Dzięki obszernej informacji prasowej dostarczonej mi przez wykwalifikowaną agencję PR, wiem, że mężczyźni mają równie wiele dostępnych metod do stopniowania obecności włosów w okolicach męskich stref intymnych co kobiety. Włoski mogą skracać przy pomocy trymera, nożyczek lub golarek, depilować pastą cukrową (jest ponoć idealna dla panów, którzy mają niższy próg bólu niż kobiety - ważne więc, by zabieg był jak najmniej nieprzyjemny), a także usunąć trwale dzięki epilacji laserem. Ten zabieg boli - to nie tylko moja opinia, ale także innych kobiet, które się jemu poddały. Jak więc mają przeżyć go mniej odporni na ból mężczyźni ?
- To, co możemy polecić panom, którzy chcą wydepilować okolice intymne to zabiegi na laserze diodowym MeDioStar Next. Urządzenie niemalże "zamraża" pole zabiegowe dając wyjątkowy komfort, bezbolesność, a dodatkowo tryb Smooth Pulse przeznaczony jest do bardzo wrażliwych miejsc i sprawia, że epilacja okolic intymnych trwa zaledwie 6 minut - zapewnia Milena Rzeczkowska - kierownik działu medycyny estetycznej Nova Group, który jest dystrybutorem wielu urządzeń do trwałej epilacji.
Tyle teorii, a jak jest w praktyce? Zachęcona hasłem z informacji prasowej, w którym namawia się panów do zrobienia wiosennych porządków w boserkach, proszę kilku panów o podesłanie swoich patentów na pielęgnację stref intymnych.
Pod groźbą odnalezienia i późniejszego uduszenia zostałam poproszona o zmianę niektórych imion, by nikt nie domyślił się, z czyich ust mogły paść niektóre z wypowiedzi. To jedyny koszt poznania męskich - jakże intymnych tajemnic. Będzie więc o Mirku, Irku, Igorze, Romanie i Bogdanie i ich sposobach na okiełzanie intymnych fryzur (tak, tak jest coś takiego i to od dawna!).
Mirek na pytanie: - Czy? , odpowiada: - Tak . Na: - Jak? dodaje: - Ostrożnie. Jego rada jest prosta. - Z powodów higienicznych i estetycznych golić, ale nie do zera. Maszynką elektryczną zatem, ewentualnie nożyczkami, nigdy żyletką. Dlaczego nie golić do zera? - Męska skóra jest grubsza. Włos wygolony do zera odrasta, ale nie zawsze jest się w stanie przez tę skórę przebić. Taki włosi lebiega rośnie sobie do środka pod skórą albo się zwija. Może w efekcie wywołać zapalenie mieszka włosowego. Na jądrach to HORROR! - zapewnia Mirek
A jaki ma Mirek stosunek do lasera? - To słaba opcja, jak z laserem przyjdzie facet, to jakoś niezręcznie. Nie chcę żeby mnie w strefach intymnych dotykał mężczyzna. Nie, nie jestem homofobem, po prostu to krępujące. Jeśli z laserem przyjdzie kobieta to niewiele lepiej. Wzwód byłby jednak kłopotliwy dla obu stron. No a przecież jakoś dotykać musi... - dodaje.
Irek opierając się na wiedzy zebranej z różnych źródeł (m.in. od kolegi kolegi, który nie boi się eksperymentów) przedstawia swój stosunek do każdej z opcji. - Podejście naturalistyczne i biblijne mówią: nie golić, bo jak Bóg dał, to znaczy, że na coś jest to potrzebne. Rzeczywiście ma to wartość ochronną i ogrzewającą - szczególnie w okresie zimy.
Z drugiej jednak strony obfite owłosienie ma swoje minusy. Bo jak tłumaczy Irek : - Jak są włosy, to jest i pot. A jak jest pot to jest zapach nieszczególny, dodatkowo, zbyt długie włosy w okolicach krocza wchodzą pod napletek, a to jest bardzo nieprzyjemne. Jak widać - i tak źle i tak niedobrze: - Odrastające włosy po depilacji tradycyjnej strasznie drażnią krocze i potem panowie chodzą jak kowboje.
Irek zaleca: pachy na łyso, klata - jak kto lubi, nogi golić tylko jak się jest pływakiem, krocze trymować i zmiękczać. Irek - podobnie jak Mirek ma obawy co do lasera: - To chyba wynalazek dla laser miłośników "Gwiezdnych wojen" - ile strzałów lasera na jądro trzeba wytrzymać? - dopytuje.
Produkty do depilacji przeznaczone specjalnie dla mężczyzn. Fot. Nedrichards; Theimpulsivebuy/Flicr.com
Igor ma na temat depilacji miejsc intymnych u mężczyzn wyrobione zdanie: - Depilacja w przypadku mężczyzny jest obowiązkowa. Absolutnym musem powinna stać się w przypadku każdego mężczyzny, który czynnie uprawiania sport, nie zważając na jego częstotliwość oraz dyscyplinę. Jeśli chodzi o zabiegi, osobiście preferuję trymer i golarkę, ale ten wybór spowodowany jest ograniczonym czasem. Igor dodaje, że odchodzi się od dawnych standardów oraz braku higieny i tłumaczy, że wygolenie męskich stref intymnych daje mężczyźnie i partnerce komfort i ciekawsze aspekty wizualne.
Bogdan w kwestiach wywijania nożyczkami zaleca daleko idący umiar: - Z jednej strony nie doprowadzam nigdy do tego, żeby włosy wystawały mi spod bokserek, z drugiej - nie golę się aż tak, żeby wyglądać jak dwunastolatek i ześlizgiwać się nocą z łóżka. Mówiąc bardzie obrazowo mężczyzna w skali dziesięciopunktowej (gdzie 1 oznacza busz i moher, a 10 gładź i zero absolutne) - wybiera osiem, owłosienie okolic intymnych utrzymując we właściwej harmonii pomiędzy krzakami dzikiej róży, a totalną gołoledzią.
Bogdan nie poświęca fryzurze intymnej zbyt wiele troski, wystarcza mu maszynka do golenia i jednorazówka pod prysznicem. Do innych metod pozbywania się owłosienia Bogdan nie ma zaufania: - Żadnych tam wosków, depilacji, laserów i szmerów... Na zero golę tylko flet prosty i ośrodek jądrowy; pod pachami zostawiam około milimetra, a łono skracam do trzech milimetrów. Nóg nigdy. Na klacie mam tylko trzy włoski, więc raczej je szanuję...
Roman przyznaje szczerze, że dopiero ode mnie dowiedział się, że epilacja to laser. Na wyrywanie włosów z miejsc intymnych reaguje z angielska, mówiąc: - No way!!! Nie wyobrażam sobie wyrywania włosów z miejsc intymnych - chyba za karę musiałbym się na to zgodzić. Brzmi mega boleśnie i nie wiem co miałoby mnie skłonić do rwania.
Roman jest za goleniem, a właściwie przycinaniem, ale nie zerowaniem. - Niech będzie ich mniej, niech będą krótsze, ale będą... Bo to męska cecha. Natomiast, ze względów higienicznych przycinać trzeba - mówi. Na koniec dodaje, że: - Wszystko chyba zależy od kobiet. Rozumiem, że faceci depilujący się - myślę, tutaj o absolutnym braku włosia - robią to na prośbę swoich partnerek. - Bo ładnie wyglądać można nie tylko powyżej, ale także poniżej pępka - jak zauważa autorka notki prasowej, która zainspirowała mnie do pochylenia się nad tym tematem.