Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
Od czasów rewolucji seksualnej w latach 60. XX wieku wiele się zmieniło w podejściu do seksu oralnego. Kiedyś kojarzony z "prostytutkami i homoseksualistami", dziś jest ważną częścią intymnych relacji w wielu związkach - zarówno tych stałych, jak i przelotnych - szczególnie wśród młodszych pokoleń.
Nic więc dziwnego, że dawanie przyjemności za pomocą ust i języka zajmuje również naukowców. Zwłaszcza kanadyjskich, którzy nawiązali współpracę z dwiema firmami zajmującymi się badaniami rynku i opinii publicznej, by zrozumieć tzw. "oral sex gap" - różnicę w preferencjach co do seksu oralnego w podziale na płeć.
Badacze zgromadzili dane od 1500 studentów obu płci w wieku od 18 do 24 lat i wyciągnęli kilka wniosków dotyczących różnic pomiędzy nimi. Spośród 900 heteroseksualnych ochotników 70 proc. kobiet i 73 proc. mężczyzn przyznało, że w ogóle uprawia seks oralny. Robią to zarówno osoby w stałych związkach, jak i te, które preferują przygody na jedną noc.
Uczestnicy badania mieli też określić, jaką przyjemność daje im uprawianie tzw. miłości francuskiej. Z odpowiedzi wynika, że najbardziej zadowolone są pary, które są ze sobą "na poważnie" lub wręcz razem mieszkają, te przygodne nieco mniej. W skali od 1 (niezbyt przyjemna) do 4 (bardzo przyjemna) średnia ocen poziomu przyjemności przekroczyła 2.
Ankietowani dość zgodnie przyznają, że więcej radości z seksu oralnego czerpią jako strona bierna (odpowiednio 73 proc. mężczyzn i 39 proc. kobiet), a nie czynna. Tę zależność naukowcy zaobserwowali u obu płci, zarówno w długotrwałych związkach, jak i w przygodnych relacjach.
Inaczej sprawa wygląda z dawaniem tej przyjemności. 52 proc. mężczyzn "bardzo lubi" lądować między nogami swoich partnerek, 40 proc. "lubi to dosyć", a tylko 7 proc. za tym nie przepada. W przypadku kobiet dużo radości z fellatio czerpie 28 proc. z nich, dla 55 proc. jest to "w porządku", a 17 proc. za tym nie przepada. W tej ostatniej grupie większość pań to te, które nie są w stałych związkach.
Generalnie więc to panowie czerpią najwięcej przyjemności z dawania seksu oralnego. Mimo to z badań wynika, że aktywną stroną częściej są kobiety. W ankiecie aż 26 proc. respondentek zadeklarowało, że "dało, ale nie otrzymało" przyjemność oralną w porównaniu do 10 proc. mężczyzn. Skąd ta rozbieżność?
Nie wiadomo, choć serwis Medical Daily sugeruje, że może to być kwestia tego, że panie częściej poddają się namowom partnera. Mają o tym świadczyć badania przeprowadzone na mieszkankach Australii w wieku od 16 do 25 roku życia. Aż połowa z nich przyznała, że zdarzyło im się czuć presję, by uprawiać seks oralny - ze strony partnera lub rówieśników, ale też z powodu tradycyjnie pojmowanej roli społecznej kobiet lub niewystarczającej edukacji seksualnej.
Zobacz też: