- Gdzieś już takie zdjęcia widziałam - reaguje na fotografie półnagich mężczyzn znajoma na moim profilu w mediach społecznościowych. - No pewnie u mnie na ścianie w kuchni - podsuwam możliwe wspomnienie.
I rzeczywiście, lata temu gotowanie umilali mi francuscy rugbiści sfotografowani przez Freda Goudona. Współpraca z kadrą przyniosła zresztą więcej edycji kalendarza pod znamienną nazwą Bogowie stadionu (fr. Dieux du Stade). Nie były to męskie akty, bo od przyrodzenia modela oddzielał widza ręcznik lub jajowata piłka.
Jest gorąco
Jak się okazuje Francuzi mają wielu przystojnych, dobrze zbudowanych i imponujących muskulaturą obywateli. I to nie tylko wśród zawodowych sportowców, ale także wśród strażaków. Panowie nie mają także problemów z obnażaniem się oraz pozowaniem do zdjęć. A na specjalistę od pokazywania roznegliżowanych ujęć wyrósł wspomniany już Gooudon.
Nie dziwi więc, że po raz kolejny ten właśnie fotograf stanął za obiektywem aparatu i sportretował przedstawicieli grupy zawodowej nieustająco i od lat cieszącej się wysokim zaufaniem i uznaniem społeczeństwa, czyli strażaków. Dodajmy, ze we Francji strażacy (zapewne także ci sportretowani) są przeszkoleni również w odbieraniu nagłych porodów.
LE CALENDRIER DES POMPIERS 2017 photo et copyright Fred Goudon Fot. Fred Goudon
Przyznaję, że od czasu kiedy mój kalendarz z rugbistami wisiał w kuchni minęło trochę czasu. Teraz raczej nie powiesiłabym takich zdjęć, tak samo jak niezbyt przyjaznym okiem patrzę na zdjęcia rozebranych kobiet w budkach portierów i zakładach mechaników samochodowych. Bo - nieważne - kobieta z balonami, czy mężczyzna z sikawką mamy jednak do czynienia z przedmiotowym traktowaniem i seksualizacją.
Taryfa ulgowa
W tym wypadku patrzenie ma męskie ciała łączy się z czynieniem dobra. Pieniądze ze sprzedaży kalendarza na 2017 rok strażacy mają zamiar przekazać fundacjom wspierającym edukację przeciwpożarową w krajach rozwijających się.
Przyznaję, chłopcy ze zdjęć sprawiają wrażenie miłych, sympatycznych i uroczych. Specjalnie nie napisałam, że „wyglądają na”. Bo to oczywiste, że wyglądają na wysportowanych, umięśnionych, sprawnych fizycznie i silnych.
Mam jednak nadzieję (to matczyne uczucia dochodzą do głosu), że do pożaru to jednak w koszulkach jadą, kurtkach i hełmach.
