Męski kodeks ubierania się - kiedy i gdzie obowiązuje? [ZDJĘCIA]

Gołe łydki, bose stopy, mocno wycięte koszulki - czy lato i upały tłumaczą roznegliżowanych mężczyzn? Dress code - nawet jeśli oficjalnie go nie ma - obowiązuje - przekonują znawcy mody. Co na to mężczyźni?

Zobacz więcej zdjęć

- Zapomniałem zapytać, czy w firmie obowiązuje dress code - uderza się otwartą dłonią w czoło Michał, grafik, który zalicza właśnie kolejny etap rekrutacji u nowego pracodawcy. W jego przypadku zmiana myślenia o stroju do pracy to problem. - Na co dzień chodzę w spodniach i koszulkach z zabawnymi napisami. Długość spodni skraca się i wydłuża wraz ze zmianą pór roku. Bardziej oficjalny strój to dla mnie wizja zakupów i... ograniczenia mojej wolności osobistej - śmieje się. Na szczęście umowa, system premii i ubezpieczenie zdrowotne dla całej rodziny są mu w stanie osłodzić konieczność wymiany garderoby.

Na temat, ale nie krótko

Specjaliści od mody są zgodni - kurierzy, ratownicy na basenach, trenerzy, dostawcy zakupów online - panowie z tych grup zawodowych mogą pozwolić sobie na stricte sportowy strój w pracy - tłumaczy Piotr Zachara, redaktor naczelny miesięcznika "InStyle". - Zwłaszcza jeśli styl sportowy rozumiemy jako szorty, T-shirt i sportowe adidasy - zastrzega. - Szorty od Ricka Owena, z obniżonym krokiem, które sięgają za kolana, a w ruchu wyglądają jak coś pośredniego między podwiniętymi spodniami i spódnicą - szortami są nadal - jednak nie sportowymi - zastrzega. Krzysztof Łoszewski, autor książki "DRESS CODE. Tajemnice męskiej elegancji" dodaje: - Mężczyźni powinni w pracy nosić zawsze długie spodnie. Chyba, że mowa o kierowcy ciężarówki, który spędza w upale całe dnie za kierownicą. Krótkie spodnie nosimy na działce, podczas wakacji nad morzem, jeziorami lub w górach.

Miejscy ekshibicjoniści

- Jak na plaży - tak się właśnie poczułam wczoraj, siedząc w ogródku jednej z warszawskich restauracji w centrum miasta - opowiada zniesmaczona Marzena. W kolejce do usadzenia przy stoliku stały stylistyczne koszmary - mężczyzna w bluzce na ramiączkach, z kępkami włosów wystających spod pachy, w klapkach basenowych i szortach wiązanych na troczki. Inny mężczyzna straszył spodenkami, które, gdyby były spódnicą śmiało można by je określić jako odważną miniówkę. Te spodenki ledwo zasłaniały klejnoty rodzinne - śmieje się kobieta, dodając, że w pewnym momencie oglądanie na wpół gołych panów odebrało jej nawet apetyt.

Czy panującymi upałami można tłumaczyć obfitość i eksponowanie męskich ciał? - Absolutnie nie! - odpowiada Krzysztof Łoszewski. - Respektujmy się wzajemnie i nie obnażajmy pod pretekstem, że jest gorąco. Ulica to nie plaża!

Przegląd sportowy

Dlaczego właściwie mężczyźni lubują się w strojach quasi sportowych? Przecież nie wszyscy prowadzą aktywny, sportowy tryb życia, czasem wręcz przeciwnie, pod koszulami skrywają brzuszyska, a w spodenkach masywne uda. - Strój sportowy z jednej strony zaspokaja wielką potrzebę luzu - zwłaszcza w upały, z drugiej daje iluzję, że prowadzimy w miarę aktywny, zdrowy tryb życia - tłumaczy Piotr Zachara. - Sportowe ubrania są straszliwie wymagające - dodaje. - Niesportowa sylwetka wygląda w nich smutno, a w skrajnych przypadkach żałośnie...

Jezus żula nie przypominał

- Taką odważną teorię głosi ewangelicki duchowny - ksiądz Marek Uglorz. Na swoim blogu porusza tematy związane z dobrym wyglądem i stylem, apelując do wiernych: - Mężczyzno, tak wyglądaj, żeby kobiety zazdrościły twojej żonie! Pytany o zainteresowanie modą i stylem, ksiądz Uglorz tłumaczy: - Wychowano mnie w określonym etosie estetycznym, jestem Ślązakiem pozostającym pod wpływem wiedeńskiej kindersztuby, po trzecie bycie księdzem zobowiązuje - nie tylko mówię o Jezusie, ale pokazuję go swoim życiem. - Czy pamiętamy jeszcze, że Bóg był nie tylko dobry, ale i piękny? -Mężczyzno, wyglądaj! - nawołuje duchowny, podając 20 prostych zasad, których przestrzeganie zbliży panów do ideału.

Dress code - wytycza, czy ogranicza?

- O mężczyznach w szortach, koszulkach z krótkim rękawem i sandałach, których widzę w miejscu pracy - myślę jak o dużych przedszkolakach. Taki strój nieformalnie obowiązuje w "Delfinkach" - grupie przedszkolnej mojego czteroletniego synka - śmieje się Maja, na co dzień pracująca w dużej firmie kosmetycznej. - Dla mnie tak ubrany mężczyzna traci na wiarygodności, obniża swoją zawodową wartość. Moim zdaniem strój nas określa i definiuje - dodaje. - Chociaż nie jestem za sztywnymi wytycznymi określającymi w centymetrach długość spódnicy oraz zapisach wyznaczającymi odcień krawata, to sądzę, że każdy mężczyzna intuicyjnie powinien wyczuwać, czy nie ubrał się zbyt frywolnie i wakacyjnie.

Ambiwalentny stosunek do narzucania dress code'u ma naczelny "InStyle'a": - Ustalanie sztywnych reguł potrzebne jest tylko tam, gdzie duże znaczenie ma dyscyplina i hierarchia, czyli np. w wojsku. Z kolei pełna swoboda to dowód zbyt dużego zaufania do ludzi, że sami podejmą dobrą decyzję, co jest OK, a co nie. Z reguły ludzie nadużywają tego zaufania i stąd zgrzyt estetyczny. Myślę, że człowiek, który ma osobowość, wyrazi lub podkreśli ją także garniturem. Krzysztof Łoszewski uważa, że: - Dobry wygląd jest wizytówką firmy, a znajomość zasad dress code'u pomaga w budowaniu stylu. Dzięki temu w każdej sytuacji, za równo zawodowej jak i prywatnej, będziemy dobrze postrzegani.

Klapkiem po oczach

Skarpetki w połączeniu z klapkami i sandałami wywołują ogromne dyskusje. Można je nosić w zestawie? Nie można? Wypada? Nie wypada? Wzburzenie dodatkowo potęgują projektanci mody, którzy łamią zasady i mieszają panom w głowach. Na pokazach kolekcji na sezon 2013 klapki ze skarpetami pokazała m.in. Miuccia Prada i projektanci marki Burberry. Co na to znawcy mody?

- Skarpety z sandałami to zaprzeczenie istoty tych butów - tłumaczy Krzysztof Łoszewski. - Wkładamy je, gdy jest bardzo ciepło - to najlepszy moment, żeby odsłonić stopy - dodaje. Piotr Zachara z "InStyle'a" zapytany, co o mężczyźnie w klapkach basenowych i skarpetach mówi jego strój, odpowiada: - Że:

a) idzie na basen; b) wraca z niego. Jeśli żadna z tych odpowiedzi nie jest prawdą, to c) to wisimista, który daje światu do zrozumienia, że dla niego wygląd nie ma znaczenia; d) to ofiara udaru słonecznego, bo czapek i kapeluszy nikt starszy od studenta dzisiaj już prawie nie nosi, a słońce grzeje jak szalone...

Zobacz wideo

Za pomoc w stworzeniu materiału dziękuję: Karolinie, Kasi i Wojtkowi oraz ich fotoreporterskim oczom.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Czy przestrzegasz w pracy zasad dress code'u?
Więcej o: