Związek na odległość: ma szanse?

Związki na odległości dobrze sprawdzają się w przypadku indywidualistów i silnych osobowości. Są trudne, wymagają cierpliwości, oddania i wierności. Dzielące kilometry z czasem zabijają uczucie.

Ośrodki badawcze prognozują, że w tym roku zwiększy się liczba rozwodów par, w których jeden z partnerów ze względów ekonomicznych wyjechał za granicę. W 2010 roku 700 tys. polskich par żyło w związkach korespondencyjnych. Demografowie szacują, że tylko co trzeci z nich przetrwa. Wiele czynników przyczynia się do tego, że ludzie w związkach na odległość nie potrafią przetrwać próby czasu. Nowa rzeczywistość i środowisko życia sprawiają, że partnerzy stopniowo odzwyczajają się i oddalają od siebie. Często pojawia się ktoś trzeci, kto jest akurat na miejscu. Podejmując decyzję o wyjeździe jednego z partnerów wystawiamy związek na próbę. Co zrobić, aby odległość nie zabiła uczucia?

Rytuały i synchronizacja

Każdy związek ma swoje przyzwyczajenia, romantyczne rytuały. Ten na odległość powinien o nie szczególnie zadbać. Regularne pisanie e-maili, codzienne wysyłanie do siebie sms-ów np. zawsze przed zaśnięciem, sprawianie niespodzianek np. nadanie listu pocztą, przesłanie kwiatów - to tylko niektóre ze sposobów na utrzymanie temperatury w związku na odległość. Brytyjska seksuolog Danise Knowles uważa że w związku korespondencyjnym bardzo ważne jest zsynchronizowanie. Partnerom, których dzielą kilometry radzi, aby w tym samym czasie oglądali ten sam film, ustalali ten sam czas czytania od siebie e-maili, itp. Bardzo ważna jest też umiejętność i strategia rozwiązywania konfliktów. Zamiast rzucać słuchawką Knowles proponuje bardziej stonowany sposób kłócenia się. Lepiej nauczyć się panować nad sobą i np. odłożyć dyskusję na następny dzień. Dzięki temu zyskuje się czas na ochłonięcie i przemyślenie tego, co naprawdę chce się powiedzieć partnerowi. Dr Gregory Guldner, autor podręcznika "Long Distance Relationships: The Complete Guide" (pol. Przewodnik dla par żyjących na odległość) od lat zajmuje się specyfiką związków na odległości. Według niego, aż 70 proc. związków korespondencyjnych nie przechodzi próby czasu i po sześciu miesiącach pary te rozstają się. Główną przyczyną rujnującą związek jest działanie bez planu i rutynowych czynności. Według Guldnera bardzo ważne jest, aby ustalić ile razy dziennie para będzie się ze sobą kontaktować i co jaki czas partnerzy będą się wzajemnie odwiedzać. Obok rutyny należy też pamiętać o spontaniczności i o tym, że nawet na odległość można, od czasu do czasu, zaskoczyć partnera czymś miłym.

Model związku LAT

Dla osób ceniących indywidualizm i własną przestrzeń życiową układ partnerski na odległość może okazać się zbawienny. Związek dwojga ludzi jest zazwyczaj kompromisem, a nie wszyscy potrafią rezygnować dla drugiej osoby ze swojego świata i przyzwyczajeń. Coraz częściej zdarza się, że dwoje ludzi świadomie wybiera formę związku na odległość. Pary, które zachowują przestrzeń i żyją osobno, socjologowie określili jako model związku LAT. To skrót od angielskich słów Living Apart Together (pol. razem ale osobno), Zdarza się, że ludzie na własne życzenie - nawet po zawarciu związku małżeńskiego - kupują dwa mieszkania i zachowują swoje terytorium. Związek na odległość jest również dobrym rozwiązaniem dla osób nie znoszących monotonii. Może się okazać, że zakorzenienie w jednym miejscu, przewidywalność, powtarzanie codziennie tych samych czynności, szybciej zabije uczucie niż dzielące kilometry i tęsknota.

Więcej o: