Anastasia Yankova jest zawodniczką MMA w Rosji. W tym sporcie obrażenia twarzy to chleb powszedni. Często widzimy potłuczone męskie twarze. Rzadko kiedy możemy zobaczyć piękną kobietę, której buzia wygląda w ten sposób. Najczęściej są to zdjęcia pobitych dziewczyn, które padły ofiarą przemocy. Tutaj siniaki mają zupełnie inny charakter.
Zawodniczka udostępniła na swoim Instagramie zdjęcie po walce z reprezentantką Stanów Zjednoczonych, Vetą Artegą, na Bellator 161 Fighting Championship. Fotka pokazuje, jak wysoką cenę podczas walki, niekoniecznie wygranej, przychodzi jej niejednokrotnie zapłacić. Spuchnięte usta, nos i podbite oko to tylko niektóre obrażenia, które odnosi praktycznie zawsze.
Dziewczyna pod zdjęciem komentuje:
To jest MMA, kochanie. "Kolankowy taniec" z moją dziewczyną... Teraz wyglądam jak żebrak na dworcu. Tak będzie przez następnych kilka dni.
Jeden z fanów długonogiej dziewczyny skomentował, że taka piękność powinna być chroniona. Czy aby na pewno? Yankova nie wygląda na smutną. Choć to dość brutalny sport, jest on bardzo opłacalny. Za tę walkę Anastasia zarobiła 100 tys. dolarów, czyli blisko 400 tys. złotych! Co więcej - została mistrzynią świata w swojej kategorii wagowej. Czy regularnie spuchnięta twarz warta jest tych pieniędzy?
ZOBACZ TAKŻE:
Pacjenci oddziału onkologicznego nagrali filmik, który wzruszy cię do łez [WIDEO]