Laura jest szczęśliwa mamą Lucasa i małej Sofii, prowadzi też bloga Mum on the Run (Mama w biegu). Kiedyś jej figura wzbudzała zachwyt, ale po ciąży wszystko się zmieniło. Laura, w przeciwieństwie do większości osób, które chwalą się metamorfozami sylwetek, postanowiła udostępnić swoje nieperfekcyjne zdjęcie po ciąży.
Widzimy dwa zdjęcia - szczupłą, wysportowaną i seksowną Laurę przed ciążą oraz Laurę z rozstępami, obwisłym brzuchem i cellulitem.
To nie jest kolejne zdjęcie o tym, jak schudnąć. To historia mojego własnego zwycięstwa. (...) Na zdjęciu po lewej jestem przed ciążą. Byłam szczupła, nie miałam rozstępów ani oponki, miałam super dietę, ćwiczyłam. Udostępniałam swoje postępy w mediach społecznościowych. Wszystkim się podobałam (...), pamiętam, jak ludzie pytali mnie, co takiego robię, że wyglądam tak dobrze. Byłam dumna z siebie i tego, jak wyglądam.
Po prawej jest moje zdjęcie po ciąży. Rozstępy, wisząca oponka, cellulit... Takich zdjęć nikt nie chce oglądać. To nie jest ciało, które można podziwiać. (...) Wstydziłam się tego, jak wyglądam, nie chciałam, żeby robiono mi zdjęcia. Nie kochałam swojego ciała, pragnęłam znowu wyglądać jak przed ciążą. Nie czułam się szczęśliwa i zdrowa.
I dodaje:
Ale wiecie, co wam powiem? Z ciałem, które mam teraz, osiągnęłam dużo więcej niż wtedy, kiedy byłam fit. Teraz nie katuję się dietą, żyję pełnią życia, daję więcej z siebie, doświadczam nowych rzeczy. Moje ciało, OBECNE ciało, zasługuje na szacunek i podziw.
Wciąż chcę wyglądać jak kiedyś, nie mam wątpliwości. Ale zamierzam wrócić do formy powoli, w zdrowy sposób. W zgodzie ze sobą i swoim obecnym ciałem. A na razie kocham to, jak teraz wyglądam.
To bez znaczenia, jaki nosisz rozmiar. Ciesz się z tego, co masz, zaakceptuj siebie. Rozpieszczaj się seksowną bielizną, kupuj sobie nowe ciuchy. Kochaj swoje ciało, bo masz je tylko jedno.
Szczery wpis Laury rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych jak burza. Udostępniło go prawie 600 osób.
Zobacz też:
Tę śpiącą dziewczynkę pokochało tysiące ludzi na całym świecie. Dlaczego? [ZDJĘCIA]