Tylko nie mów nikomu

Kobiety jako istoty uczuciowe i emocjonalne potrzebują zrozumienia, wsparcia, porady. Swoje najskrytsze sekrety, dylematy i wątpliwości omawiają z kimś kto je zrozumie czyli najczęściej z drugą kobietą. Ale czy warto ufać przyjaciółkom i czy same jesteśmy godne zaufania?

Powierzając swoją tajemnicę drugiej osobie oczekujemy dyskrecji i zrozumienia. Dlatego jeśli wtajemniczamy kogoś w nasze prywatne sprawy nie chcemy być moralizowane lecz wspierane. Czyjeś sekrety bywają kuszące, ale jeśli Twoja przyjaciółka na wstępie zaznacza, że jest to dla niej bardzo poważna sprawa zastanów się dokładnie, czy potrafisz zachować sekret dla siebie. Twój brak dyskrecji może przecież skomplikować jej sprawy jeszcze bardziej, a gdy to wyjdzie na jaw wasze relacje mogą ulec negatywnej zmianie a nawet zniszczyć waszą znajomość. Jeżeli tajemnica się wyda nie z Twojej winy, nadal obowiązuje Cię milczenie w tej sprawie. Nie daj po sobie poznać, że wiedziałaś o tym wcześniej. Fakt niedyskrecji kogoś innego nie zwalnia Cię z dalszego dochowywania tajemnicy. W momencie gdy Ty odwzajemniasz zaufanie przyjaciółce i powierzasz jej swoje dylematy i sekrety, wasza znajomość wchodzi na tory wzajemnego wsparcia i podwójnego zaufania. Dochowaj sekretu dopóki przyjaciółka nie zwolni Cię z tego obowiązku, ale przede wszystkim nawet jeśli wasze drogi się rozejdą z różnych przyczyn, nie znaczy to, że wasze zaufanie przestało obowiązywać. Twój szacunek do czyjegoś sekretu przyłoży się być może w przyszłości na fakt, że i Ty nie zostaniesz zdradzona w tej kwestii.

Plotki, ploteczki

Dochowanie czyjegoś sekretu nie jest proste. Czasem zasłyszana informacja sprawia, że mamy ochotę przekazać ją dalej ze względu na to, że to gorący temat. Niekiedy również powierzona nam tajemnica tak bardzo nas zmartwi, że staje się dla nas samych problemem, który chcemy skonsultować jeszcze z kimś innym, kto jest nam bliski. Twierdzimy, że jeśli problemem przyjaciółki podzielimy się np. z partnerem czy inną koleżanką nic złego się nie stanie. Ale czy na pewno? Czy całkowicie odpowiadasz pełną dyskrecję innych skoro sama się ją nie wykazałaś? Żeby nie skrzywdzić siebie i kogoś kto nam zaufał, lepiej trzymać język za zębami, bo przecież nie mamy żadnej gwarancji, że informacja nie pójdzie w świat.

Jak dochować tajemnicy?

Warto zadać sobie samej pytanie, czy aby na pewno muszę powierzonym mi w zaufaniu i szczerości sekretem dzielić się z kimś jeszcze. Na pewno okaże się, gdy pierwsze emocje związane z nową, ekscytującą informacją miną, przejdzie Ci chęć na rozpowiadanie o niej. Zastanów się również, jakbyś się czuła gdyby ktoś Tobie bliski zdradził Cię w taki sposób i rozpowiedział o Twojej intymnej sprawie niepowołanej osobie. Zapewne byłabyś zła i czułabyś się oszukana. Postaraj się również o sekrecie nie myśleć uporczywie, nie zadręczaj się nim, a co najważniejsze sama nie zaczynaj rozmowy z przyjaciółką na ten temat. To jej problem i jeśli zdecydowała się Tobie o nim powiedzieć, pozwól żeby to ona zawsze poruszała tę sprawę. Daj jej "klucz" do tego tematu a sama nie zaczynaj go drążyć. Postawi Cię w to w komfortowej sytuacji słuchacza, który ma za zadanie wesprzeć, doradzić i ewentualnie pomóc.

Niemiłe konsekwencje

Gdy sekret Tobie powierzony się rozniesie, jego wersja może się zmienić przechodząc z ust do ust. Staje się plotką o której mówią wszyscy znajomi dookoła. Jeśli stało się tak przez Ciebie Twoja opinia cierpi na tym równie mocno jak zdradzona przyjaciółka. Uchodzisz wówczas za osobę niegodną zaufania i niepoważną. Nie dość, że zaczynasz być w towarzystwie postrzegana jako plotkara to dodatkowo tracisz kogoś bliskiego, kto myślał, że ma w Tobie przyjaciela. Chyba nie warto dla chwili sensacji tak ryzykować.?

Więcej o: