Zdecydowanie największym wydarzeniem całej gali była noga Angeliny Jolie. Prawa noga stała się pełnoprawnym uczestnikiem relacji z czerwonego dywanu. Miała swoją stronę na Twitterze (@AngiesRightLeg) skąd na bieżąco informowała o swoim statusie. Oprócz nogi, Angelina Jolie, która nie była w tym roku nominowana do żadnej nagrody, wsławiła się także swoją pozą. Inteligentny i błyskotliwy scenarzysta filmu "Spadkobiercy" - Jim Rash - odbierając swojego Oscara przyjął pozę a la Jolie. Noga Angeliny doczekała się już wielu wariacji na swój temat, pojawia się na zdjęciach z różnych miejsc i zdecydowanie jest internetową sensacją tygodnia i całej 84 Gali.
Noga Angeliny przebiła nawet pupy Jennifer Lopez i Cameron Diaz. Obie panie podczas wręczania nagród odwróciły się i pokazały swoje pośladki w obcisłych sukniach, zachęcając do cieszenia się pięknym widokiem. Wielokrotnie analizowany dekolt Jennifer Lopez odłonił niewielki fragment aureoli jej brodawki na piersi - tak przynajmniej uważają internauci. Co tam pierś w porównaniu z nogą...
Ryan Seacrest, który relacjonował galę z czerwonego dywanu wykazał się wyjątkową przezornością, kiedy zabierał ze sobą z domu dwie marynarki. Przydały mu się obydwie, bo na jednej wylądowały domniemane prochy Kim Dzong Ila, które rozsypał komik Sasha Baron Cohen przebrany za postać z promowanego przez siebie filmu "Dyktator".
Wielką sensację wzbudziły obrączki na palcach Natalie Portman i Benjamina Millepieda. Po dokładnych porównaniach wyszło na to, że ślub musiał mieć miejsce między Oscarami a Złotymi Globami. Para, jak na hollywoodzkie standardy przystało - ani nie zaprzecza, ani nie potwierdza.
Na rozdaniu Oscarów nie zabrakło także zwierząt. Największą sensację wzbudził pies, który zagrał w filmie "Artysta". Uggie specjalnie na galę założył muszkę ozdobioną zawieszką ze złotą kością zrobioną na zamówienie przez markę jubilerską Chopard. Film zgarnął wiele nagród, a piesek miał okazję udzielić kilku wywiadów i zaprezentować wyuczone sztuczki.
Znana z Muppetów Piggy wystąpiła na czerwonym dywanie (tak przynajmniej podały serwisy internetowe) w sukni od Zaca Posena. Nad jej fryzurą miał ponoć czuwać ten sam stylista, który odpowiada za uczesania Beyoncé.
Goście zaproszeni na pooscarowe przyjęcie organizowane przez Madonnę mogli liczyć na drobny podarunek na wyjście - torbę podróżną Gucci, na której obecny przez cały czas kaletnik wykonywał monogramy gości. Ciekawe, co nas czeka co rok i przede wszystkim, co nowego wymyśli Angelina Jolie!?
Zobacz, jak oscarowe kreacje oceniły redaktorki z Luli: