Inicjatorką powstania dokumentu była Ashley - scoutka, czyli osoba zajmująca się profesjonalnie wyszukiwaniem nowych twarzy. Ashley działała na terenach Rosji i Chin - często dając nadzieję na wyrwanie się z małych wisi dwunasto i trzynastolatkom. Dokumentaliści - Ashley Sabin i David Redmon nie chcieli początkowo zająć się tematem modelek. Po wstępnych zdjęciach mieli dość niekończącej się kolejki dziewczyn i dziewczynek, które przestraszone, ale pełne nadziei i ambicji przesuwały się prze kamerą podając swoje imiona i wiek. Sama inicjatorka powstania dokumentu, scoutka Ashley, która mogła zostać twarzą i ambasadorką przemian w okrutnym świecie modelingu, odcięła się w końcu od filmu i wróciła do USA, gdzie pracuje dla jednej z bardziej znanych światowych agencji modelek Elite.
Do nas, jako do konsumentów reklam, trafia końcowy produkt - piękna modelka, najczęściej przy okazji znana i bogata, zdjęcia obrobione w photoshopie, włosy i makijaż wykonane przez najsławniejszych stylistów. Przytaczane w sieci zestawienia zarobków topowych modelek, utrzymują nas w przekonaniu, że pozowanie to właściwie zabawa, a chodzenie w pokazach to niekończąca się impreza, podczas której leje się szampan. Owszem, takie sytuacje także mają miejsce, ale dopiero, gdy modelka zdobędzie sławę i uznanie. Wcześniej musi pokonać długą i wyboistą drogę.
Sabin i Redmon wyruszają wraz z kamerą w podróż za wybranymi przez scoutkę dziewczynami. Trzynastoletnia w czasie kręcenia Nadia pochodzi z Syberii, z biednego domu, w którym zachwyceni szczęściem, jakie spotkało ich córkę rodzice snują plany zagospodarowania zarobionych przez pociechę pieniędzy. Początkowo pełna nadziei, energii, ambicji i radości dziewczynka powoli przytłaczana jest przez rzeczywistość. Rynkiem, który weryfikuje początkujące modelki jest Japonia. To tam na początku trafiają aspirujące nastolatki. Tam się także dowiadują od agentów, że jeśli przytyją w obwodzie bioder albo talii o centymetr, to zostaną odesłane do domu. Często także nigdy nie widzą wynagrodzenia za swoją pracę. Z dokumentu "Girl Model" wynika także, że dziewczyny są poddawane brutalnej ocenie i przechodzą przez okrutne sito. Publiczna analiza każdej części ciała może poważnie podkopać samoakceptację dorosłej i pewnej siebie kobiety, a co dopiero trzynastoletniej dziewczyny z małej wioski. Po kolejnych spotkaniach tego typu, Nadia coraz bardziej zapada się w sobie i jest coraz smutniejsza.
Dokumentaliści nie chcieli oceniać branży i wskazywać winnych. Ashley Sabin zapewnia, że nie chce wyśmiewać czy potępiać marzeń dziewczynek, ich nadziei i chęci poprawienia życia sobie i najbliższym. Sabin uważa, że każdy z nas ma wpływ na to, żeby rynek przestrzegał odgórnie ustalonych zasad. Najważniejszą spośród nich byłoby wprowadzenie dolnej granicy wieku, dla początkujących modelek - np. 16 lat. Amerykańska Izba Mody (CFDA) próbowała narzucić obostrzenia wiekowe, ale szybko została zdemaskowana ich nieskuteczność, gdy okazało się, że jej przewodnicząca Diane Von Furstenberg zatrudniła do chodzenia w pokazie zbyt młodą modelkę...
Zapowiedź filmu "Girl Model".