Odważyła się pokazać "duży" brzuch. Też zastanawiasz się, dlaczego? [ZDJĘCIE]

Udostępniła na Facebooku niefortunne zdjęcie wzdętego, wręcz otyłego brzucha. Na fotografii obok jej brzuch jest płaski i wysportowany. O co chodzi?

Tiffany Brien jest miłośniczką zdrowego trybu życia, dużo ćwiczy i chętnie chwali się dobrą formę. Na Facebooku udostępniła post, w którym zamieściła zdjęcie przedstawiające swój wzdęty brzuch, kiedy kładła się spać. Zestawiła je z płaskim brzuchem, który ma o poranku. Tak, to ten sam brzuch, tej samej osoby, w odstępie zaledwie kilkunastu godzin.

Brzuch JenniferBrzuch Jennifer Fot. screen facebook.com/Tiffany-Brien

 W ten sposób Tiffany postanowiła wyrazić sprzeciw rozpowszechnianiu tylko perfekcyjnych zdjęć w mediach społecznościowych. Według niej wpędzają nas one w kompleksy i wywierają negatywny wpływ na naszą samoocenę. Chciała tym samym udowodnić, że nikt nie jest idealny, a zdjęcia na Facebooku czy Instagramie kreują rzeczywistość odbitą w krzywym zwierciadle.

Nikt z nas nie jest idealny. Dziewczyny nie przejmujcie się, to zdarza się każdej z nas.

Wzdęcia to zresztą przecież częsty problem wielu z nas. Tiffany postanowiła otwarcie o tym powiedzieć i podkreślić, że tę dolegliwość może spowodować zła dieta, brak ruchu, a nawet brak snu. Podpowiada jak temu zapobiec.

Ćwiczcie jogę, chodźcie na spacery, wysypiajcie się. Zacznijcie prowadzić dziennik, w którym będziecie zapisywać, to co i kiedy jecie, i w jakich sytuacjach czujecie się wzdęte. Nabrzmiały brzuch nie oznacza, że jesteście grube! Nie wykonujcie ćwiczeń, kiedy wasz brzuch jest nabrzmiały. To zły pomysł. Poza tym nie przejadajcie się, a po posiłku warto napić się mięty. Ale przede wszystkim pamiętajcie, że nie tylko wy macie takie problemy

Jej wpis na Facebooku został udostępniony aż 50 tysięcy razy, a polubiło go prawie 20 tysięcy użytkowników.

Ta nastolatka jest wyjątkowa. Przeczytaj jej historię: Na pierwszy rzut oka zdrowa dziewczyna. Chce jednak, aby świat dowiedział się, co ukrywa pod spódnicą

Aimee RouskiAimee Rouski Fot. screen facebook.com/aimee.rouski

Czy ideały istnieją?