W 10. rocznicę ślubu Carl zabrał swoją poruszającą się na wózku żonę (cierpi na stwardnienie rozsiane), Laurę, na spacer-niespodziankę. Kiedy para przybyła na ustalone wcześniej przez Carla miejsce, czekał już na nich chór studencki. To, co się stało potem, Laura z pewnością zapamięta do końca życia. Sami zobaczcie - dla takich chwil warto żyć.
Chór zaśpiewał piosenkę Bruno Marsa pt. "Love the way you are" (Kocham cię za to, jaka jesteś). Na nagraniu możemy zobaczyć płaczącą ze szczęścia Laurę i Carla, który ją obejmuje. Taki mąż to skarb. Wzruszające nagranie obejrzały setki tysięcy osób (wyświetlono je prawie milion razy).
Zobacz też: