Prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog: - W Polsce istnieją trzy tematy tabu, jeżeli chodzi o seks: seks dziecięcy, seks osób niepełnosprawnych i właśnie seks osób dojrzałych. Dlaczego ten ostatni?- Trudno nam przyzwyczaić się do tego, że dziś ludzie żyją znacznie dłużej niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Wraz z wydłużeniem się życia coraz wyraźniej zwracamy uwagę na jego jakość, kładziemy większy nacisk na realizację swoich potrzeb - w tym seksualnych. Wielu osobom trudno zaakceptować, że ktoś po pięćdziesiątce, sześćdziesiątce czy siedemdziesiątce czuje jeszcze popęd seksualny. Wynika to oczywiście głównie z mitów, stereotypów i braków w edukacji seksualnej. Istnieje pewna grupa osób, które znajdują nowych partnerów w późniejszym okresie życia. Szczególnie dotyczy to kobiet - żyją one najczęściej dłużej od mężczyzn. W Polsce statystycznie kobieta jest przez osiem-dziesięć lat swego życia wdową. Czasami ponownie się w kimś zakocha i zaczynają się problemy niespotykane we wcześniejszych latach życia, choćby ze strony dzieci.
- Po pierwsze, natury emocjonalnej. U syna czy córki, która była mocno związana z nieżyjącym już ojcem, może pojawić się myśl: "Jak mogłaś zdradzić tatę!". Po drugie, zdarza się czyste wyrachowanie dzieci i wnuków: "Oto jest nowy mężczyzna, bo wprowadza się do babci, a przecież było ustalone, że to mieszkanie dostanie wnuczka". Choć z moich obserwacji wynika, że paradoksalnie wnuki znacznie lepiej znoszą nowy związek babci czy dziadka niż ich rodzice. Oczywiście dylemat moralny może mieć sama kobieta. Często wciąż kocha swojego zmarłego męża, ale z czasem ten nowy mężczyzna staje się dla niej równie ważny. Niestety, w wielu przypadkach kobiety nie mają z kim o tym porozmawiać i pozostawione są same sobie.
- Raczej nie potrafimy. Nasz język, jeżeli chodzi o współżycie, jest albo infantylny, albo medyczny, albo wulgarny. Ktoś nawet powiedział, że w kwestii seksu to Polakom najlepiej wychodzą dowcipy. Nikt w młodości nas nie nauczył, jak swobodnie rozmawiać o seksualności, o rozwoju osobowości i miłości. I to przenosi się na wiek dojrzały. Ujawniają się też przy tym nasze kompleksy i lęki - boimy się, że ktoś weźmie nas za osoby wyuzdane czy niemoralne.
- To taki krajowy fenomen - niby temat tabu, ale większości z nas trudno bez seksu wyobrazić sobie życie. Szczególnie mężczyznom. Dla 60 proc. z nich ma on istotne znaczenie. Dla porównania taką przykłada wagę do seksu 35 proc. kobiet. Taka różnica wynika z uwarunkowań - zarówno biologicznych, jak i kulturowych. Popęd seksualny z reguły jest silniejszy u mężczyzny. I choć w pewnym wieku wyraźnie słabnie, to w mężczyźnie wciąż tkwi bardzo silne przekonanie, że on zawsze powinien "mieć ochotę" i - co więcej - zawsze powinien być w stanie "wykazać się w łóżku".
- W przypadku mężczyzn najczęstszym problemem są oczywiście zaburzenia erekcji. W starszym wieku mają one głównie podłoże fizyczne - są wynikiem lub często nawet pierwszym objawem cukrzycy, miażdżycy albo nadciśnienia. Dlatego tak wielką rolę mają tu do odegrania kardiolodzy, diabetolodzy, ale też lekarze pierwszego kontaktu. Powinni oni przy okazji wizyty pacjenta zapytać o jego życie seksualne, bo ten często ze wstydu sam nie podejmie tego tematu. Warto wspomnieć, że wbrew stereotypowi, nawet bardzo poważna choroba, np. przebyty zawał, nie oznacza abstynencji seksualnej do końca życia. Wręcz przeciwnie - seks może stać się elementem rehabilitacji kardiologicznej. Oczywiście w takiej sytuacji wszystkie decyzje w tym zakresie powinien podjąć specjalista. U kobiet problemem takim jak np. suchość pochwy z powodzeniem może zająć się ginekolog. Tyle że kobiety wstydzą się zaczynać na ten temat rozmowę, a lekarze za rzadko o to pytają.
- Tak było zawsze. Im niższe wykształcenie i większa aktywność religijna, tym bardziej restrykcyjne podejście do seksu. Z wiarą i wykształceniem wiąże się też częściowo kwestia lęku przed niechcianą ciążą. Okazuje się, że to czynnik, który bardzo silnie wpływa na życie seksualne kobiety. Miałem pacjentki, które przyznawały, że dopiero w wieku, w którym miały pewność, że nie przydarzy im się nieplanowana ciąża, zaczynały czerpać pełną radość z seksu. Wcześniej myśl o potencjalnych konsekwencjach bardzo je blokowała.
- Bardzo romantyczni - uwielbiamy pocałunki, pieszczoty, bliskość partnera. Poza tym dojrzałe osoby postrzegają siebie i swoich partnerów inaczej, niż postrzegają je młodsi. Dla nich starsi często są pod względem estetycznym aseksualni. Ale dojrzała para starzeje się razem i akceptuje wzajemne zmiany w wyglądzie. Poza tym prawda jest taka, że np. dzisiejsza 50-, 60- czy 70-latka to często zadbana i piękna kobieta, w niczym nieprzypominająca rówieśniczek sprzed 30 lat. Z drugiej strony coraz częściej osoby starsze są zakażone infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Brak lęku przed ciążą oraz niewiedza powodują, że często nie używają one prezerwatyw w trakcie stosunków z nieregularnym partnerem.
- Wracamy do polskiego fenomenu. Uwielbiamy narzekać na swoich partnerów, często przez lata nie zostawiamy na nich suchej nitki. Ale... nie zamienilibyśmy ich na nikogo innego.