Kompleksy nie tylko bolą i psują samopoczucie, ale też sprawiają, że oddajemy życie walkowerem. Skoro czujemy się gorsi od innych, ostatni w kolejce do szczęścia, sukcesu, miłości, to nawet po te luksusy nie sięgamy. Najdrobniejszą krytykę odbieramy jako potwierdzenie swoich obaw i jeszcze bardziej kulimy się w sobie; nie podejmujemy nowych wyzwań, bo nie wierzymy w ich powodzenie. W efekcie na własną prośbę zostajemy w tyle. Oto kilka typowych sytuacji, w których osoby o niskim poczuciu własnej wartości niezbyt dobrze sobie radzą. Dotarcie do sedna problemu i kilka prostych ćwiczeń pomogą ci doceniać siebie i śmiało brać z życia to, co najlepsze.
Jesteś z przyjaciółmi w pubie. Wszyscy dobrze się bawią, tylko ty siedzisz markotna. Wydaje ci się, że nie masz nic ciekawego do powiedzenia. Opowieści i sukcesy, którymi się dzielą inni, są jakoś bardziej imponujące. Przecież nie będziesz ich zanudzać relacjami ze swojego banalnego życia czy pracy.
O czym to świadczy: wydaje ci się, że inni są lepsi i mądrzejsi od ciebie, ponieważ sama nie masz o sobie najlepszego zdania.
Dlaczego warto to zmienić: jeśli nauczysz się siebie cenić, lepiej poczujesz się we własnej skórze i będziesz ogólnie bardziej zadowolona z życia.
Ćwiczenia
- Rozejrzyj się wokół siebie: twoi przyjaciele to wspaniali ludzie, prawda? A teraz pomyśl: gdybyś nie była wartościową osobą, ci wspaniali ludzie nie przyjaźniliby się z tobą.
- Poproś kilka bliskich ci osób, by powiedziały, za co cię cenią. Będziesz zaskoczona, jak wiele masz zalet, o które sama siebie nie podejrzewałaś. Może się okazać, że jako zalety przyjmują to, co ty uważasz za wady, np. sądzisz, że jesteś małomówna, a twoi przyjaciele cenią sobie to, że kiedy coś mówisz, jest to przemyślane i mądre.
- Unikaj porównywania się z innymi. Przecież zawsze znajdzie się ktoś piękniejszy (nawet od najpiękniejszej kobiety w firmie) lub mądrzejszy (nawet od najmądrzejszego człowieka na uniwersytecie).
Zostałaś w pracy poproszona o zreferowanie założeń projektu. Jesteś przygotowana, ale niepewność sprawia, że mówisz bardzo cicho. W pewnej chwili ktoś ci przerywa. Tracisz fason i od razu się wycofujesz. Referat kończy ktoś inny.
O czym to świadczy: nie potrafisz walczyć o prawo do głosu, ponieważ sama go sobie nie przyznajesz.
Dlaczego warto to zmienić: jeśli nie umiesz sprzedać swoich pomysłów, przeforsować poglądów, zostajesz w tyle, ciągle ktoś inny narzuca ci reguły gry. Pamiętaj, nawet w związku trzeba czasem powalczyć o uwagę i respekt partnera.
Ćwiczenia
- Przede wszystkim poćwicz niezgodę na przerywanie - na początek w sytuacjach towarzyskich. Kiedy ktoś próbuje wejść ci w słowo, powiedz: "Przepraszam, ale pozwól mi skończyć, to jeszcze nie wszystko, co chciałam powiedzieć". Możesz też powiedzieć dowcipnie: "Przerywasz mi, a tymczasem najciekawsze dopiero przed nami".
- Staraj się mówić silnym i donośnym głosem - cichutki, słaby głosik bardzo łatwo zignorować. Spróbuj w domu nagrać swój głos na taśmę, gdy mówisz cicho i głośno. Sama będziesz zaskoczona, jak przekonująco zabrzmisz, zmieniając tylko ton głosu!
- Ludzie przerywają tym, którzy mówią wolno lub robią zbyt długie przerwy. Dlatego postaraj się mówić płynnie, bez przedłużających się chwil ciszy. Ale pamiętaj, by ze zdenerwowania nie paplać bez sensu. Jeśli zgubiłaś wątek i chcesz się zastanowić, poproś o chwilę na zebranie myśli.
Mąż namawia cię, byś poszła na kurs prawa jazdy. Ty bronisz się, jak możesz. Nie chcesz nawet próbować, jesteś pewna, że nie dasz rady.
O czym to świadczy: nie wierzysz w siebie i boisz się nowych wyzwań, więc rezygnujesz, zanim spróbujesz.
Dlaczego warto to zmienić: w ten sposób bardzo wiele tracisz i w głębi duszy o tym wiesz. Mnóstwo ciekawych rzeczy i przygód pozostanie poza twoim zasięgiem, jeśli nie odnajdziesz w sobie odrobiny odwagi, by spróbować. Będziesz mieć wrażenie, że stoisz w miejscu, będziesz wciąż zazdrościć innym frajdy, jaką mają z nowych umiejętności.
Ćwiczenia
- Zastanów się, czego naprawdę się boisz. Napisz sobie na kartce: "Nigdy nie zrobię prawa jazdy, bo nie zdam egzaminu i wszyscy będą się śmiać, instruktor będzie na mnie krzyczał" itp. A potem pofantazjuj: no dobrze, instruktor będzie krzyczał - a ja go poproszę, żeby tego nie robił. Albo nie zdam egzaminu - to podejdę do niego jeszcze raz. To pomoże ci urealnić i odczarować lęki.
- Zrób listę korzyści płynących z posiadania prawa jazdy. Jest ich mnóstwo, może więc opłaca się przełamać strach?
- Wyobraź sobie ewentualność najgorszą ze wszystkich, np. na egzaminie tak się zdenerwuję, że się rozpłaczę. A potem pomyśl: no dobrze, siedzisz w tym samochodzie i płaczesz. Czy to naprawdę takie straszne? Przecież po chwili obetrzesz łzy i spróbujesz zdać. Z reguły boimy się na wyrost, a rozwiązania, które wydają nam się najgorsze, wcale takie nie są.
Przyszłaś do pracy w nowej garsonce, z której jesteś bardzo zadowolona. Koleżanka obrzuca cię spojrzeniem i mówi: "Niezbyt dobrze ci w tym kolorze". A ty od razu zaczynasz wątpić, czy to rzeczywiście był dobry zakup.
O czym to świadczy: nie wierzysz w siebie, więc każda krytyka zniechęca cię i paraliżuje. Nie potrafisz bronić siebie, swojego zdania ani swoich wyborów.
Dlaczego warto to zmienić: trzeba umieć radzić sobie z krytyką - jest nieodłączną częścią międzyludzkich relacji. Przy dobrym podejściu można się dzięki niej wiele nauczyć.
Ćwiczenia
- Powtarzaj sobie często, że naprawdę nie musisz się podobać wszystkim i zgadzać ze wszystkimi. To, że ktoś się z tobą nie zgadza, nie znaczy, że ty nie masz racji, tylko że macie odrębne zdania na jakiś temat.
- Poproś krytykującego cię o podanie konkretów, tak byś miała możliwość wytłumaczenia się lub niezgodzenia z krytyką (np. mój mąż uważa, że w tym kolorze jest mi do twarzy, a to dla mnie najważniejsze).
- Pamiętaj, krytyka powinna dotyczyć zachowań, a nie twojej osoby, np. ktoś może ci powiedzieć, że postępujesz głupio, ale nie ma prawa powiedzieć, że jesteś głupia.
Jeśli ktoś krytykuje ciebie jako osobę, powiedz, że się na to nie zgadzasz.
Trwa zebranie w pracy, dyskusja nad rozwiązaniem skomplikowanego problemu. Masz pomysł, ale się nie odzywasz, bo nie jesteś pewna, czy spodoba się innym.
O czym to świadczy: zdanie innych jest dla ciebie bardzo ważne, na jego podstawie budujesz obraz siebie - dlatego boisz się ośmieszyć.
Dlaczego warto to zmienić: jeśli nigdy nie występujesz z inicjatywą, wychodzisz na osobę mało kreatywną. W ten sposób trudno ci zrealizować się w pracy i odnieść sukces.
Ćwiczenia
- Skocz od razu na głęboką wodę: zgłoś swój pomysł i zobacz, co się stanie. Nawet jeśli nie zostanie przyjęty, nikt z ciebie nie zakpi, gdyż podczas szukania rozwiązań każdy pomysł jest na wagę złota. A przy okazji dowiesz się, jak ty sama reagujesz w takich sytuacjach (czy jesteś zdenerwowana, chce ci się płakać, czerwienisz się itp.) i będziesz mogła lepiej przygotować się na następny raz.
- Przyjrzyj się liderom w twoim otoczeniu: czy rzeczywiście są tacy mądrzy? Czy to, co mówią, naprawdę jest ciekawe? A może takie się wydaje dzięki sposobowi, w jaki zostało powiedziane? Przyglądaj się im i ucz się od nich: jakie mają sposoby na przykucie czyjejś uwagi? Co robią, gdy powinie im się noga? Ty także możesz skorzystać z ich metod.
- Zmierz się ze swoim lękiem - boisz się ośmieszenia? A co to takiego? W rzeczywistości ludzie są zajęci głównie sobą, dbaniem o własny wizerunek i bardzo rzadko poświęcają innym tyle uwagi, by zauważyć, że ci się ośmieszają.