Strój karnawałowy - musi być seksowny!

Bale karnawałowe czas najwyższy zacząć. Ale jak się ubrać, żeby zwrócić na siebie uwagę? W cenie są seksowne kociaki i...

- Nigdy w życiu nie przebiorę się już za mężczyznę, ani brzydką kobietę - takie słowa wypowiedziała Justyna, która na dwóch kolejnych domówkach - balach przebierańców udawała odpowiednio - Asteriksa i wiedźmę. Podczas tych imprez o wiele większą popularnością - zarówno w tańcu, jak i w poświęcanej im uwadze cieszyły się - łyżwiarka figurowa w ultrakrótkiej sukience oraz króliczek playboya z doczepionym ogonkiem. - Gdybym była singielką nigdy nie doczepiłabym rudych wąsów - śmieje się Justyna.

Jej intuicja poparta niewielkim doświadczeniem znajduje swoje odzwierciedlenie w badaniach przeprowadzonych przez portal C-date.pl.

Gotyk w stylu sado-maso

Użytkownikom portalu zadano pytanie:- Jaki strój zwróciłby twoją uwagę na balu karnawałowym? Jak się okazuje wcale nie taki, który byłby najbardziej spektakularny, ani wymyślny, czy zabawny, ale taki, który podkreślałby wdzięki i kształty. Najwięcej osób, bo aż 48 procent, przyznało, że ich uwagę najskuteczniej zwróciłby strój gotycki lub utrzymany w klimacie sado-maso. Jak się można domyślić chodzi tu o czarny połyskujący lateks, głęboki dekolt i przylegający do ciała fason.

Jak z bajki

Jeśli mroczne klimaty są wam obce, drugą opcją, która także może zagwarantować powodzenie wśród płci przeciwnej jest "seksowny strój księżniczki lub księcia". Takie przebranie za wielce atrakcyjne uznało 37 procent ankietowanych. W przypadku uwodzicielskiej księżniczki mowa prawdopodobnie o kobiecie w gorsecie, ze ściśniętą talią, oraz z odpowiednio wyeksponowanym dekoltem, z jedwabistymi włosami i błyszczącymi oczami. Jak wygląda męska wersja tego wcielenia? Książę zapewne ma muskuły spowite w koszulę w stylu Juliusza Słowackiego, skórzane spodnie, kapelusik z piórkiem i łuk albo kuszę.

 

Fot. Falashad/flicr.com

Znani i lubiani

Na trzecim miejscu z niesprecyzowaną liczbą głosów znalazł się strój na "gorącą celebrytkę/gorącego celebrytę". W tym wypadku brakuje nam jednak wyobraźni, żeby konkretnie określić, na czym dokładnie polega to przebranie. Możliwe, że chodzi o stylizację na Paris Hilton lub Kim Kardashian.

Pewnie jest jednak, że stroje rodem z horroru, wszelkie kreacje dodające kilogramów i charakteryzacje oszpecające nie przysłużą się naszej karnawałowej atrakcyjności. Tylko pięć procent respondentów (w badaniu udział wzięło ponad 22 tysiące osób) uznało taki pomysł na przebierankę za atrakcyjny i przyciągający ich uwagę.

Z balu, do sypialni

Czy fakt, że z okazji karnawału chętnie wcielamy się w role i zakładamy maski ma przełożenie na nasze życie erotyczne? Z danych portalu C-date wynika, że 21 procent zarejestrowanych na portalu osób także w sypialni zamienia się np. z seksowną pokojówkę, pielęgniarkę, czy lateksową boginię z krainy sado-maso. Najchętniej w zabawy w odgrywanie scenek bawią się nasi sąsiedzi z Niemiec. W Polsce 10 procent pań deklaruje chęć podobnych zabaw. Odwagi! Z karnawału śmiało można przejść do sypialni - najlepiej tanecznym krokiem.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Więcej o: