łóżko. Uderza się dłonią w czoło, bo właśnie sobie przypomniała, że jeszcze mąż niezaspokojony. - Skoro życie wielu kobiet tak wygląda, to ja się wcale nie dziwię, że część z nich jest zbyt zmęczona na to, żeby się jeszcze kochać - dodaje.

Jak wynika z badań, które przeprowadził prof. Zbigniew Izdebski, 32 procent kobiet nie ma ochoty na seks, bo jak deklarują ankietowane, jest zbyt zmęczone. Wśród panów 19 procent narzeka na przemęczenie. Zdaniem profesora: "Wyniki badań dobrze oddają to, co specyficzne w sytuacji życiowej kobiet i mężczyzn oraz ujawniają charakterystyczne dla nich obawy". Co konkretnie ma seksuolog na myśli? - "Kobiety nadal bardziej niż mężczyźni są obciążone obowiązkami, zwłaszcza domowymi, toteż mają prawo częściej deklarować przemęczenie, które bywa tak duże, że odechciewa się wszystkiego, nawet seksu". Joanna Keszka, redaktor naczelna portalu Barbarella dodaje: - Wiele pań zna różne seksualne sztuczki, ale nie wiedzą jak same mają czerpać satysfakcję z seksu. Tak skupiają się na zaspokojeniu partnera, że dosłownie zapominają o swoich potrzebach. W efekcie seks przestaje kojarzyć im się z przyjemnością, a więc tracą nim zainteresowanie. To bardzo logiczna zależność.

Mniejsze i większe potrzeby

- Nie mam żadnych problemów łóżkowych - deklaruje Piotr z Piaseczna, tuż przed trzydziestką. - Mamy z dziewczyną wzloty i upadki - jej apetyt na seks zależy do dnia cyklu - rozgryzłem tę zasadę po roku bycia razem i teraz już wiem, że jak nie ma ochoty na seks, to stoi za tym cykl. Często ma jednak takie fazy, że mogę śmiało powiedzieć, że czuję się seksualnie napastowany - dodaje z uśmiechem. Z badań prof. Izdebskiego wynika, że podobnie jak Piotr - 69 procent przebadanych mężczyzn zapewnia, że nie narzeka na żadne problemy seksualne. Ze swojego życia erotycznego zadowolone jest 75 procent ankietowanych kobiet.

Czy temperamenty seksualne Piotra i jego dziewczyny różnią się? - Nie, ale ja też nie jestem jakimś buhajem. Moi koledzy czasami narzekają, że partnerki wymawiają się od seksu, kilku z nich jest nawet karanych właśnie poprzez reglamentowanie lub całkowite odmawianie seksu. 10 procent przebadanych przez profesora Izdebskiego mężczyzn przyznało, że ma w porównaniu ze swoimi partnerkami większe potrzeby seksualne. Marta Niedźwiecka, edukatorka seksualna, współzałożycielka Pussy Project wskazuje, że na spotkania z nią przychodzą kobiety, które często mówią o rozbieżności w temperamentach i oczekiwaniach, ale zdarza się, że to kobieta chce uprawiać seks częściej, niż mężczyzna. - I wtedy - w roli aktywnej kobiety czują się niezręcznie, ponieważ są przekonane, że to nie jest właściwe.

- Jesteśmy małżeństwem z siedmioletnim stażem i nasza średnia to 3-4 stosunki tygodniowo - wyznaje Aneta, krakowianka mieszkająca na stałe w Warszawie. - Taka liczba nas satysfakcjonuje, podobnie jak jakość seksu. Mój mąż ma starszego od siebie o 20 lat znajomego, który od kilku lat pozostaje w odstawieniu od sypialni żony - cierpi, ale trwa w tym wykluczeniu. Marta Niedźwiecka z uważa, że: - Bardzo ważne jest tło emocjonalne takiej różnicy. Która strona chce więcej albo inaczej i dlaczego? Albo dlaczego ktoś nie chce. Nie ma jednej rady - dla niektórych rozwiązaniem będzie po prostu kupienie wibratora, inni będą potrzebowali psychologa lub coacha, żeby uporać się z np. negatywnymi przekonaniami na temat seksu albo konfliktami w związkach. Joanna Keszka uważa, że: - Tak zwane "różnice temperamentu" nie są moim zdaniem problemem samym w sobie. Zazwyczaj jest to pokłosie błędów jakie popełniamy w sypialni. Mężczyźni spieszą się w łóżku, tak jakby brali udział w wyścigach Formuły 1, a grę wstępną nie uważają za pełnoprawny element całej zabawy, tylko za niezbyt wdzięczny obowiązek. Z kolei kobiety skupiają się na zaspokajaniu partnera, a zamiast zatroszczyć się o to, żeby w sypialni znalazło się miejsce także dla ich potrzeb, wypierają się swoich potrzeb.

Obawa przed ciążą i brakiem atrakcyjności

Kobiety część swoich zahamowań seksualnych wiążą także z towarzyszącymi im obawami. 32 procent kobiet czuje strach przed zajściem w niechcianą ciążę, wśród przebadanych mężczyzn 19 procent ankietowanych wskazało, że czuje niepokój przed wpadką. - Jak byłam młodsza, to rzeczywiście kwestia zajścia w niechcianą ciążę była sporym problemem - potwierdza Małgorzata, po czterdziestce. - Kiedy jednak razem z partnerem zaczęliśmy starać się o potomstwo i przez rok nie udawało nam się "zaciążyć", każdy stosunek był z kolei obciążony wielkimi oczekiwaniami i nadzieją. Dotarliśmy nawet do momentu zmęczenia seksem prokreacyjnym... - wspomina.

Czego jeszcze obawiają się kobiety? Jak mówi profesor Izdebski: "Również propagowany w mediach wzorzec idealnego ciała może wpływać na postrzeganie naszej fizyczności, jako mało atrakcyjnej, nie mogącej pociągać seksualnie naszego partnera. Sytuacja ta powoduje, że niewielu z nas mieści się w kanonach telewizyjnego piękna, a nasi partnerzy, mimo to wciąż uważają nas za atrakcyjnych" (12 procent przebadanych kobiet, wskazało, że obawia się, że ma nieatrakcyjne ciało). Jaką radę ma dla nas profesor Izdebski? - "Miłość partnera/partnerki może przezwyciężyć obawy i sprawić, że seks będzie bardziej 'szczęściodajny'. A jak wiadomo - człowiek zakochany, szczęśliwy jest postrzegany tak, jakby był atrakcyjniejszy".

A Wy czego obawiacie się w seksie?

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

"Badanie Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmy Seksualność Polaków 2011" zostało zrealizowane w 2011 r. przez TNS. Celem badania była analiza zwyczajów seksualnych oraz zdrowia seksualnego Polaków. Badanie ma charakter ilościowy, a jego wyniki charakteryzują populację mieszkańców Polski w wieku 15-59 lat.

Więcej o: