Każdego dnia dociera do nas mnóstwo bodźców, które wywołują w nas stres. Pewien poziom napięcia służy nam na co dzień. Dzięki niemu łatwiej jest nam zmobilizować się do działania i zaktywizować. Gdy jednak negatywne uczucie stresu będzie towarzyszyło nam przez dłuższy czas, to zaobserwujemy, że stajemy się coraz bardziej rozdrażnieni, wybuchowi czy poirytowani. Będziemy odczuwali z tego powodu duży dyskomfort, spadnie nasza wydajność i pogorszy się nasze ogólne zadowolenie. Warto nauczyć się odbierać otoczenie, zachowanie innych osób, sytuacje losowe tak, by bez potrzeby zmieniania ich umieć się w nich odnaleźć i tworzyć satysfakcjonujące relacje z ludźmi.
Nie wpadajmy w panikę. Zdarza się, że sami doprowadzamy do sytuacji, w której czujemy, że tracimy grunt pod nogami. Przykładem może być notoryczne odkładanie obowiązków "na później". Gdy zbliża się termin wykonania zadania, a my wiemy, że nie jesteśmy w stanie się wyrobić, to wynajdujemy powody (zazwyczaj, choć nie zawsze, nieprawdziwe), przez które nie udało się nam wyrobić. I tak część z nas w magiczny sposób choruje (zdarza się, że przewlekle, a dotychczas bezobjawowo), inni mają kłopoty finansowe czy kryzys w związku. Podając te abstrakcyjne argumenty ponosimy ogromne koszty emocjonalne, a dowodem tego mogą być różne towarzyszące nam objawy. Gdy wpadamy w panikę, możemy zaobserwować przyspieszone bicie serca, trudności w oddychaniu, napięcie mięśni ciała, niemożność skoncentrowania myśli To wszystko sprawia, że czujemy bezradność i w takim stanie na pewno nie uda się nam rozwiązać problemu.
Jeśli widzimy u siebie niepokojące objawy, które towarzyszyły nam przy innych trudnych sytuacjach, to starajmy się je wyciszyć. Są różne metody relaksacji, każdy może znaleźć coś dla siebie. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać o głębokim oddychaniu. Jeśli dla kogoś wyciszenie nie będzie pomocne, to może odreagować w skuteczny dla siebie sposób. Jedni muszą się wykrzyczeć, dla innych wystarczy intensywny wysiłek fizyczny. Przyglądajmy się sobie i swoim reakcjom, by w porę nad nimi zapanować.
Zdarza się, że ludzie doświadczający trudnej sytuacji udają, że "Nic się nie stało". Zaprzeczają zaistniałym faktom i pokazują otoczeniu jak świetnie potrafią funkcjonować. Inni zaś odbierają różne sytuacje w wyolbrzymiony sposób przekonując, że "Teraz nie dadzą sobie rady". Każdy człowiek jest inny dlatego też reakcje będą różne. To, co możemy zrobić niezależnie od sytuacji, to nauczyć się rzeczowo ją oceniać. To może być trudne zwłaszcza, gdy targają nami trudne emocje, jednak w ten sposób możemy pomóc sobie. Jesteśmy najlepszymi ekspertami od własnego życia. Spróbujmy pomyśleć w ten sposób: "Gdyby moja przyjaciółka miała taki problem, to jakie znajdę rozwiązania tej sytuacji, by jej pomóc?". Jeśli potrafimy być wsparciem dla innych, to nauczmy się wspierać siebie. Zdystansowanie się pozwoli na chwilę wyciszyć emocje i dojść do głosu racjonalnemu myśleniu.
Trudne sytuacje sprawiają, że niektóre osoby czują się bezradne. Często wtedy możemy usłyszeć: "Nie wiem co mam teraz zrobić". Jest to jednak chwilowa "niemoc", bo kto, jak nie my sami, wiemy najlepiej czego nam potrzeba. Powinniśmy szukać odpowiedzi w sobie.
W tym momencie może się nam wydawać, że trudna sytuacja będzie trwała wiecznie. Jeśli jednak na to nie pozwolimy, to będzie musiała się skończyć. Możemy uruchomić przyjazne, pozytywne myślenie i wyobrażenie przyszłości z już zakończonym problemem. Jeśli zobaczymy siebie silnych i szczęśliwych, łatwiej nam będzie zacząć działać.
Przecież nie musimy sami wszystkiemu sprostać. Może ktoś mógłby nas odciążyć w jakichś obowiązkach, więc nauczmy się prosić o pomoc. Nie zawsze musimy być wystarczająco silni. Wsparcie innych jest niezbędne. Szukanie rozwiązań w pojedynkę może zakończyć się niepowodzeniem. Inni zawsze będą patrzyli na nasz problem z dystansem, którego nam często brak. Być może podpowiedzą rozwiązania, o których sami byśmy nie pomyśleli.
Często trudne sytuacje związane są z relacjami. Czyjś zły humor może wpływać na nas destrukcyjnie. Ale można się od tego odciąć, jeśli będzie w nas zgoda na to, że każdy ma prawo do takich reakcji, jakie ma. Jest to sposób tej osoby na odreagowanie. To, co możemy zrobić, to powiedzieć "Nie podoba mi się, że tak do mnie mówisz". Czyjś zły humor nie musi być związany z naszą osobą, więc nie warto odbierać negatywnych emocji otoczenia i uważać je za własne.
Spotykają nas różne sytuacje, są dobre, ale są też trudne czy traumatyczne. Niektóre z nich wymagają dłuższego czasu, by zagoiły się powstałe w nas rany. Traktujmy się wtedy łagodnie, z uwagą i troską. Jednak nie pielęgnujmy powstałego w nas bólu. To sprawi, że przeżywanie będzie trwało dłużej. Żeby człowiek mógł dobrze funkcjonować, musi iść naprzód. Trzeba sprawić, by przeszłość nie stała się teraźniejszością. Jeśli nie mamy na coś wpływu, to pozwólmy temu odejść, by zobaczyć w przyszłości "światełko w tunelu".
Wyciągajmy wnioski z życiowych lekcji, gdyż każdy kryzys przybliża nas do sukcesu.
Fidbek.pl to metoda rozwoju osobistego, dzięki której będziesz lepiej układać sobie relacje z innymi.