Dziwny trend: kiełkujące fasolki na głowie. Takie rzeczy tylko w Chinach [ZDJĘCIA]

Czy kolejne azjatyckie trendy mogą nas jeszcze zaskoczyć? Okazuje się, że tak. Teraz na topie w Chinach jest noszenie na głowie kiełkujących fasolek i kwiatków. Takie ozdoby w formie opasek noszą nie tylko młodzi ludzie, lecz także osoby starsze i ... zwierzęta.

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

Mao Zedong ogłaszając w 1956 roku kampanię stu kwiatów z pewnością nie wyobrażał sobie takiej interpretacji swoich idei. Nowy, dziwny trend, który opanował chińskie ulice w ostatnich miesiącach polega na noszeniu na głowie opasek z wystającymi sadzonkami roślin. Ludzie noszą we włosach kiełkujące kończyny, chryzantemy, pieczarki, papryczki chilli, nasiona wiśni, dyni i sosen.

Robimy wszystko, co widzimy w Internecie

Plastikowe dekoracje w kształcie warzyw, owoców i kwiatów niektórzy interpretowali jako niemy protest przeciwko szarości miast, w których brakuje ogrodów czy parków. Jednak, jak podkreśla New York Times , nikt tak naprawdę nie wie, o co chodzi i dlaczego ludzie chcą nosić na głowie "ogród warzywny":

- Nikt nie wie, co to znaczy, ale wszyscy to robią - komentuje Wang Hao, student mieszkający Pekinie. Sam nosi gałązkę kończyny wpiętą we włosy. - To pokazuje, że w Chinach robimy teraz wszystko to, co widzimy w mediach społecznościowych, w Internecie - dodaje.

Opaski z kiełkującymi roślinami podbijają chińskie uliceOpaski z kiełkującymi roślinami podbijają chińskie ulice fot. instagram.com/wrongtiming_ fot. instagram.com/wrongtiming_

Być jak Teletubiś

Chińskie media dopatrują się inspiracji w chińskich naukach o harmonii z naturą. Ewentualnie dostrzegają echa popularnej pod koniec lat 90. bajki dla dzieci "Teletubisie". Zwariowani bohaterowie brytyjskiego programu telewizyjnego mieli dziwaczne czułka wystające z ich głów.

Kiełki fasoli najpopularniejsze

Większość osób noszących "roślinne" opaski to oczywiście nastolatki, które ślepo podążają za modą. Ozdoby miały być wyrazem indywidualizmu, jednak stały się masowe, więc straciły swoją pierwotną wartość. Stało się to przede wszystkim za sprawą Jay Chou, tajwańskiego piosenkarza niezwykle popularnego w Chinach.

We wrześniu wokalista pokazał się z kiełkującymi fasolkami na głowie, więc nawet dotychczas sceptycznie nastawione do tego pomysłu nastolatki, nagle zapragnęły nosić takie opaski: - Kiełki fasoli są nadal najpopularniejsze - komentuje Zeng Wen, hurtownik z Yiwu w rozmowie z New York Times . - Sprzedałem wczoraj 60 lub 70 zestawów, ale myślę, że to nie potrwa długo - dodaje Zhou Delai, inny sprzedawca.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Zobacz wideo
Więcej o: