- Zrobiłam Joannie 629 zdjęć - i na każdym wygląda świetnie - nawet jak ma zamknięte oczy i coś mówi - nie kryła podziwu Agata, autorka fotografii. - To niesamowite, jaka ona jest z bliska śliczna i perfekcyjna - dodaje Martyna. Rzeczywiście, Joanna Krupa przyciąga spojrzenia. Uwagę zwraca jej uroda, figura, perfekcyjny makijaż, zadbane dłonie, idealnie ułożone włosy, białe jak śnieg zęby. - Ma w sobie to coś, co miały hollywoodzkie gwiazdy w latach pięćdziesiątych - jest sakramencko kobieca - dodaje Agata.
Fot. Agata Połajewska
Fot. Agata Połajewska
Jak na jej tle wypadamy my, zwykłe śmiertelniczki? Moim zdaniem bardzo dobrze. Chociaż rzeczywiście postawione obok Joanny wyglądamy jak dziewczyny, a nie jak dorosłe kobiety. Bo niewątpliwie Joanna kobietą jest. Taką jaką zapewne najchętniej widziała moja babcia na domowym obiedzie - w spódnicy, z podkreśloną talią, perfekcyjnym makijażem, ułożonymi włosami.
Kobietą, jaką chętnie zabrałby na randkę niejeden mężczyzna - kokietującą, uważnie słuchającą co się do niej mówi, ciekawą świata.
Kobietą, jaką czasami nie chce się nam być - bo lakier odpryśnięty na jednym paznokciu to jeszcze nie koniec świata, bo włosy można przecież umyć jutro, a dziś wystarczy związać w kucyk, bo po co się malować, kiedy weekend i tak spędzamy w domu.
Fot. Agata Połajewska
Joanna Krupa i my - redaktorka i wydawca kobieta.gazeta.pl
Bywały już u nas polskie bardzo znane modelki wybiegowe. One jednak są jak plastelina, jak je fryzjer, makijażysta i stylista 'ulepią', takie będą. Poza wybiegiem i studio foto nie prezentują się spektakularnie.
Joanna zapewne nie odpuszcza sobie nigdy. Chociaż twierdzi, że w dresie w domu wcale nie wygląda glamour. Już ja widzę ten dres - zapewne w pastelowym kolorze, obcisły i uszyty z miękkiego materiału, który podkreśla talię i pośladki. Nijak ma się do mojego dresu - za dużego, powyciąganego na kolanach. Moje domowe T-shirty nie mają dekoltów, nie są obcisłe i zakrywają brzuch. Jestem skłonna się założyć, że te należące do Joanny - wprost przeciwnie. Ale to właśnie składa się na jej bezgraniczną kobiecość.
Fot. Agata Połajewska
Joanna Krupa i dwie mniej perfekcyjne kobiety - Ola i Karolina
Jakie główne zarzuty padają pod adresem Joanny? Że jest zbyt wygładzona, sztuczna i wygląda jak ludzkich rozmiarów lalka . Zapytałam operatora, który towarzyszył Joannie podczas jej wizyty w naszych redakcjach - czy nie odniósł wrażenia, że coś jest na rzeczy, i że może zbyt plastikowo się Joanna prezentuje. Łukasz przyznał, że nie skupia się na szczegółach, a na Joannę patrzy jako na całość. A jako całość jest wspaniała.
Po spotkaniu z redakcją Lula.pl Joanna ruszyła na nagranie do programu Kobiecym Okiem, ale i tak łatwo ją było zlokalizować. Nie po tłumach gapiów, ale po stukocie butów na niebotycznych obcasach - integralnej części kobiecości w wydaniu glamour.