"Grzywka mamy" ma coś do ukrycia

Ma ją od kilku tygodni Michelle Obama, ale popularna jest wśród wielu innych znanych kobiet. 10 lat mniej - to jej cel. Jak to działa i dlaczego nie wszystkim się podoba?

Znam dziewczynę, która zrobiła sobie grzywkę, ponieważ na czole zrobiła jej się krosta. Nie mogła na nią patrzeć, dlatego jeszcze tego samego dnia spuściła na pryszcza zasłonę ze skróconych włosów.

To jednak nie przypadek, o którym mowa. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie wpadłam na koncept, że można obciąć grzywkę z powodu... zmarszczek na czole. O grzywce w ogóle nie myślę, ponieważ mój życiowy partner po trzech miesiącach znajomości poprosił, żebym nigdy więcej nie obcinała włosów nad brwi i natychmiast zapuściła długą grzywę. W rewanżu on od ośmiu lat dba o swoje nieco dłuższe baczki. Coś za coś.

Ząb czasu

Poziome linie na czole rzeczywiście mogą stanowić dla niektórych problem. Gdybym ja chciała coś ukrywać, to najpierw powinnam zasłonić całkiem sporą bliznę nad brwią (pamiątka po bliższym spotkaniu z huśtawką w czasach dzieciństwa), a później zmarszczki. Mam 34 lata i nie oszukuję się, że ich nie mam. Owszem, nawet moja dość uboga mimika sprawiła, że pojawiły się pionowe linie, a właściwie nie linie tylko takie płytkie rowki, które kojarzą mi się ze śladami, które w drewnie robią korniki. Cóż, nie da się ukryć, że starość puka do mych drzwi...

Michelle Obama nową odsłonę swojej fryzury zaprezentowała tuż po swoich 49 urodzinach. Projektantowi Karlowi Lagerfeldowi zmiana nie przypadła do gustu - designer publicznie wyraził swoje niezadowolenie, mówiąc, że Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych wygląda teraz jak prezenterka wiadomości - w domyśle - zachowawczo, formalnie i sztywno. Barackowi Obamie nowe uczesanie się spodobało i to nawet bardzo: - Uwielbiam jej grzywkę, Wygląda w niej świetnie. Zawsze wygląda świetnie - powiedział.

 

Fot. EMMANUEL DUNAND AFP/EAST NEWS

Michelle Obama z córkami podczas prezydenckiego zaprzysiężenia. Fot. EMMANUEL DUNAND AFP/EAST NEWS

Styl mam

W sieci już pojawiły się pierwsze teksty na temat "ścinanie włosów a wiek". Zdaniem Leslie Morgan Steiner z portalu Modernmom.com fryzura z krótką grzywką to uczesanie, które noszą dziewczynki, nie dorosłe kobiety. Te drugie jej zdaniem nie wyglądają w takiej odsłonie zbyt poważnie, a wręcz głupio. Jej zdaniem moda na obcinanie grzywek i odejmowanie sobie tym zabiegiem 10 lat jest całkiem niedorzeczna. Dwie nastoletnie córki dziennikarki dość brutalnie sprowadzają ją na ziemię za każdym razem, gdy chce się odmłodzić ubraniem, mówiąc chórem: - Młodziej nie zawsze znaczy lepiej, mamo.

Moda i uroda

 

Agnieszka ChylińskaAgnieszka Chylińska Fot. KAPiF

Agnieszka Chylińska jest mamą i ma... grzywkę. Fot. KAPIF

Całkiem inne zdanie mają moje "grzywiaste" koleżanki - mamy po trzydziestce. Na pytanie dlaczego noszą krótką grzywkę udzielają różnych odpowiedzi. - Geometryczna fryzura i nowy kolor - po dwóch latach spędzonych z dzieckiem potrzebowałam zmiany, a fryzurą najłatwiej odmienić wygląd - mówi Marta. - Wcześniej nosiłam włosy związane w kucyk w nieokreślonym odcieniu jasnego blondu - dodaje.

- Ja mam grzywkę ze względu na zmarszczki, jest tańsza niż botoks, na który mnie nie stać, a daje zbliżony efekt - zmarszczek nie widać - wyznaje szczerze Iwona.

- Przecież grzywki są teraz modne - tłumaczy się Julka - świetnie w nich wyglądają Agnieszka Dygant, Jessica Biel czy Reese Witherspoon. Julia tłumaczy, że ma wysokie czoło i grzywka dobrze wyrównuje proporcje jej twarzy.

- W grzywce wygląda się głupio? - oburza się Melissa Carr, bloggerka Huffington Post. - Nikt by nigdy nie powiedział, że Brigitte Bardot wygląda w grzywce głupio!

 

Agnieszka Chylińska

Brigitte Bardot i jej wchodząca w oczy grzywka. Fot. LUC FOURNOL EAST NEWS

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Więcej o: