W albumie Toma Anga znalazły się najpopularniejsze zdjęcia z wielu dziedzin fotografii: wojennej, sportowej, mody, portretu. Brytyjczyk na 480 stronach "Photography: The Definitive Visual History" umieścił m.in. "Afgańską dziewczynę" Curry'ego, "Tylny pokład" Stieglitza, czy "Sztandar nad Iwo Jimą" Rosenthala. A pośród tych ikonicznych ujęć znalazło się wykonane trzy lata temu zdjęcie Klaudii Cechini.
klaudia cechini Fot. Klaudia Cechini Wyróżnione w albumie zdjęcie Klaudii Cechini/Fot. Klaudia Cechini
Prekursorka artystycznego selfie
Określenie selfie w odniesieniu do prac Klaudii może być w pewien sposób mylące - jej fotografie nie mają przecież nic wspólnego z bezwartościowymi zdjęciami z wyciągniętą ręką. Punktem wspólnym jest fakt, że Klaudia na zdjęciach istotnie fotografuje siebie - robi to jednak we właściwy sobie, nowatorski sposób. Z tego też powodu przylgnęło do niej określenie - "prekursorka artystycznego selfie".
Jak sama mówi - "Nie podejmuję się oceny tego czy moje zdjęcia są artystyczne. Natomiast bycie okrzykniętym mianem prekursorki w jakiejś dziedzinie fotografii, przy tak ogromnej popularności tego zajęcia i przy tylu pracach, ile powstaje każdego dnia, jest dla mnie bardzo miłe. Na pewno nie będę walczyć z tym sformułowaniem".
kluadia cechini Fot. Kluadia Cechini Fot. Klaudia Cechini
Artyzm za pomocą iPhona
Choć ukończyła architekturę, jej największą pasją od zawsze była fotografia. Klaudia do wyrażenia emocji na zdjęciach wcale nie potrzebuje profesjonalnego sprzętu - fotografuje siebie za jedynie za pomocą smartphona, na nim także dokonuje obróbki zdjęć. Klaudia dziś ma na swoim koncie kilka wystaw zagranicą oraz pracę przy teledyskach.
Niedawny sukces zmotywował ją do dalszego rozwijania umiejętności - "Uczę się korzystać z bardziej zaawansowanych technik, ale cały czas będę używać fotografii, jako narzędzia wyrażania siebie. Także autoportrety, wykonywane w dowolny sposób, na pewno pozostaną znaczącą częścią mojej twórczości. Myślę też o dobrej wystawie w Polsce. Dobrej to znaczy takiej, która by w moim przekonaniu pozwoliła na zrozumienie moich prac. Obnażam się na nich nie tylko emocjonalnie, opowiadam historie i nie chciałabym, zostać tylko czasowym wystrojem jakiegoś wnętrza" - mówi autorka zdjęć.
Klaudia Cechini Fot. Klaudia Cechini Fot. Klaudia Cechini
Uchwycić emocje
To nie jakość zdjęć jest dla niej najważniejsza, a zatrzymane na poszczególnych kadrach emocje, ulotne chwile. "Zdjęcia pełnią i pełniły dla mnie rodzaj emocjonalnego katalizatora. Być może ich znaczenie powinno być przedmiotem analiz psychologów, mi były potrzebne do utrzymania jako takiej równowagi emocjonalnej. Cieszę się, że ludzie, którzy widzą moje prace, dostrzegają w nich coś więcej niż tylko półnagą dziewczynę. To jest dla mnie największe wyróżnienie. " - powiedziała nam Klaudia.
Więcej informacji znajdziecie na stronie oraz Facebooku Klaudii Cechini.