Rodzinkę Stokowskich (zakładamy, że nazwisko pochodzi od słowa stock, czyli bazy zdjęć ilustracyjnych) tworzą Joanna (właśnie ogłosiła, że jest w ciąży), Krzysztof, Amelka i Antoś - pierwsza para to rodzice, druga - ich dzieci. Ta wesoła czwórka żyje, jak można przeczytać w informacjach na ich profilu, na warszawskim sympatycznym osiedlu na Zielonej Białołęce . Wiadomo także, że głosują na Platformę Obywatelską i czują się obywatelami Europy.
Fot. Screen Facebook.com/Rodzinka Stokowskich
Wpisy Rodzinki Stokowskich mają swój niepowtarzalny, sielankowo-reklamowo-stockowy klimat. Nie wiemy do końca, czym się zajmuje zawodowo mama Joasia. Prawdopodobnie prowadzeni dom i dba o rodzinkę: Bycie żoną i matką to bardzo angażujące role. Jestem taka zabiegana. Wszystko, co robię, musi być na 101% . Joasia gotuje (Obiad to ten moment, kiedy mamy szansę razem zasiąść do stołu, rozmawiać, po prostu być rodziną... Dziś podałam zapiekankę z brokułami. Dzieciaki zajadały aż im się uszy trzęsły ), dba o podtrzymanie erotycznego napięcia w związku (W ramach przygotowań na romantyczny wieczór zadbałam o to, aby moje paznokcie wyglądały dziś figlarnie, ale i elegancko. Dlatego tak lubię klasyczny French, który nadaje stopom i dłoniom dyskretnie kokieteryjnego uroku. Teraz pozostaje obmyślić, co założyć do tego Frencha.hihihi.:))) ), poświęca dużo uwagi dzieciom (To wspaniale jest mieć córkę. Dziś urządziłyśmy sobie dziewczyńskie popołudnie. Przy wielkim kuble lodów o smaku tiramisu Amelka nieśmiało wyznała mi, że chyba się zakochała. Było trochę łez, ale i dużo śmiechu. Matka doradziła córce jak potrafiła :)))) ).
Zdjęcia zawieszane na profilu Stokowskich pochodzą ze stocków, czyli baz zdjęć. Stockowe fotografie są wszechobecne - zdarza się, że jedno zdjęcie pojawia się w reklamie trzech konkurencyjnych telefonii komórkowych. Z bazy - zamiast organizować drogie sesje zdjęciowe z modelkami - korzystają wszyscy: producenci kosmetyków, fotoedytorzy w czasopisma, redaktorzy w portalach internetowych. Wystarczy, że do wyszukiwarki agencji wpiszemy odpowiednie hasło, np. "szczęśliwa rodzina na spacerze" a wyskoczą nam propozycje spełniające nasze wymagania.
Stokowscy to rodzinka, która na każdym zdjęciu wygląda inaczej, a publikowane na profilu fotografie to zdjęcia o niskiej rozdzielczości ze znakiem wodnym agencji, z której zostały wzięte. Raz więc Joanna jest blondynką, raz szatynką, a podobne zmiany przechodzą także pozostali członkowie rodziny.
Fot. Screen Facebook.com/Rodzinka Stokowskich
Nie tylko zdjęcia tworzą niepowtarzalny klimat profilu Rodzinki Stokowskich. Joasia używa słów, które podkręcają słodycz panującej w domu Stokowskich atmosfery. Nasze pociechy, urwisy, dzieciaki - tak pisze o Antosiu i Amelci. Małe przyjemnostki, crazy przyjaciółki, szalone stylizacje, kupa śmiechu, frajda, rozkoszny szczeniaczek, łańcuch serc, pozytywna energia do życia - to kolejne, typowe dla Joasi określenia.
Ważnym elementem profilu Rodzinki Stokowskich są komentarze osób, które polubiły tę stronę. Internauci podchwycili język i konwencję profilu, a komentując pomagają w kreowaniu słit rzeczywistości. Elementem niezbędnym są emotikony - uśmieszki, buziaki oraz na zakończenie papatki i buziole .
- Co tam u Krzycha?; uściskaj Krzyśka i łobuziaki - czytamy cieplutkie słowa w komentarzach. W komentarzach nie brakuje pochwał: -Joasiu, zazdroszczę Twoim szkrabom! Pociechy mają dzięki Wam takie szczęśliwe i mądre dzieciństwo Jesteście tak bardzo pooozytyyyywni! Buziaki!!! ; Mój mąż chciałby kiedyś być taki jak Krzysztof . - Kolacja przy winie, niedziela - biegówki na Młocinach - radzą Joasi Internauci, nawołują także: Amelcia na córkę premiera . Mój ulubiony komentarz to: Widzew Łódź przejmuje ten post .
Fot. Screen Facebook.com/Rodzinka Stokowskich
Stokowscy to produkt sieci, w której nie brakuje mniej życzliwych osób i ich zjadliwych komentarzy. Joasia potrafi jednak poradzić sobie z jadem, żółcią i językiem nienawiści, szybko się z nimi rozprawiając, pisząc: To nie jest śmieszny dowcip czy Na naszym profilu nie życzymy sobie wulgarnych uwag. Pozdrawiamy .
Stokowskich w obronę przed niemiłymi wpisami biorą także Internauci, którzy ostro odcinają się od wszystkiego, co złe: - Joasiu, nie przejmuj się takimi nienawistnikami jak Pan powyżej, ponieważ on także nie ma racji! Ściskam cieplutko
Z "Joasią" nawiązałam kontakt mailowy. Chciałam dowiedzieć się dlaczego Zielona Białołęka, a nie Miasteczko Wilanów; czy Amelcia i Antoś chodzą do prywatnych czy państwowych szkół i przedszkoli; co Asia i Krzysztof - będący małżeństwem od 10 lat, sądzą o związkach partnerskich; jaki mają stosunek do kościoła i podziału ról w rodzinie. Joanna szybko odpisała, że wszystkie decyzje podejmuje razem z mężem i po krótkiej rozmowie z Krzysztofem postanowiła, że udzieli wywiadu w imieniu swojej Rodzinki , dodając przy tym, że ma nadzieję, że te pięć minut w mediach nie wpłynie negatywnie na ich pociechy .
Odpowiedzi na razie się nie doczekałam, ale nie stracę nadziei:)))) - w końcu przy rodzince, która się wkrótce powiększy Aśka może mieć teraz dużo na głowie.