Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!
Połóg, czyli pierwsze sześć tygodni po porodzie, to czas, w którym organizm kobiety powoli wraca do formy sprzed ciąży. Stopniowo goją wszystkie rany, obkurcza się macica. Lekarze zalecają, aby w tym czasie powstrzymać się o współżycia. Ciało kobiety jest na tyle obolałe, a obowiązki względem dziecka na tyle wyczerpujące, że zazwyczaj i tak jest to ostatnia rzecz, o której myślą młode mamy. Pierwszy seks odkładają po urodzeniu dziecka odkładają tak długo, jak to możliwe.
Seks po porodzie fot. flikr.com, DAVID Swift (CC BY 2.0) fot. flikr.com, DAVID Swift (CC BY 2.0)
Coraz częściej kobiety szukają pomocy w internecie. Na forach internetowych roi się od pełnych obaw wpisów: - Jestem sześć tygodni po porodzie i tez niedługo będzie ten pierwszy raz. Kurcze, to jak ponowna utrata dziewictwa! - skarży się pewna użytkowniczka.
Wtóruje jej inna, już doświadczona mama: - Urodziłam trzecie dziecko i też się boję. Przy poprzedniej dwójce bałam się jak cholera. Chociaż w ogóle nie bolało. I znów się boje. Koleżanka bardzo cierpiała po każdym porodzie. Może moja dobra passa też się skończy?
Nic dziwnego, że nawet doświadczone kobiety obawiają się ponownych zbliżeń. Kiedy czytają pełne żalu i rozgoryczenia wpisy swoich koleżanek, mogą się zniechęcić czy przestraszyć: - Minęło już dziewięć miesięcy, a ja nadal odczuwam przy współżyciu nacisk na pęcherz. To takie uczucie jakby mnie ktoś non-stop w niego uderzał. Mimo że jest pusty, to czuję parcie. Przed ciąża nie miałam żadnych problemów, a teraz masakra, musimy przerwać, bo nie wytrzymuje tego nacisku.
Z nieco innym problem przyszło zmierzyć się Angeli: - Szwy się zagoiły. Bałam się, że będę bardzo luźna. Nawet nie jest tak źle. Ale i tak nie daję rady. Środki nawilżające nie dają rady, kiedy Mój się do mnie zbliża, czuję się jak wszystko podrażnia się w środku. Potem już tylko ostry, kłujący ból.
Na pomoc innych forumowiczek zawsze może liczyć: - Spytaj lekarza, czy nie radzi poczekać trochę. Ja po sześciu tygodniach żałowałam, że nie poczekałam jeszcze. Wspomnienia... brrrrrrrrr... Spłakałam się porządnie. Bolało mnie nawet przy badaniu ginekologicznym. Potem było już tylko lepiej. Na wszelki wypadek zaopatrz się z jakiś żel intymny i do niczego się nie zmuszaj! Powiedz mężowi, że jak będzie bolało to kończycie po prostu.
Ból, który młode mamy mogą odczuwać podczas stosunku, zazwyczaj wynik z indywidualnego czasu gojenia się ran kobiety. Lekarze uważają, że organizm dochodzi do siebie od dwóch do siedmiu tygodni po porodzie. W praktyce może trwać to dłużej. Należy więc uzbroić się w cierpliwość. Jeśli ten okres przedłuża się niepokojąco, trzeba skonsultować problem z lekarzem.
Seks po porodzie fot. flikr.com, UNO &TOU (CC BY-NC 2.0) fot. flikr.com, UNO &TOU (CC BY-NC 2.0)
Ból podczas stosunku to nie jedyny problem młodych mam: - Kiedyś mogłam kochać się cały czas. Nie że byłam nimfomanką, ale nie rozumiałam, dlaczego moje koleżanki mają z tym problem, raz mają ochotę, innym razem nie. Chciałam podczas okresu, nawet jak byłam przeziębiona. Teraz tragedia! Urodziłam synka kilka miesięcy temu. Nie mogę się zmusić, nie mogę się przełamać. Gdzie moje libido? - desperacko szuka pomocy na jednym z forów Klaudia123.
Brak ochoty na seks jest oczywiście związany z ciągłym zmęczeniem, zarwanymi nocami i, towarzyszącym pierwszym zbliżeniom, bólem. W takiej sytuacji nieocenione jest wsparcie partnera. Niestety młode mamy nie zawsze mogą liczyć zrozumienie u ojców dzieci.
Kiedy zaś proszą o pomoc ginekologa zazwyczaj kończy się na przepisaniu doraźnych leków: - Byłam u ginekologa, zrobiłam badania wszystkich hormonów i przepisał mi tabletki, po których miałam mieć ochotę. Kupiłam. Miały pomóc na 100 proc. I co? I nic! Jestem załamana - żali się pewna internautka.
Marzena604 jest w jeszcze gorszej sytuacji. Jej dziecko jest już w przedszkolu, a ona wciąż nie może dojść do siebie: - Syn ma prawie 4 lata, a ja nadal nie mam ochoty na seks. Nie wchodzi w grę zmęczenie czy stres. Rozmawiała o tym z ginekologiem. Powiedziała, że skoro mam bardzo regularne miesiączki, to też nie hormony. To co to jest? Są momenty, że w jakiś sposób jestem w stanie się zmusić i współżyję z mężem (...) Czasami mam tak, że jakbyśmy współżyli to odebrałabym to jako gwałt.
