Wyczekiwany cały rok urlop pragniemy przeżyć intensywnie i maksymalnie go wykorzystać. Wakacje sprawiają, że mamy ochotę zaszaleć, a konsekwencje nie wydają się tak bardzo przerażające. Wysokie temperatury sprzyjają odsłanianiu wdzięków, a to pobudza wyobraźnię. Czujemy się wtedy bardziej atrakcyjni, a nasz popęd seksualny jest większy, stajemy się wtedy bardziej odważni. Wyjeżdżając na urlop z partnerem mamy szansę mocno podgrzać temperaturę nawet w długoletnim związku. Single natomiast mogą liczyć na płomienny romans. Seksuolodzy twierdzą, że dzięki zbawiennemu wpływowi słońca i wysokiej temperatury hormony miłości szaleją, a nasz apetyt na seks sięga zenitu.
Podczas urlopu możliwość miłego spędzenia czasu staje się sprawą priorytetową. Na wakacjach ożywa nasza uśpiona na co dzień spontaniczność. Nagle piękniejemy, stajemy się swobodni i otwarci. Aby potencjalnym partnerom wakacyjnego romansu wydać się bardziej atrakcyjnymi ulegamy przeobrażeniu, często udajemy kogoś, kim tak naprawdę nie jesteśmy. Ulegamy pokusie i odgrywamy role, o których nigdy się nam nie śniło. Naukowcy piszą, że skłonność romansowania rośnie razem z odległością od domu. W wypoczynkowych miejscowościach przybywa więc modelek, projektantek mody, właścicielek salonów piękności. Przykładni mężowie stają się prezesami, biznesmenami, artystami. Często z palców znikają obrączki, a ślady po nich zacierane są samoopalaczami, bo na efekt naturalnego opalenie zbyt długo trzeba czekać. Lato jednak usprawiedliwia te drobne kłamstewka.
Zarówno kobiety jak i mężczyźni przyznają, że letnie romanse kończą wraz z wakacjami. Wakacyjny nastrój nie sprzyja poznaniu prawdziwych cech drugiej osoby, to główny powód szybkich rozstań. Dlatego rozpoczynając wakacyjną znajomość warto określić oczekiwania wobec partnera i zachować zdrowy rozsądek. To nas uchowa od miłosnego zawodu. Nawet najbardziej dziki seks nie jest gwarancją przetrwania związku. Miłość, której początkiem była piaszczysta plaża ma szansę przetrwać jeżeli po zakończeniu "turnusu" nadal jest pielęgnowana. Nie wszystkim jednak zależy na kontynuacji. Dlatego po pierwszej randce wystrzegajmy się myślenia, że to miłość naszego życia. Psycholodzy zalecają traktować takie znajomości z przymrużeniem oka, by uniknąć gorzkiego rozczarowania. Zawsze przecież lepiej miło się zaskoczyć, niż nieprzyjemnie rozczarować. Znajomości bez zobowiązań są tak bardzo popularne na urlopie, gdyż zapewniają nam poczucie niezależności.
Bez względu na to jak świetnie się bawisz, miej głowę na karku. Bądź ostrożna - nie zostawaj sam na sam z nowo poznanym mężczyzną, nawet jeśli wydaje się być księciem z bajki. Jeśli dojdzie między wami do zbliżenia, miej w głowie konsekwencje. Dlatego zawsze pamiętaj o zabezpieczeniu. Prezerwatywa nie tylko zabezpieczy cię przed niechcianą ciążą, ale także przed chorobami wenerycznymi. Nie wiesz ile partnerek miał przed tobą. Nie przesadzaj z alkoholem, wiesz dobrze, że po alkoholu stajemy się zbyt swobodni, skłonni robić rzeczy, których na drugi dzień możemy gorzko żałować. Pamiętaj, że seks w miejscach publicznych np. plaża, wydmy jest karalny.
Fizyczne zbliżenie to dla ciebie coś wyjątkowego i bardzo osobistego? Zapomnij wtedy o przygodnym seksie. Kobiety łatwo włączają uczucia, nawet wtedy, gdy kochanek nie ma poważnych zamiarów. Wakacyjna przygoda ma sprawić ci przyjemność. Jeśli jednak wyczuwasz, że mogłaby przyprawić cię o moralnego kaca - nie brnij w to, zostań przy flircie. Jeśli w domu ktoś na ciebie czeka, zastanów się czy warto ryzykować związek dla przygodnej znajomości? Nawet jeśli utrzymasz waszą znajomość w tajemnicy, okazać się może, że zaangażowałaś się w nią emocjonalnie. Nie ryzykuj również, gdy pragniesz zemścić się na partnerze, romans to nie lek na kryzys w twoim związku. Wakacyjne zauroczenie może sprawić ci dużo frajdy, jeśli wiesz, czego naprawdę chcesz oraz zdajesz sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji.