Czy zazdrość jest potrzebna w związku? [WYWIAD Z EKSPERTEM]

Zazdrość to niemiłe uczucie, które pojawia się mimowolnie. Potrafi zniszczyć długoletnią znajomość, przeszkodzić miłości, a nawet być przyczyną większego nieszczęścia. Psychoterapeutka Barbara Burduk tłumaczy skąd się bierze zazdrość i jak sobie z nią radzić.

Dlaczego ludzie są o siebie zazdrośni?

Obok miłości i nienawiści zazdrość jest jedną z najsilniejszych emocji, która kieruje życiem wielu ludzi. Jako siła sprawcza ludzkich działań pojawia się od najdawniejszych czasów w legendach, baśniach czy przekazach różnych kultur. Można zazdrościć innym urody, młodości, pieniędzy, dóbr materialnych, dobrej pracy, sukcesów, popularności, partnera, powodzenia czy wykształcenia.

Uczucie to pojawia się również w obszarach stosunków międzyludzkich i dotyczy np. dobrych relacji żony z dzieckiem, o które mąż jest zazdrosny, starsze dziecko może poczuć zazdrość o młodsze rodzeństwo, które dopiero przyszło na świat. Doświadczenie zazdrości w wielu przypadkach opiera się na poczuciu braku lub lęku związanego z utratą czegoś.

Najczęściej definiowana jest w dwóch wymiarach: jako uczucie przykrości i żalu spowodowane czyimś szczęściem, powodzeniem, stanem posiadania i chęcią posiadania tego samego oraz jako uczucie niepokoju co do wierności ukochanej osoby, dążenie do sprawowania kontroli i zagwarantowania sobie wyłączności. Temu uczuciu towarzyszą inne negatywne emocje takie jak złość, smutek, poniżenie, wściekłość, żal, cierpienie, depresja. Można powiedzieć, że zazdrość ma tylko negatywne aspekty, ale jej zadaniem ,tak jak każdej emocji, jest dostarczenie informacji dotyczącej tego co się dzieje w środku i wokół nas, w celu podjęcia właściwej strategii obrony swojego emocjonalnego terytorium.

Czy zazdrość jest dowodem miłości czy raczej niepewności?

Myślę, że gdy ludziom na sobie zależy, są dla siebie ważni i pragną wyłączności w swoim związku - ich uczucia są zawsze doprawione szczyptą zazdrości. Niemniej jednak uczucie zazdrości ma częściej oblicze niepewności związanej z własną osobą. Boimy się, że ktoś inny jest bardziej interesujący od nas, bardziej kompetentny, ładniejszy czy inteligentniejszy. W związku z tym obawiamy się, że stracimy zainteresowanie, że stracimy związek i pokładane w nim nadzieje. Mając niskie poczucie własnej wartości czujemy się niepewnie w związku, gdyż głęboko w nas zakorzeniło się przekonanie o naszej niedoskonałości. "A czy można pokochać kogoś tak nieatrakcyjnego jak ja miłością bezwarunkową? - Nie, to niemożliwe, przecież sama siebie nie lubię to jak można mnie kochać?" I tu zaczyna się spirala negatywnego myślenia i takiej interpretacji zachowań partnera, która podsyca uczucie zazdrości, a samospełniająca się przepowiednia zaczyna się realizować.

W obliczu zazdrości często podejmujemy walkę, która zawsze jest odpowiednikiem naszej bezsilności. Takie zachowania wobec drugiej osoby jak nękanie, uszczypliwe uwagi, podważanie jej wartości, ośmieszanie wobec innych, psucie jej opinii, utrudnianie jej kariery poprzez pisanie donosów do szefów i tak dalej, są raczej odstręczające niż zbliżające do odzyskania wzajemności.

Zazdrość jest wyrazem braku zaufania do drugiej osoby oraz do siebie samego. Prawdziwa miłość polega między innymi na poszanowaniu suwerennych decyzji podejmowanych przez partnera. Poczucie własnej wartości pozwala nam wierzyć, że zasługujemy na szacunek. Jeśli zdobycie czyjejś wzajemności służy tylko podbudowaniu naszego ego, jeśli ma potwierdzić, że jesteśmy coś warci, to utrata tej wzajemności lub jej osłabienie będzie bardzo bolesna. Skupiamy się wyłącznie na własnych uczuciach. Nie próbujemy poznać motywów, które doprowadziły do takiej sytuacji. Osoby odczuwające niepewność, czy są dostatecznie atrakcyjne, aby utrzymać przy sobie partnera, pragną go całkowicie od siebie uzależnić. Ich zazdrość obejmuje nie tylko ewentualną rywalkę czy rywala, ale niemal każdy obiekt zainteresowania partnera. Może to być praca, hobby czy inne ciekawe zajęcie. Wiele osób, które nie wierzą w siebie lub nie potrafią zaufać temu kogo kochają stara się uzyskać przewagę poprzez nadkontrolę, narzucić określony styl zachowania, starają się ubezwłasnowolnić partnera, posługując się szantażem emocjonalnym, uzależnieniem finansowym czy przewagą fizyczną.

Żródłem takich strategii najczęściej są doświadczenia z dzieciństwa, kiedy to budowano w nas przekonanie o naszej małej wartości a odejście któregoś z rodziców budowało przekonanie o tym, że tym których kocham nie można ufać.

Przeżycia dziecka związane z utratą miłości najważniejszej osoby w jego życiu jaką jest matka bądź ojciec znajdują swoje odzwierciedlenie w jego własnych relacjach w przyszłości. W takiej sytuacji pojawia się pomysł na zatrzymanie miłości. Nie jest on konstruktywny, ponieważ uciekanie do różnych gier i manewrów nie prowadzi do dobrych rozwiązań a wręcz przeciwnie - tak traktowany partner będzie starał się wyzwolić z narzucanych mu ograniczeń, co z kolei zamieni ich wspólne życie w pole męczącej i wyczerpującej energetycznie walki. Nie znajdując w sobie wystarczającego oparcia i miłości do siebie samego trudno nam uporać się z bólem odrzucenia. Uruchamiamy wtedy mechanizmy obronne w postaci agresji, która z kolei pozwala nam stłumić ból.

Jak uwolnić się od toksycznego związku przepełnionego zazdrością?

Przede wszystkim odważnie nazwać uczucia, szczerze o nich porozmawiać, spróbować zrozumieć uczucia partnera, jego niepokoje i lęki. Czasami bez pomocy profesjonalisty jest to niemożliwe.Podjęcie terapii małżeńskiej, nauczenie się zachowań asertywnych, zbudowanie poczucia własnej wartości może być pomocne w poradzeniu sobie z zazdrością, którą budowaliśmy w sobie oraz z zazdrością, którą przejawia nasz partner. Jeśli wszelkie próby pracy nad sobą i nad rozwiązaniem i wyjaśnieniem problemów w związku nie przynoszą rezultatów najlepszą decyzją jest decyzja o rozstaniu. -Jeśli nie potrafię komuś zaufać, lub ktoś jest niegodny naszego zaufania bo niejednokrotnie nas zawiódł, jeśli nasz partner nie potrafi zaufać nam i podejmuje próby zamknięcia nas w klatce to trudno mówić o miłości -jest to raczej zniewolenie. Miłość bezwarunkowa pozwala nam odzyskać spokój i równowagę w życiu. Miłość do partnera, ale także miłość do samego siebie pozwoli nam podejmować takie decyzje, które nie będą skutkować cierpieniem żadnej ze stron. Dobrze jest wypisać sobie dużymi literami następujące zdanie: JA - tu imię - JESTEM GODNĄ MIŁOŚCI I SZACUNKU OSOBĄ, TY - TAKŻE JESTEŚ GODNĄ MIŁOSCI I SZACUNKU OSOBĄ, następnie znaleźć takie miejsce w swoim sercu, w którym świadomość tej prawdy będzie mogła zagościć. Ważne jest aby odnaleźć szacunek do siebie i do drugiego człowieka, a w przypadku pojawienia się lęku zadać sobie pytanie: CO BYM ZROBIŁA GDYBYM SIĘ NIE BAŁA?

mat. partneramat. partnera Fot. mat. partnera

Barbara Burduk - psychoterapeutka, posiada certyfikat specjalisty psychoterapii uzależnień i systemowej terapii rodzin. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Uzależnień. Założycielka Ośrodka Psychoterapii i Rozwoju Osobowości "Better" we Wrocławiu. Prowadzi terapię indywidualną i grupową od 20 lat. Specjalizuje się w technikach terapii behawioralno-poznawczej. Pracuje z ludźmi dorosłymi i młodzieżą, która boryka się z problemami emocjonalnymi. Prowadzi terapię rodzinną i małżeńską, a także zajęcia dla osób uzależnionych, współuzależnionych i DDA. Realizuje szereg warsztatów i treningów poświęconych m.in. radzeniu sobie ze stresem i lękiem, rozwiązywaniu konfliktów, asertywności, rozwojowi kreatywności, efektywnej komunikacji.

Więcej o: