Kawiarnia na urodziny - jak założyłam swój własny biznes?

Wykorzystała zmiany zachodzące w jej życiu i zrealizowała marzenie - w dniu 40-tych urodzin otworzyła swoją własną kawiarnię chilloutową Chillani, Odważyła się zrobić to, co jest dla niej ważne i ma apetyt na więcej! Anita Krzyżanowska opowiada o tym, skąd wzięła odwagę, by założyć swój biznes i jaka była jej droga do otwarcia własnej kawiarni.

Anna Trafisz, Szkoła Liderek: Jesteś właścicielką i założycielką Chillani. Jaka była twoja droga od pomysłu do biznesu?

Anita Krzyżanowska: Pomysł mojej chilloutowej knajpki to po prostu moje marzenie. Wymarzyłam sobie takie magiczne miejsce, pachnące dobrą kawą i domowym ciastem, gdzie w rytm chilloutowej muzyki można odpocząć na miękkiej pufie lub w hamaku, z kieliszkiem wina lub likieru w ręce Ale jak większość ludzi przez dłuższy czas nosiłam ten pomysł w sobie jako marzenie. Aż pojawiła się w moim życiu "iskra", która sprawiła, że podjęłam się realizacji mojego pomysłu. A właściwie to nie jedna. Pierwsza, to poważne zmiany w życiu osobistym, gdzie musiałam się odważyć i sobie wiele rzeczy na nowo poukładać i zmienić. Drugą " iskrą" była niekorzystna sytuacja w mojej pracy, kiedy zlikwidowano moje wcześniejsze stanowisko i zaproponowano mi znacznie niższe, oczywiście z niższą pensją.

- Skąd pomysł na tak oryginalną nazwę?

To po prostu od chillout'u - mojej ulubionej muzyki - i od Anity. Ciekawostką jest fakt, że kiedy wrzuciłam ten wyraz do wyszukiwarki w internecie, okazało się, że Chillani to jest miasto w Gwatemali. A ja zawsze chciałam pojechać do Ameryki Łacińskiej w podróż Mam nadzieje, że dzięki Chillani na Mokotowie pojadę do Chillani w Gwatemali .

- Przez prawie rok uczestniczyłaś w studium przedsiębiorczości dla kobiet Szkoła Liderek - jaki miała ona wpływ na powstanie twojej firmy?

Moja przygoda ze Szkołą Liderek była swego rodzaju "oliwą do ognia". Celem tego studium jest wzmacnianie przedsiębiorczości wśród kobiet i ich pewności w działaniu, inspirowanie do przejęcia spraw w swoje ręce. W moim przypadku poskutkowało to tym, że postanowiłam marzenie zrealizować, wyposażona przez Szkołę Liderek w moc działania, wiarę w siebie i konkretne narzędzia. I tak narodziło się Chillani.

- Jesteś bardzo aktywna: kontynuujesz pracę na etacie z prowadzeniem własnej firmy i samorozwojem oraz łączysz to wszystko z życiem rodzinnym. Jak udaje ci się znaleźć w sobie tyle zapału?

Rzeczywiście nie jest to łatwe - ale mogę liczyć na wsparcie rodziców a dzieciom wytłumaczyłam, że moje totalne zaangażowanie w pracę to okres przejściowy. Jak się wiele rzeczy poukłada i rozkręci, to wtedy z miłą chęcią wrócę na łono rodziny. Dzieci wiedzą, że jest to dla mnie ważne i teraz już coraz mocniej czuję ich wsparcie

- Na pewno wiele dziewczyn zastanawia się skąd pozyskać środki na uruchomienie własnego biznesu. Jak to było w twoim wypadku? Ja część środków miałam swoich, a to czego brakowało, pozyskałam z banku biorąc kredyt dla przedsiębiorców. Oczywiście mierząc siły na zamiary - nie chciałam brać zbyt dużych zobowiązań, abym była w stanie to spokojnie spłacać Pomyślałam, że w razie czego sprzedam samochód i będę chodzić na piechotę - świadomość tego dawała mi pewne bezpieczeństwo i zmniejszyła moje obawy.

- Jak i kiedy pozyskujesz klientów? Ile czasu trwało rozkręcanie się twojego biznesu? Jeśli chodzi o rozkręcanie interesu, to łącznie z remontem i urządzaniem zajęło mi to dwa miesiące - największe wyzwanie stanowiła kwestia formalności, związanych z SANEPIDem, urzędem skarbowym, pozwoleniami, itp. Myślę jednak, że rozkręcanie interesu trwa cały czas - jeszcze się ludzie nie oswoili z tym miejscem i jeszcze sporo pracy przede mną, aby stało się ono trwałą częścią Mokotowa. Staram się dotrzeć do okolicznych mieszkańców i osób pracujących lub uczących się w okolicy, aby wiedzieli, że fajne miejsce powstało na ich osiedlu - i tu najlepiej sprawują się ulotki, banery czy po prostu bezpośrednie rozmowy z przechodniami.

- Co oprócz najlepszej kawy na Mokotowie mogą w Chillani dostać klienci? Czym Chillani wyróżnia się na rynku? Ja mówię, że Chillani to miejsce, gdzie czeka Cię CUD - Chilloutowa muzyka, Urocza atmosfera i Doskonała kawa . Muzyka jest dla mnie ważna, atmosferę luzu tworzą hamaki i wygodne pufy. Oprócz kawy, domowego ciasta, zdrowych sałatek i chilloutu chciałabym, aby było to miejsce ciekawych i inspirujących spotkań dla kobiet, z kobietami i o kobietach. W Szkole Liderek spotkałam wiele osób, zajmujących się coachingie , sama też zafascynowałam się rozwojem osobistym i takie właśnie warsztaty - w poszukiwaniu poczucia kobiecej harmonii i spełnienia - urządzam w Chillani. I tutaj kanałem pozyskiwania klientów - a dokładnie klientek - są kontakty, które wypracowałam w Szkole Liderek. Mam wiele pomysłów na fajne spotkania i jak na razie osoby, do których się zwracam, reagują bardzo pozytywnie i przyjmują moje zaproszenia. Na mojej stronie internetowej www.chillani.net jest ciekawa oferta - polecam.

 

- Jakie masz plany związane z rozwojem firmy? Przede wszystkim chcę elastycznie odpowiedzieć na oczekiwania klientów - pytam, o co wzbogaciliby menu, czego oczekują - staram się rozszerzać ofertę jeśli chodzi o jedzonko lub napoje. I cały czas pracuję nad ciekawą ofertą spotkań - zapraszam do współpracy coraz to nowe osoby. A tak w ogóle, to marzy mi się magiczne miejsce radia ChilliZet w Warszawie. Uwielbiam muzykę, klimat i kulturalny profil tego radia i chciałabym, aby w przyszłości moje Chillani - oprócz miejsca dla kobiet - było miejscem spotkań kulturalnych, wystaw, koncertów w stylu radia ChilliZet Obecnie mój lokal nie jest duży, ale od czegoś trzeba zacząć. Póki co, mam w kawiarni autorską wystawę czarno-białych zdjęć Warszawy fotografika-amatora, Arkadiusza Ziółka. Są doprawdy magiczne!

- Czy z perspektywy czasu, gdybyś mogła spróbować jeszcze raz zdecydowałabyś się na otwarcie własnego biznesu? Co cennego ci daje, a co chciałabyś zmienić?

Chillani jest realizacją mojego marzenia ale też kolejnym etapem pewnych istotnych zmian w moim życiu. I choć wymaga dużo mojego zaangażowania i czasu kosztem rodziny, daje mi ogromną satysfakcję Mam poczucie sprawczości, kreowania, działania - a kiedy widzę zadowolone twarze osób odwiedzających mój lokal wiem, że to ma sens i bardzo cieszy .

I Ty bądź Liderką Własnego Życia! Codziennie krok po kroku wzmacniaj swoją pewność siebie, skuteczność w działaniu, świadomość własnych talentów i mocnych stron. A jeśli potrzebujesz wsparcia innych kobiet i dodatkowej motywacji, aplikuj do III edycji studium Szkoła Liderek - dołącz do kobiet, które obudziły w sobie Liderkę.

W trzeciej edycji Szkoły Liderek można aplikować do dwóch różnych programów edukacyjnych:

1. Liderka Własnego Życia - dla kobiet chcących wziąć sprawy w swoje ręce, sprawdzić się w działaniu i wzmocnić pewność siebie

2. Od Pomysłu do Biznesu - dla kobiet pragnących otworzyć własny biznes, który odniesie sukces rynkowy oraz rozwinąć w sobie kompetencje przedsiębiorcy

W każdym z powyższych programów czeka 12 miejsc dla kobiet najbardziej zmotywowanych, gotowych na zmianę i chcących wziąć sprawy w swoje ręce.

Zapraszamy wszystkie kobiety, niezależnie od tego, co teraz myślą o sobie i swoich możliwościach. Nie jest bowiem istotne z jakim poziomem wiary w siebie przychodzisz - kończąc Szkołę Liderek, dzięki sprawdzeniu się w działaniu - na pewno będziesz miała jej nieporównanie więcej i poczujesz się liderką swojego życia. Aplikuj już teraz - o przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń oraz rozmowa rekrutacyjna.

Więcej informacji na www.kobietyisukces.pl/szkola-liderek

Portal Kobieta.gazeta.pl objął Patronat medialny nad kampanią "Liderka Własnego Życia"

Organizatorzy Szkoły Liderek: Akademia Kobiet Sukcesu, Instytut Przemiany

Partnerzy Strategiczni Szkoły Liderek: Noa Cowork, Inspiration Space

Partnerzy Trzeciej Edycji Szkoły Liderek: AIP Business Link, Akademia Rozwoju Biznesu, Atena Research&Consulting, BNI, Chiltern Business Farm, Ebru Design, Integria, Hyper Square, Polska Przedsiębiorcza, Psycholab

 

Więcej o: