Wychudzone czterdziestolatki - anoreksja to nie tylko choroba nastolatek!

Perfekcjonistki, którym samokontrola daje ogromną satysfakcję. I chociaż już dawno przekroczyły granicę oddzielającą szczupłość od chudości, dalej przestrzegają diety.

Widok przypominającej chodzącego kościotrupa nastolatki nie należy do zbyt częstych, ale młode anorektyczki można spotkać na ulicach. Potwierdzają to także badania naukowe, z których wynika, że większość przypadków anoreksji rozwija się między 13. a 17. rokiem życia, rzadko po dwudziestce. Tak przynajmniej na łamach MedicineNet.com twierdzi dr Michael Strober, profesor psychiatrii i dyrektor Programu Zaburzeń Odżywiania na Uniwersytecie Kalifornijskim. O wiele trudniej natknąć się na dojrzałą, nadmiernie wychudzoną kobietę - jej przypadek łatwiej także wytłumaczyć problemami ze zdrowiem i chorobą, o którą nie wypada wypytywać.

Coraz starsze pacjentki

Okazuje się jednak, że z roku na rok powiększa się grupa pacjentek, które chorują na anoreksję, a dawno za sobą mają trzydzieste urodziny. Skąd się bierze taka tendencja? Po pierwsze dojrzałe kobiety, dzięki nagłaśnianiu w mediach anoreksji są w stanie zdiagnozować ją u siebie, po drugie leczenie anoreksji w gabinecie psychologa nie jest społecznie potępiane. A dlaczego dojrzałe kobiety zapadają na tę chorobę?

Specjaliści twierdzą, że czynnikiem wywołującym anoreksję może być absolutnie wszystko - przeżycia związane z rozwodem, smutek związany z wyprowadzką z domu dzieci, zmiany w życiu zawodowym - każdy powód, który trafi na podatny grunt może sprawić, że pojawią się problemy związane z zaburzeniem jedzenia. Do nich dodać należy także presję społeczną, która narzuca kobietom perfekcyjny wygląd - zachowanie młodości i utrzymanie szczupłej sylwetki.

Pierwszy krok - dieta

Część z dojrzałych kobiet, które zapadają na anoreksję nigdy wcześniej nie była nawet na diecie. Przechodzą na nią z obawy przed utratą dawnej figury albo żeby wreszcie o siebie zadbać.

W przypadku dojrzałych kobiet, wychudzone ciało staje się powodem do poważnych życiowych zawirowań. Opisywana przez jedną z brytyjskich gazet Margaret Bradley, na anoreksję zachorowała po 50-tce. Chociaż zdawała sobie sprawę, że jest już za szczupła, konsekwentnie przestrzegała diety. Po pewnym czasie nie miała siły chodzić do pracy, nie była także w stanie nosić na rękach wnucząt, bo rodzina bała się, że je upuści. W jej przypadku wychudzenie organizmu skończyło się hospitalizacją i zdiagnozowaniem poważnej osteoporozy - wywołanej wyniszczającą dietą.

Badania pokazują powagę sytuacji - kobiety chore na anoreksję, a powyżej 50. roku życia stanowią 78 procent śmiertelnych przypadków.

Badania przeprowadzone przez "Journal of Eating Disorders" pokazują, że 70 procent kobiet powyżej 50. roku życia jest na diecie. Zdaniem angielskiego psychiatry - dr. Alexa Yellowleesa, wzrost zachorowalności na anoreksję wśród dojrzałych kobiet ma związek z ich brakiem zadowolenia z własnego wyglądu. Specjalista dodaje, że podobnie jak nastolatki, kobiety w średnim wieku także przechodzą przez poważną rewolucję i emocjonalne zmiany, z którymi sobie nie radzą...

Anoreksja, chociaż jest zaliczana do chorób śmiertelnych, jest wyleczalna w każdym wieku. Niestety powodzenie leczenia w największym stopniu zależy od nastawienia chorej osoby.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Więcej o: