Uprzedmiotowienie kobiet, erotyka i podteksty seksualne - za to dostaje się reklamom w Wielkiej Brytanii

Piękne, czy niesmaczne? Jakie są reklamy marki American Apparel z kampanii oficjalnie zakazanej przez brytyjską organizację zajmującą się etyką w reklamie?

Klient był zadowolony, agencja reklamowa, która stała za koncepcją i egzekucją kampanii reklamowej marki odzieżowej American Apparel także. Ale wystarczyła jedna oburzona osoba w Wielkiej Brytanii, która wysłała w sprawie zdjęć pismo, by zajmująca się etyką w reklamach organizacja Advertising Standards Authority (ASA) nakazała ich wycofanie.

W obronie

ASA interweniuje, gdy reklamy lansują zbyt wychudzone modelki, zbyt młode modelki, modelki, których ciała i twarze - obrobione zbyt sumiennie w programach graficznych okłamują odbiorców - obiecując niemożliwe.

 

Fot. American Apparel

Tym razem powodem do niezadowolenia stały się dwie reklamy szyjącej w Stanach Zjednoczonych ubrania marki American Apparel. Na pierwszej, składającej się z sześciu zdjęć reklamie widać wykadrowane części ciała kobiety, ubranej w czarne body i szare grube pończochy. Na drugim zdjęciu widać młodą dziewczynę w mięsistym swetrze i z gołymi nogami uniesionymi do góry. To Trudy, pochodząca z St. Louis, pracownica American Apparel.

 

Fot. American Apparel

Przedmioty nie podmioty

Zdaniem osoby, która złożyła zawiadomienie o nieodpowiednim przekazie reklam, kobiety są w nich pokazane jako bezbronne ofiary, a zdjęcia robią z nich seksualne obiekty. Dodatkowo zdaniem oburzonego odbiorcy zdjęcia są nadmiernie erotyczne. ASA uznała, że coś jest na rzeczy i zakazała pokazywania reklam w ich obecnym - kontrowersyjnym kształcie.

Przedstawiciele American Apparel, którzy w 2012 roku także musieli zastosować się do decyzji ASA, tym razem z wydaną opinią się nie zgadzają. Wrzucili zdjęcie Trudy na swój fan page na Facebooku i zapytali, czy zdaniem internautów reklama rzeczywiście powinna być zakazana. Głosy były mocno podzielone, a na profilu aż wrzało.

Tak, nie, zdecydowanie tak

Zdaniem jednego z komentatorów, to właśnie dziewczyny z reklam American Apparel powinny być wychwalane: Są naturalne, prawie bez makijażu, o normalnych kształtach. One powinny kształtować kanony urody, a nie modelki. Zdaniem innego, ta reklama jest zrobiona ze smakiem, a kontrowersje można zrobić wokół wszystkiego: - Piękna jest reklama, modelka i sweter, który ma na sobie - pada w posumowaniu opinii.

Ale znalazły się także osoby przyznające, że marka od lat reklamuje się zgodnie z zasadą "sex sells". - Uwielbiam wasze ciuchy, ale ta ciągła nagość i seksualne pozy w waszych reklamach zaczynają mnie już nudzić. Odświeżcie pomysły, te wasze są rodem z lat osiemdziesiątych - radzi jedna z internautek. - Dlaczego pokazujecie tyłek modelki, skoro sprzedajecie sweter? - rzeczowo pyta inna użytkowniczka. - To jakiś absurd - dodaje inny internmauta: - Od kiedy firmy odzieżowe reklamują ciuchy pokazując goliznę, zamiast swoich ubrań?

Jedna z internautek - zdecydowanie popierająca nakaz ASA, argumentuje, że handel żywym towarem to jeden z większych problemów w Unii Europejskiej, i właśnie z tym kojarzą jej się te reklamy. Jej zdaniem jest różnica między celebracją kobiecego ciała, a robieniem z kobiet obiektów seksualnym - stwierdziła inna.

Niesmaczne, czy piękne? Jakie jest Wasze zdanie na temat reklam American Apparel?

Inne zakazane reklamy i przyczyny, z powodu których wzbudziły kontrowersje:

Lubisz nasze artykuły? Zostań fanem i kliknij tutaj.

Więcej o: