Pięć lat zapuszczał włosy, żeby przekazać je chorym na raka. Mówiono o nim "pedał" i "conchita"

Michał w trzeciej klasie podstawówki usłyszał o fundacji zajmującej się robieniem peruk dla dzieci po chemio i radioterapii. Od tamtego dnia cierpliwie i nie skracając końcówek ani o centymetr zapuszczał włosy.

Kobieca strona Gazeta.pl - Polub nas!

Piękne, wspaniałe włosy, pięć lat trwania w postanowieniu - tak dojrzałej i konsekwentnej postawy możemy zazdrościć wszyscy. 60 cm wyhodowanych loków rosło sobie w swoim tempie, nie kosztując Michała zbyt wiele poświęcenia. Łatwo nie było z innego powodu - komentarzy, których nie szczędzili mu koledzy. Pięć lat trzej koledzy wyśmiewali go i przezywali od "dziewczynek", "conchit" i "pedałów".

W obronie chłopca stanęła jego mama, interweniując w sprawie obrażania go w szkole. Michał, tak jak napisała Twoja mama: - Lepiej być wyśmiewanym, niż wyśmiewać! Jesteś wspaniały!

Włosy Michała trafiły do Fundacji Przyjaźni WeGirls , która zajmuje się zbiórką włosów na peruki dla dzieci. Bo jak piszą założyciele fundacji: - Nawet zmieniając fryzurę, można komuś pomóc! I pomagają nie tylko dziewczynki, ale także chłopcy - także ci młodsi od Michała.

Więcej o: