Po trwających trzy lata obserwacjach 233 par małżeńskich amerykańscy naukowcy doszli do zaskakujących wniosków. Z ich badań wynika, że osoby, które są zadowolone ze swojego życia seksualnego są równocześnie tymi, które częściej zdradzają. Dlaczego? Jako prawdopodobne wyjaśnienie specjaliści podają, że powodem jest "ogólne pozytywne nastawienie do uprawiania seksu".
Oprócz tego, naukowcy stwierdzili również, że znaczenie ma wiek oraz wizualna atrakcyjność. Według nich młodszym osobom i "mniej atrakcyjnym kobietom" zdrada przychodzi łatwiej - nie podają jednak kryteriów, na podstawie których ocenili walory wizualne badanych.
W przypadku panów ich własny wygląd nie ma takiego znaczenia. Na "skok w bok" częściej decydują się jednak ci, którzy mają nieatrakcyjne partnerki.
Poza tym, między kobietami i mężczyznami badacze zaobserwowali jeszcze jedną znaczącą różnicę. Panie, którzy przed ślubem miały większą liczbę krótkich relacji seksualnych, po nim nie szukają już przygód. Panowie odwrotnie - przysięga małżeńska nie zmienia znacząco ich przyzwyczajeń.
Przeprowadzone obserwacje nasunęły naukowcom jeszcze jeden wniosek. Dotyczy zachowań, które - u badanych - okazały się skuteczne w powstrzymywaniu się od zdrady. By zachować wierność trzeba unikać myślenia o atrakcyjności potencjalnego kochanka lub kochanki, a najlepiej wręcz umniejszać ją w swojej głowie.
Według jednego z autorów badania, doktora Jima McNulty'ego, taki sposób myślenia, podobnie jak tendencja do bycia niewiernym, jest wrodzona. - Ludzie niekoniecznie są świadomi tego, co robią albo dlaczego. Te procesy często są spontaniczne i może je w jakiś sposób kształtować biologia i/lub wczesne doświadczenia z dzieciństwa - mówi w rozmowie z serwisem The Independent.
Mimo to badacz liczy, że prowadzone przez niego i jego uniwersyteckich kolegów obserwacje przydadzą się psychologom. Dzięki nim będą mogli opracować metody, dzięki którym osoby mające problem z wiernością nauczą się szczerości w związku.
Zobacz też: