Tak, rzeczywiście opowieści o greckich boginiach liczą sobie ponad trzy tysiące lat. I ta mitologia zrodziła się w odmiennych czasach. Jednak siłą każdej mitologii, niezależnie od tego, kiedy i gdzie ona powstawała jest to, że odwołuje się ona do pewnych prawidłowości natury ludzkiej. Postaci mitologiczne w symboliczny sposób pokazują nam nasze wewnętrzne sposoby funkcjonowania. Tak więc greckie boginie, bliskie nam kulturowo, bo tę mitologię znamy ze szkoły a ich postaci ze sztuki europejskiej, stanowią ucieleśnienie wewnętrznych sił psychicznych, którym podlega każda kobieta, czy tego chce, czy nie. Te potężne psychiczne wzorce - czyli archetypy, są uniwersalne i niezmienne od tysięcy lat. Istniały w baśniach, podaniach, opowieściach i mitach na całym świecie. W obszar psychologii wprowadził je Karol Gustaw Jung. Natomiast wybitna psychoterapeutka jungowska, Jean Shinoda Bolen, stworzyła własną typologię na podstawie wieloletniej praktyki i obserwacji. I to właśnie jej podejście stało się inspiracją dla mojej pracy z kobietami.
Jeśli współczesna kobieta chce żyć pełnią swojej kobiecości, powinna się dowiedzieć, kim jest! Może więc zajrzeć w głąb siebie i zbadać, które aspekty bogiń są w niej najsilniejsze. To niekoniecznie muszą być te, które są "namacalnie" obecne w jej życiu, bo każda z nas podlega także presji społecznych i kulturowych stereotypów i stara się im sprostać. Tak więc mówiąc metaforycznie, nasze życie można nazwać swego rodzaju tańcem, który tańczy każda z nas. Mamy do wyboru ciało, poprzez które przemawiają boginie i orkiestrę, czyli zewnętrzne role i oczekiwania, jakie powinnyśmy być. I to, jaki taniec uda nam się zatańczyć, będzie wypadkową możliwości naszego ciała- czyli świadomości tego, jaką jestem kobietą oraz wybór, jak ja chcę i mogę tańczyć w rytm muzyki, którą zechce mi zagrać życie. Im bardziej będę świadoma "głosów ze środka", tym większą mam możliwość, by zatańczyć naprawdę niepowtarzalny taniec, a nie tylko podrygiwać w rytm ścieżki muzycznej. Od kilku lat prowadzę warsztaty na temat bogiń - najpierw krótkie, wizerunkowo- rozwojowe, od niedawna raz w roku wrześniową porą tygodniowe wyjazdy na Krecie. I za każdym razem WSZYSTKIE kobiety w naturalny sposób "linkują się", jak to nazywam, z aspektami bogini czy bogiń, które są w niej silnie obecne. Te momenty identyfikacji pozwalają na odnalezienie własnych wzorców zachowań i cech charakteru.
Złożone! I to znacznie bardziej, niż prosta dychotomia dziewicy/dziwki oraz matki/kochanki, na które przez wieki nasza kultura skazywała kobiety. Zresztą mężczyźni także utknęli w swoich rolach, które potrzebują teraz zredefiniować. Jeszcze dzisiaj wielu kobietom trudno jest wydostać się ponad tkwienie w stereotypach, jakich się od nas oczekuje. I to właśnie postaci greckich bogiń przypominają nam o tym, że z natury możemy być waleczne i niezależne jak Artemida, czy że na podobieństwo Ateny jesteśmy świetnymi strategami i intelektualistkami. Lub, że często deprecjonowane "stanie przy garach" można przełożyć na potrzebę karmienia i troski o bliskich, tak charakterystyczne dla Demeter. Z kolei kontemplacyjne podejście Hestii do codziennych zajęć może być symbolicznym i duchowym wyrazem porządkowania i ustawiania hierarchii wartości. Ja na przykład długo przedtem, zanim zaczęłam rozpoznawać w sobie boginie, czułam jak ważne jest porządkowanie zewnętrznego świata w drodze do osiągnięcia wewnętrznej harmonii. I wszystkie te zachowania są kobiece!
Poznawanie mieszkanek Olimpu to ekscytująca wyprawa w głąb siebie. Obserwowanie różnych sposobów bycia w świecie może być inspiracją, odkryciem skrytych dążeń czy pragnień, czasem trudno rozpoznawalnych pod nalotem wszędobylskich i oficjalnie obowiązujących w homogenicznej kulturze pomysłów na "idealne życie". Ta droga może być pomocna do poznania swojego własnego i niepowtarzalnego "wzoru" kobiecości, bo chociaż archetypy są określone, żyją w każdej z nas i przejawiają się w świecie zewnętrznym z cudowną różnorodnością. Gdy zrozumiemy i polubimy boginie, a więc te wewnętrzne siły, które kierują nami, możemy lepiej zrozumieć i polubić siebie. Wtedy też możemy zarządzać nimi bardziej świadomie, a nie podlegać im, nie rozumiejąc własnych decyzji. A kiedy nasze działania będą w zgodzie z tym, kim jesteśmy, możemy odzyskać własną moc.
Możemy mówić o archetypach dominujących w życiu danej kobiety. Jeżeli jestem kobietą, dla której sensem życia jest bycie żoną, i to najlepiej mężczyzny, który posiada prestiż i władzę, to niewykluczone, że moje życie podporządkuję temu celowi. I być może będę je wypełniać zgodnie z archetypem, więc będę też doświadczać bólu związanego z tym, że mój mąż mnie zdradza, podobnie jak Zeus Herę. Jeśli moim życiem "kręci" Afrodyta, będzie mnie nieustannie nęcić, bym z pasją podejmowała kolejne romanse i rozpoczynała wciąż nowe twórcze projekty, nie bacząc na konsekwencje i upływający czas. Więc moje życie może podlegać sile jednego, najmocniejszego archetypu, jednak może się zdarzyć, że do Hery we mnie dołączy Demeter i spełnię się także w roli matki, kierując gdzie indziej część energii. A może Afrodyta zreflektuje się i zauważy, że czas płynie i może warto zbudować bardziej trwałe relacje. To, co wydaje mi się w tej pracy najważniejsze, to świadomość tego, jaką jestem kobietą, a potem możliwość dokonywania wyborów z tego poziomu. Ta wiedza umożliwia lepsze zrozumienie siebie i swoich związki z mężczyznami, kobietami, rodzicami, kochankami i dziećmi. Poznanie tych wzorców pozwala rozpoznać sposoby funkcjonowania w życiu zawodowym.
Najczęściej kobiety odnajdują w sobie aspekty kilku bogiń, co często ma związek z cyklem ich życia. Bardzo często w jednej kobiecie aktywne są różne boginie i im bardziej jej psychika jest złożona, pełna wewnętrznych sprzeczności, tym bardziej możliwe jest, że współistnieje w niej wiele bogiń. Może też być tak, że to, co jest istotne dla jednej kobiety, w innej może wywołać sprzeciw lub frustrację- widocznie, że tak to ujmę, "mieszanki boginiczne" w nich mają różny skład i proporcje.
Nie pokusiłabym się o wyrokowanie w tej sprawie. Pewnie stereotypowo dominuje Matka-Polka, a więc pełna poświęcenia, a nierzadko i umęczenia, Demeter. Znam jednak wiele kobiet niezależnych i aktywnych zawodowo, wręcz ucieleśniających wzorce Ateny i Artemidy. W środowiskach artystycznych, jak zresztą zapewne przez wieki, bezpieczną przystań znajdują Afrodyty. Ale to są duże uproszczenia, bo widzę też kobiety, które próbują wznosić się ponad te stereotypy. A poza tym każda kobieta jest niepowtarzalna i jeśli jest tego świadoma, ma dostęp do swojej siły, odważnie wnosi do świata swoje unikatowe piękno.
Dziewczynie może patronować Persefona i z czasem naturalnie "połączyć" się z Herą i Demeter, które pomogą jej spełnić typowe kobiece role. Ale jeżeli instynkt macierzyński będzie bardzo silny, to nastolatka może "przypadkiem" zajść w ciążę, a potem duch niezależnej Ateny pozwoli jej, pomimo trudności, skończyć studia. Te wzory mogą być bardzo różnorodne. Kiedy kobieta zda sobie sprawę z oddziałujących na nią sił, zdobywa władzę, którą zawdzięcza wiedzy. Gdy poznaje, które boginie w niej dominują, zyskuje świadomość swoich instynktów, priorytetów, umiejętności, a także możliwości odnalezienia sensu swojego życia.
Serdecznie zapraszamy do udziału w warsztatach i programach rozwojowych Dojrzewalni Róż. Szczegółowe informacje na stronie Dojrzewalni Róż .
Izabela Cisek - jest trenerką rozwoju osobistego i empatycznej komunikacji, ukończyła Szkołę Trenerów Rozwoju Osobistego przy Dojrzewalni Róż, a przedtem teatrologię na UJ. Od kilku lat pracuje z kobiecymi grupami, a obszary jej zainteresowań to: poczucie własnej wartości, postrzeganie własnego ciała, kobiecość i seksualność. W swoich warsztatach rozwojowo-wizerunkowych wykorzystuje wieloletnie doświadczenie stylistki i doradczyni do spraw wizerunku. W unikalny sposób łączy zasoby zdobyte podczas pracy w świecie mody z potencjałem i wiedzą psychospołeczną. Od wielu lat pracuje jako dziennikarka. Najbliższe są jej tematy takie jak rozwój, psychologia, praca z ciałem oraz zdrowie pojmowane holistycznie, czyli takie, które wspierają wewnętrzny wzrost i budowanie dobrostanu. Redaktor prowadząca e-magazynu "W rozwoju" przy Dojrzewalni Róż, wrozwoju@gmail.com. Pomysłodawczyni i współprowadząca warsztaty "W poszukiwaniu Bogini w sobie", które co roku we wrześniu odbywają się na Krecie. Miłośniczka tańca, rytuałów i mitologii, a także pieszych wędrówek i dalekich podróży.