Tak, wiemy, teoria jest kontrowersyjna i trudno ją przyjąć do wiadomości. Tłumacząc jaśniej analizy naukowców. Jeśli wasi małżonkowie odkurzają, wstawiają i rozwieszają pranie oraz zmywają, to w porównaniu z mężami, którzy brudzą ręce naprawiając samochód czy rąbią drewno do kominka i nic poza tym w domu nie robią, ci pierwsi uprawiają mniej seksu. Bo typowo kobiece ich zdaniem czynności wykonywane przez panów są mniej atrakcyjne dla kobiet niż te "męskie". A co za tym idzie gwarantują średnio więcej stosunków.
Naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie, bo to oni pochylili się nad tematem, do zagadnienia podeszli bardzo szczegółowo. W pierwszych analizach wyszło im, że panowie, którzy aktywnie pomagali w domu mieli bardziej aktywne życie seksualne. Aktywne pomagania to temat pojemny, dlaczego badacze postanowili rozdzielić obowiązki domowe kierując się tradycyjnym podziałem - na te bardziej męskie i bardziej kobiece.
Zebrane dane pokazały, że w małżeństwach, w których żony dominowały na polu prac domowych, a panowie nie udzielali się wcale, lub niewiele, nagrodą był średnio 1.6 stosunku miesięcznie więcej.
Autorzy opracowania uprzedzają, że mężczyźni nie powinni się zasłaniać wynikami ich badań i w ten sposób migać przed obowiązkami domowymi. Takie zachowanie ich zdaniem może doprowadzić do głębokiej frustracji żony, kłopotów w związku i... całkowitego odcięcia od życia seksualnego.
Badania przeprowadzono na 4.500 amerykańskich małżeństw, na przestrzeni lat 1992-1994, a ich wyniki opublikowano w "American Sociological Review".
Naukowcy zastrzegają także, że od czasu, gdy przeprowadzano badanie zmieniła się nie tylko intensywność małżeńskiego życia seksualnego, ale także podział prac domowych.
Zdaniem autorów badania jego wyniki potwierdzają jednak, że podział ról w domu jest wciąż definiowany przez tradycyjne rozumienie płci oraz ma wpływ na inne aspekty życia, w tym także seksualne.
- Gdyby mój mąż nie udzielał się w domu, to - wybaczcie, ale nie miałabym najmniejszej ochoty na seks z nim - zapewnia zagadnięta w tej kwestii znajoma. Kolejna znajoma nie kryje zdziwienia: - Facet który gotuje jest megapodniecający, a taki, który po pichceniu pozmywa? Do zakochania!
Inny kolega ma na tę sprawę zupełnie inne zapatrywanie: - Seks jako nagroda za pomoc w domu, a jego brak - karą za niewyrzucone śmieci - tak to działa w moim przypadku. I wiem, że nie jestem osamotniony...