Spełniają ostatnie życzenie umierających. Jedni chcą zobaczyć ulubioną żyrafę, inni obraz Rembrandta lub spojrzeć ostatni raz na morze [ZDJĘCIA]

Śmiertelnie chorzy u kresu życia nie proszą o wiele. Chcą pożegnać się z najbliższymi, ukochanymi zwierzakami, odwiedzić ulubione miejsca. Czasem nawet tak prostych marzeń nie są w stanie zrealizować samodzielnie. Ambulance Wish Foundation to niezwykła organizacja non-profit, która pomaga spełnić ostatnią wolę umierających.

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

Fundacja Ambulance Wish powstała w 2006 roku. Kees Veldboer, założyciel organizacji, pracował wcześniej jako ratownik medyczny. W trakcie jednego z kursów karetki poznał śmiertelnie chorego człowieka, który spędził 3 miesiące przykuty do szpitalnego łóżka. Nie miał szans na powrót do zdrowia.

Poczuć wiatr we włosach

Podczas transportu pacjenta z jednego szpitala do drugiego, dowiedział się, że mężczyzna chciałby po raz ostatni zobaczyć kanał Vlaardingen, posiedzieć w słońcu i poczuć zapach wody. Poruszony wyznaniem Kees Veldboer zrealizował ostatnie życzenie chorego. Wzruszony pacjent nie krył łez. Paramedyk odkrył, że w ostatniej drodze pacjenci potrzebują nie tylko leków uśmierzających ból, lecz także kogoś kto ich wysłucha i pomoże zrealizować ostatnie marzenie.

Z wizytą w muzeum

Najbardziej znaną akcją fundacji było zabranie 78-letniej kobiety, chorej na stwardnienie zanikowe boczne, do amsterdamskiego Rijksmuseum. Marzeniem staruszki było obejrzenie wystawy obrazów Rembrandta, zorganizowanej przez króla Wilhelma Aleksandra. Media społecznościowe obiegły poruszające zdjęcia kobiety leżącej na szpitalnym łóżku i oglądającej płótna artysty.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Spotkanie z żyrafą

Inny pacjent, Mario, chciał pożegnać się z ukochaną żyrafą. Przez ponad 25 lat pracował w zoo w Rotterdamie. Kiedy był w końcowym stadium choroby, cierpiał na raka mózgu, zapragnął odwiedzić kolegów z pracy i ostatni raz popatrzeć na swoich futrzanych podopiecznych. Dzięki fundacji Kees Veldboer było to możliwe.

Czasem wystarczy odwiedzić własny dom

Założyciel organizacji podkreśla w wywiadzie dla BBC, że marzenia umierających nie zawsze są tak oryginalne. Czasami chorzy pragną jedynie uczestniczyć w ślubie wnuczki lub odwiedzić swój dom. Tak było w przypadku jednej z pacjentek, którą wolontariusze przewieźli karetką do jej mieszkania. Kobieta przez 6 miesięcy leżała w szpitalu, więc kiedy została wniesiona na noszach do swojego salonu, zobaczyła znajome meble, bibeloty czuła się najszczęśliwszą osobą na świecie.

7000 życzeń

Organizacja Keesa Veldboera mieści się w Holandii. Pracuje w niej aż 230 wolontariuszy oraz wykwalifikowany personel medyczny. W ciągu ostatnich kilku lat pracownikom fundacji Ambulance Wish udało się pomóc 7000 osób.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Zobacz wideo
Więcej o: