Cyganie w Wielkim Mieście

Niektórzy oglądają "Ekipę z Jersey", są także tacy, którzy kochają "Rodzinę Kardashianów". Wielbiciele podglądania życia prywatnego innych mają teraz niepowtarzalną szansę przyjrzeć się, jak w samym środku nowojorskiego Manhattanu ściera się romska tradycja z postawą cygańskich postępowców.

Rodzina Johnsów składa się z pięciu pokoleń, które od lat siedemdziesiątych mieszkają w Ameryce. To jeden z najbardziej znanych w USA klanów - szanowanych i podziwianych przez inne romskie rodziny. Najważniejsi w rodzie są jej patroni - Tina i Bob Sernior. Ta para ma pięciu synów oraz nieokreśloną bliżej liczbę wnucząt (każdy z synów ma kilkoro dzieci i po trzech odcinkach ciężko połapać się w ich dokładnej liczbie) oraz prawnuka. Tina i Bob Senior sprawują władzę absolutną nad całym klanem - wnuczęta także traktują jak własne dzieci, decydując na temat ich losów i wcinając się na każdym kroku w metody wychowawcze stosowane przez rodziców. W ich rozmowach najczęściej padającymi słowami są: tradycja, rodzina i wstyd.

 

Eric i Bobby - dwaj bracia toczący nieustanne boje o tradycję, jej nakazy i zakazy. Fot. Mat. prasowe National Geographic Channel

Zobacz fragment filmu i kliknij tutaj.

Albo po naszemu albo wcale

Praktykowane od setek lat izolowanie się Cyganów od "Gaże" (nie-Romów) bardzo dobrze wychodzi im nawet w samym centrum kuszącego milionem pokus Nowego Jorku. Dziewczynki są uczone nie w szkołach, ale w domach, co w przypadku jednej z nich - Vivian kończy się upokorzeniem. Nastolatka nie może przeczytać scenariusza podczas zajęć teatralnych bo mama, odpowiadająca za naukę, często podróżuje i nie dopilnowała nauki czytania.

 

Babcia chce nauczyć wnuczkę wróżenia, bo widzi, że dziewczynka ma dar. Fot. Mat. prasowe National Geographic Channel

Główną osią filmu jest ciągłe ścieranie się tradycji z bardziej postępowymi pomysłami na życie - i to na każdym pokoleniowym poziomie, oprócz najwyższego - seniorskiego. Mamy więc dwóch braci - starszego Bobby'ego i młodszego Erica, z których ten pierwszy nie chce zmuszać swoich córek do tradycyjnego życia - wyjścia za mąż w wieku 15 lat oraz pracy w gabinecie ezoterycznym i wróżenia z kart. Zwłaszcza, że jego dziewczynki marzą o karierze aktorskiej (marzą o innej niż tradycyjnej roli w życiu - a jak mówi ich babcia: "dobra Cyganka ma dbać o dom, dbać o męża, zarabiać pieniądze i rodzić dzieci"). Eric - jak na typ konserwatywny przystało - cały czas atakuje brata, obgaduje go, knuje i skarży na niego ojcu i matce. Konfrontuje się z nim także przy każdej możliwej okazji, a ręce aż same mu się rwą do bijatyk.

 

Dziewczynki marzą o aktorstwie, a Valentino (w środku) o poślubieniu Amerykanki. Fot. Mat. prasowe National Geographic Channel

Zakazana miłość i wczesne śluby

Tina swojego męża poznała w dniu ślubu, gdy miała 15 lat. Jako siedmiolatka wiedziała, że jest medium, a leczenie ludzi i wróżenie z kart jest jej powołaniem. Ten sam talent - określany mianem daru - odkrywa u starszej z dziewczynek. Ich rodzony brat Chris, osiemnastolatek, któremu właśnie urodził się synek, to z kolei piewca tradycji. Poucza swojego kuzyna - przystojnego Valentino, że czas już się ustatkować z dobrą Cyganką u boku. Val ma inny pomysł na życie miłosne, a od Romek o wiele bardziej interesują go Amerykanki - od pięciu miesięcy spotyka się w tajemnicy przed swoją rodziną z "Gaże" - Kate.

- Czy znasz kogoś, kto ożenił się z Amerykanką? - pyta Val Chrisa.

- Nie - odpowiada Chris.

- No widzisz, zawsze musi być ten pierwszy raz, tak jak z lotem na Księżyc - tłumaczy Val.

Co się stanie jeśli złamane zostaną tradycyjne prawa? Nieposłuszny Rom zostaje wykluczony z rodziny. A rodzina - co świetnie widać w filmie - to podstawa. Mocno hierarchiczna, przestrzegająca zasad, blisko związana. Czasem bohaterowie "Cyganów w Wielkim Mieście" przypominają serialową "Rodzinę Soprano" - zwłaszcza kiedy paradują w połyskujących dresach, wożą się białymi cadillacami Escalade, celebrują rocznice, grają w pokera czy obradują na spotkaniach starszyzny.

 

Rada starszyzny rozwiązuje konflikty i łagodzi spory między członkami wspólnoty. Jej sądów nie wolno poważać. Fot. Mat. prasowe National Geographic Channel

Przełamywanie stereotypów

- Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, jak bardzo Cyganie różnią się od krążących o nich stereotypów. Chcę, by dowiedzieli się czegoś o naszej zintegrowanej wspólnocie i naszym sposobie życia - mówi Bobby Johns - romski postępowiec. Jesteśmy skryci, więc dla wielu nasz sposób życia może wydawać się obcy. Wyznajemy jednak te same wartości, co inne kultury. Najważniejsza jest dla nas rodzina. Przez lata, szczególnie ostatnio, w Cyganach narósł strach przed asymilacją ze względu na negatywne stereotypy i dyskryminację, jakiej doświadczali od otaczającego ich świata. Mam nadzieję, że ta seria przełamie te stereotypy - dodaje. A jeśli nie przełamie, to wystarczy, że pozwoli zrozumieć odmienność Romów. Fascynującą skądinąd.

Zobacz fragment filmu i kliknij tutaj.

Premierowe odcinki serialu "Cyganie w Wielkim Mieście" co piątek o 21.00 na kanale

National Geographic Channel.

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Więcej o: