Najczęściej przytaczanym przez psychologów przykładem na to, że atrakcyjni mają lepsze życie i bogatsze kariery jest słynna debata prezydencka Nixona i Kennedy'ego. Po debacie polityków ludzie słuchający radia uznali, że Richard Nixon zaprezentował się lepiej i to on powinien zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Amerykanie, którzy oglądali dyskusję polityków na ekranie, uznali że lepszym kandydatem na urząd głowy państwa jest John F. Kennedy. Według psychologów o wygranej Kennedy'ego zadecydowało to, że był atrakcyjnym i przystojnym mężczyzną. To wygląd amanta przesądził o tym, że Kennedy pokonał mniej urodziwego Nixona. Przykład tenisistki Anny Kurnikowej to kolejny dowód na to, że uroda często okazuje się ważniejszy od umiejętności. Urodziwa Rosjanka nigdy nie była finalistką Wimbledonu, przez lata pracy nie udało jej się zakwalifikować się do grona najlepszych dwudziestu tenisistek świata, a mimo to zarabia o wiele więcej milionów dolarów rocznie niż koleżanki po fachu, które mają lepsze wyniki na korcie. O sukcesie Kurnikowej w dużej mierze decyduje nienaganna sylwetka, którą tenisistka lubi eksponować. Psychologowie, niektórzy politycy, działacze społeczni i prawnicy zwracają uwagę na tzw. lookizm czyli dyskryminację ze względu na wygląd zewnętrzny. Osoby nie obdarzone wyjątkową urodą są odrzucane np. podczas rozmów kwalifikacyjnych i pomimo lepszych kwalifikacji przegrywają z głupszymi, ale ładniejszymi rywalami.
Według amerykańskiego ekonomisty, prof. Daniela Hamermesha lookizm w rozwiniętych społeczeństwach powinien zostać uznany za formę dyskryminacji. Dzięki temu osoby poszkodowane ze względu na wygląd miałyby prawo bronić swoich praw. Na podstawie badań prowadzonych przez zespół badawczy prof. Hamermesha dyskryminacja ludzie ze względu na wygląd jest zachowaniem powszechnym i często stosowanym np. przez pracodawców. Co więcej, zespół prof. Hammermesha udowodnił, że osoby atrakcyjne lepiej zarabiają i częściej awansują niż mniej urodziwi koledzy z tego samego działu. Dowiedziono również, że atrakcyjni, tylko ze względu na wygląd, dostają lepszy warunki kredytu w banku niż np. ludzie niscy, grubi czy zaniedbani. Według prof. Hammermesha osoby, które nie zostały obdarzone wyjątkową urodą powinny mieć takie same prawa co np. dyskryminowani ze względu na pochodzenie, kolor skóry, wyznanie religijne, orientację seksualną.
W Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii o lookizmie coraz częściej piszą media. Przykłady dyskryminacji brzydkich osób są nagłaśnianie przez gazety i portale. W ostatnich dniach w Ameryce głośna jest sprawa 61-letniej Shirley Ivey. Kobieta zwolniła się z pracy po tym jak jej przełożony powiedział, że nie lubi jej za to, że jest brzydka. Sprawa Shirley Ivey z oskarżeniem o lookizm trafiła do sądu. Niektórzy prawnicy zajmujący się równością wobec prawa uważają, że w dzisiejszych czasach należy stworzyć przepisy prawne chroniące brzydkich. Według prawnika Lawrence's Daviesa osoby, które miały pecha i urodziły się mało urodziwe, powinny być prawnie chronione na tych samych zasadach i warunkach co np. kalecy, czarnoskórzy czy homoseksualni.