Od razu wyjaśniamy, nie, nie jest to reklama Singapuru. Nie jest także dlatego, że część ujęć kręcona była nie tylko w Singapurze, ale także w Indiach i w Malezji. Przesłaniający widoki mężczyzna w skąpym stroju to guru fitnessu (tak przynajmniej pisze o sobie na własnej stronie ) i piosenkarz Bryan Hawn.
Czy podobnie jak nas, kiedy oglądamy ten film, aż was bolą zęby od nadmiaru klisz, fallicznych skojarzeń, kiczowatych pomysłów i zalewu piękna? Ciężko nam przyjąć, że taka dosłowność to jeszcze pastisz - chociaż Hawn dodał w opisie filmu słowa "parodia hitu Hello Adele". Jeśli to parodia to zbyt subtelna jak na nasze przyzwyczajone do grubszej kreski gusta.
Skoro jednak nie jest to reklama Singapuru, to czego może być? Oto nasze propozycje.
Reklama wyciętej męskiej bielizny
Slipki przeżywają renesans. No może jeszcze nie, ale pod względem działań PR-owych bohater teledysku robi wspaniałą robotę. Akurat w filmie pokazuje się m.in. w majtkach od Versace - modele pomarańczowe i w kwiaty. Nie brakuje tutaj także typowych kąpielówek - w namiętnej czerwieni oraz gustownej czerni. W przeciwieństwie do dłuższych i luźnych szortów, slipy wspaniale podkreślają umięśnione pośladki i smukłe uda.
Reklama matki natury
Skoro już przy bieliźnie jesteśmy, nie sposób nie zauważyć, że Hawn wygląda na mężczyznę hojnie obdarowanego przez naturę. Matka natura - jak się tylko postara - potrafi tworzyć wspaniałe dzieła sztuki. Najlepiej świadczą o tym zdjęcia Ziemi z kosmosu, rezerwaty przyrody i Puszcza Białowieska. A do listy jej dokonań dołączamy kadr Bryana z profilu w fantazyjnych kwiecistych "figach męskich".
Salon depilacji
Na ciele Hawna trudno dostrzec owłosienie - poza głową (salon stylizacji fryzur także mógłby skorzystać reklamowo). Idealnie gładki tors, brak "trawnika" na wysokości nerek, uda i łydki gładkie jak u niemowlęcia.
Jak okiem sięgnąć - jedwabistość! Co do metod osiągnięcia takiego satynowego efektu można się spierać. Może to skutek działania maszynki do golenia, może plastrów do depilacji? Być może mówimy o permanentnym pozbyciu się zbędnego owłosienia i o sesji z laserem?
Meble ogrodowe
Leżanka na której leży Hawn. Bardzo elegancka, idealna do zażywania słonecznych kąpieli i relaksu w ogrodzie. Pozwala (choć nie jest to wygodne) na leżenie także na brzuchu. Idealny mebel do robienia sobie selfie - wystarczy wyciągnąć dłoń w górę, wygodnie się ułożyć, zrobić dzióbek i cyknąć zdjęcie.
Banany
Są zdrowe, pożywne i kupa z nimi zabawy. Połaszą się na nie nie tylko dbający o sylwetkę, świadomi zasad żywienia konsumenci, ale także urocze małpki! Banany są wspaniałe, a w rękach Bryana prezentują się nader smakowicie.
Swobodę obyczajową
Macie dość dress code'u , garsonek, wykrochmalonych koszul, spodni w kancik i czółenek? Bryan Hawn to żywa reklama zalet płynących z poluzowania sztywnych norm. Marzy wam się sytuacja, w której także poza domem możecie chodzić w samych gaciach? Hawn udowadnia, że da się. Można w samych majtkach przytulać się do słonia, karmić małpki, robić pompki, przechadzać się po skałach. Nawet ruszyć w miasto! Moc możliwości, a wygoda gwarantowana.
Płyn pod prysznic lub baterie łazienkowe
Częsty kontakt Bryana z wodą aż się prosi o wykorzystanie go w reklamie płynów do kąpieli i żeli pod prysznic. Mamy ujęcie z radosnym ochlapywaniem wodą przez, służącego jako deszczownica trąbą słonia, jest obmywanie ciała przez fale i igraszki w basenie. Przy takim poziomie czystości ciężko o brudne myśli.
A co tak naprawdę reklamuje Bryan? To co nie wychodzi z kadru, zajmuje jego większą część, prezentuje się idealnie , czyli siebie, swoją muskulaturę ( program treningowy na pośladki do ściągnięcia od ręki) oraz talent aktorski. Po wielokrotnym obejrzeniu tego wideo minął nam ból zębów. Teraz mamy po prostu ochotę po matczynemu przytulić tego młodego człowieka do piersi.