Kobiety graczki

Gdy wyobrażamy sobie osobę siedzącą przy konsoli, wśród huku strzelaniny czy ryku silnika, zapatrzoną w ekran, przed oczami staje nam chłopiec lub mężczyzna. Czy w świecie gier komputerowych nie ma kobiet? Są, i jest ich coraz więcej. Na dodatek starają się przez gry zbawić świat.

W co grają kobiety

Większość gier komputerowych skierowana jest do męskiego odbiorcy i zapewne ze względu na to zaledwie co dziesiąta Polka to graczka. Dla porównania, wirtualnym rozgrywkom oddaje się co czwarty mężczyzna w Polsce. Większość gier charakteryzuje rywalizacja, walka, brutalność, jest w nich wojna, szybkie samochody i sporty, a to wszystko to domena zazwyczaj przypisywana panom. Jednak w momencie, gdy znikają podziały na zajęcia typowo męskie i typowo kobiece, gdy mężczyźni mogą interesować się modą a kobiety motoryzacją, bez społecznego napiętnowania, coraz więcej płci pięknej zwraca się ku takiej rozrywce jak "World of Warcraft", "Need for Speed", a nawet "Fifa". Mimo tego równouprawnienia w dziedzinie zainteresowań wciąż można zauważyć wyraźny podział między grami komputerowymi, w które angażują się mężczyźni, a w które kobiety. Panie upodobały sobie przede wszystkim te typu "casual". Termin określa rozrywkę komputerową, która nie wymaga poświęcenia ogromnej ilości czasu, a zasady nią rządzące są dość proste. Do tego typu gier należą m.in. te, które możemy znaleźć na komórkach, oraz "The Sims" czy bijąca rekordy popularności gra na facebooku "FarmVille".

Dlaczego grają kobiety

Dr Mirosław Filiciak ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej wraz z socjologami Agatą Nowotny i Mateuszem Halawą przeprowadzili badania nad kobietami grającymi w "The Sims". Stanowią one 76% jego użytkowników. Badacze uważają, że mała ilość mężczyzn grająca w "The Sims" jest spowodowana tym, że de facto gra nie ma konkretnego celu, do którego trzeba dążyć. Kobiety zaś odnajdują tam możliwość wypróbowywania różnych scenariuszy zdarzeń, które będą miały miejsce w ich życiu, jak np. rozmowa o pracę czy randka. Lubią też poświęcać dużo uwagi na urządzaniu wnętrz i ubieraniu postaci. Przenoszą swoje własne lub swoich znajomych życie w świat wirtualny. Dopieszczają go w każdym szczególe, a tę pieczołowitość i poświęcenie przenoszą potem do rzeczywistości.

Grywalizacja

To termin, który określa proces zaszczepiania zachowań, umiejętności i procesów zachodzących w grach w realnym życiu. W zbawienną moc tego zjawiska wierzy Jane McGonigal. Znana jest z tworzenia gier rzeczywistości alternatywnej, a więc interaktywnej opowieści, która stale odwołuje się do rzeczywistości. Angażuje wiele rodzajów mediów i elementów gry po to, aby opowiedzieć historię, na którą mogą wywierać wpływ pomysły i działania graczy. Jej najbardziej znany projekt to gra "Evoke", który reklamuje się jako 10-tygodniowy instruktaż tego, jak zmienić świat. Gra jest darmowa, a jej celem jest danie ludziom na całym świecie możliwość wymyślania kreatywnych rozwiązań naszych najbardziej newralgicznych i pilnych problemów społecznych. Gdy podczas konferencji TED McGonigal powiedziała, że nie 3, a 21 milionów godzin tygodniowo świat powinien przeznaczać na gry komputerowe, sala wybuchła śmiechem. Ale McGonigal uważa, że gry mogą nas wielu rzeczy nauczyć: zawziętości w dążeniu do celu, wytrwałości, poświęcenia dla drugiej osoby, pracy w zespole. W świecie wirtualnym pokazujemy się z najlepszej strony i przenosimy zdobyte tam doświadczenia do naszego prawdziwego życia. Tym sposobem kobiety mogą znaleźć wiele wartościowych rzeczy w grach i rozwijać swoje kompetencje.

Zrób sobie przerwę w pracy i zacznij grać!

Więcej o: