Obrazili młodą kelnerkę. Dziadek tak tego nie zostawił. "Kawał łajna"

Wiadomo, że goście restauracji nie zawsze dają napiwek. Ci klienci nie tylko go nie zostawili, lecz także obrazili kelnerkę.

Każdy, kto miał do czynienia z pracą w restauracji, wie, że kelnerowanie to ciężki kawałek chleba. Codziennym zmaganiom z gośćmi różnego typu nie ma końca. Przekonała się o tym Sadie Karina Elledge, młoda kelnerka z restauracji w Harrisonburgu (Wirginia, Stany Zjednoczone).

Babcia dziewczyny pochodzi z Hondurasu, dlatego Sadie ma latynoskie rysy. Para stołująca się w restauracji nie omieszkała tego zauważyć. Mężczyzna i kobieta nie zostawili kelnerce napiwku. Na rachunku napisali, że "dają napiwki tylko obywatelom".

Po Sadie rasistowska obelga spłynęła jak po kaczce, ale gdy dziewczyna pokazała paragon swojemu dziadkowi, Johnowi Elledge, ten wpadł w furię. Opublikował rachunek na Facebooku i tym samym wypowiedział rasistowskiej parze internetową wojnę. "Jest z was kompletny i totalny kawał łajna" - napisał.

Post wywołał medialną burzę. Większość dziennikarzy i internautów stanęło murem za Sadie. "Ona jest urocza, John. Kiedy spotykasz osoby takie jak te, które obraziły Sadie, po prostu je ignoruj. Pamiętaj, że na świecie jest wielu wspaniałych ludzi" - skomentował jeden z czytelników. "Wiele razy obsługiwała mnie w restauracji" - dodał inny. "Jest niesamowita".

Zobacz wideo

Dziadek udostępnia na swoim profilu na Facebooku coraz to nowe artykuły o nieprzyjemnej sytuacji. "Jak ktokolwiek mógłby być tak okropny dla tego kochanego dziecka?" - napisał.

To jeszcze nie koniec historii. Wulgarna para wróciła do restauracji, gdy zdała sobie sprawę z zamieszania w mediach społecznościowych. Mężczyzna awanturował się o to, że na rachunku widać 4 ostatnie cyfry numeru karty kredytowej - nie wydawał się zakłopotany faktem, iż został publicznie potępiony za rasistowską, wulgarną postawę.

W tym samym czasie do restauracji przyszedł dziadek Sadie. Na szczęście nie doszło do rękoczynów, wymieniono jednak kilka dosadnych zdań. "Kobieta zapytała mnie, dlaczego to opublikowałem" - relacjonował Elledge. "Odpowiedziałem, że obraziła moją wnuczkę, więc to chyba oczywiste, że zareagowałem. Wcale tego nie żałuję".

A wy co sądzicie o zachowaniu gości restauracji i dziadka Sadie? Czekamy na wasze komentarze.

To także może cię zainteresować:

Więcej o: