"Gadżet erotyczny przyszłości" to dzieło Polaka, Jakuba Konika. Jego pomysł tak się spodobał, że na realizację zebrał rekordowe 1,64 mln dzięki crowdfundingowi udziałowemu (kupowaniu udziałów przez osoby prywatne i firmy).
Zabawka w kształcie pierścienia dostosowującego się do kształtu i rozmiaru członka służy przede wszystkim zwiększeniu doznań obojga partnerów, a także przedłużeniu oraz urozmaiceniu stosunku.
W nakładce znajdują się czujniki ruchu, które dokładnie rejestrują, jak zachowuje się ciało użytkownika w trakcie seksu. Wszystkie dane trafiają następnie do połączonej z nią aplikacji na telefon (Lovely App), która je przetwarza i w odpowiedzi udziela takich informacji, jak długość stosunku czy liczba spalonych kalorii.
Po co? By nauczyć się, co sprawia użytkownikom przyjemność i jakie mają przyzwyczajenia. Ta wiedza jest bazą, dzięki której aplikacja ujawnia swoje dodatkowe działanie - podpowiada, co można ulepszyć w seksie, by np. trwał dłużej, sugeruje nowe techniki i pozycje.
Na razie Lovely można dostać tylko przez internet. Kosztuje 169 dolarów (niecałe 600 zł) i jest dostępny w dwóch kolorach - różowym i ciemnozielonym. Chętnych nie brakuje - już jest sprzedawany w niemal 50 krajach świata, a w planach jest rozszerzenie wysyłki do kolejnych.
Zobacz też:
Fotograf poprosił kobiety, żeby przeżyły orgazm przed aparatem. I zostawił je same. Co za zdjęcia