Spadek libido może oczywiście wynikać ze zmęczenia i stresu. Nowe obowiązki związane z wychowaniem noworodka na początku mogą przytłoczyć każdego, nawet najbardziej przygotowanego rodzica. Ten trudny, męczący okres mija. Wsparcie partnera, dziadków czy najbliższych przyjaciół jest oczywiście nieocenione. Młoda mama powinna mieć czas dla siebie. Jest to trudne do zorganizowania, jednak nie niemożliwe!
Na suchość pochwy, która także skutecznie obniża ochotę na seks, także są sposoby. Czasem wystarczy chwila odprężenia, innym razem żele nawilżające. Więcej o możliwościach rozwiązania tego problemu możesz przeczytać tutaj .
Poród fot. flikr.com, Yada Liao (CC BY-NC 2.0) fot. flikr.com, Yada Liao (CC BY-NC 2.0)
- Jeszcze na porodówce krzyczałam, że kolejne dzieci to mąż będzie musiał sobie po ludziach dorobić. Wszyscy się śmiali. Ja ochłonęłam, myślałam, nie będzie tak źle. Minęło kilka tygodni, mąż zaczynał mówić o seksie, a mnie paraliżowało. Kolejna ciąża? Nie dam rady. Nie przeżyję tego drugie raz. On tego nie rozumie.
Internautkę stara się ją pocieszyć Nina, która miała podobne obawy: - Na pierwszy stosunek po porodzie zgodziłam się dopiero po ośmiu tygodniach. Bardzo się bałam nie tyle bólu, co... kolejnej ciąży. Nie miałam w ogóle ochoty, aby mnie mąż dotykał w jakikolwiek sposób. Kilka razy zaczynaliśmy. Już sześć miesięcy jestem po i mąż nie musi mnie prosić. Odkryłam, że to we mnie była bariera, która mnie blokowała. Zaczęłam brać tabletki i nie bałam już się tak - opowiada internautka.
Strach przed kolejną ciążą i porodem zazwyczaj mija, kiedy u młodej mamy ureguluje się już gospodarka hormonalna. Wśród kobiet często pojawiają się też głosy, że po pewnym czasie zapominają o przeżyciach związanych z porodem. Jest to silne doświadczenie, które tłumi inne bodźce. W przypadku lęku przed ponownym zajściem w ciążę zazwyczaj więc czas jest najlepszym lekarstwem. Niezastąpione jest też oczywiście wsparcie partnera, który nie nalega ani na zbyt szybkie rozpoczęcie współżycia po porodzie, ani na kolejne dziecko. Jeśli jednak obawy nie mijają, najlepiej skonsultować problem z ginekologiem lub seksuologiem.
Wagina fot. flikr.com, Charles Peebles (CC BY-NC-ND 2.0) fot. flikr.com, Charles Peebles (CC BY-NC-ND 2.0)
Często poruszanym problemem młodych mam jest też strach o to, jak będzie wyglądać ich pochwa po porodzie. Coraz mniej przejmują się ewentualnymi zbędnymi kilogramami czy utratą jędrności skóry. Wiedzą, że samozaparcie, właściwe odżywianie i ćwiczenia pozwolą im wróci do formy. Inaczej jest w przypadku ich intymnych części ciała. W tym przypadku doskonale wiedzą, że ćwiczenia nie zawsze pomogą i czasem jedynym wyjściem jest zabieg: - U mnie jest strasznie. Lekarka po sześciu tygodniach powiedziała, że pochwa jest bardzo szeroka i zaprasza na zabieg - bez ogródek żali się Anucha.
Wtóruje jej Izka, która, mimo przygotowań i intensywnych ćwiczeń, widzi różnice podczas stosunku: - Bałam się pierwszego stosunku po porodzie jak nie wiem. Głównie przez to, czy nie będę za szeroka. Gadałam o tym nie raz z chłopakiem i zapewniał mnie, że powie mi prawdę i że nawet jeśli będzie trochę gorzej to nic. Przez całą ciążę ćwiczyłam mięśnie. Urodziłam SN (siłami natury), z ochroną krocza (żel, masaż i znakomita położna) i nie byłam nacinana, ani nie pękłam. Dużo osób mnie straszyło, że na pewno będzie gorzej... więc po porodzie ćwiczyłam ciągle dalej. Zaliczyliśmy z chłopakiem już "pierwszy raz"... Szczerze, nic nie musiał mówić...
Prawda zazwyczaj leży po środku. Każda kobieta jest inna. Inaczej reagują na zmiany, przechodzą nie tylko sam poród, lecz także połóg. Jedne mogą czuć, że ich pochwy są luźniejsze, inne mogą być zadowolone z obrotu spraw. Dotyczy to szczególnie pań, które przed ciążą odczuwały dyskomfort podczas seksu, uważały, że ich części intymne są "zbyt wąskie". Są też pary, które nie zauważą różnicy. Dojrzy ją z pewnością ginekolog. To do niego więc kobiety powinny zwrócić się też o pomoc. W niektórych wypadkach specjalista doradzi waginoplastykę. Zabieg ten można wykonać bez użycia skalpela, wyłącznie za pomocą lasera. Często jednak wystarczą ćwiczenia mięśni Kegla. Ćwiczenia warto wykonywać regularnie jeszcze w trakcie przygotowań do ciąży.