Jej zachowanie wobec kobiety z autyzmem, przywraca wiarę w ludzi

Na jej miejscu większość z nas okazałaby zniecierpliwienie i złość. Internauci uważają ją za wzór do naśladowania. Dlaczego?

Zawsze należy traktować innych w taki sposób, w jak sami chcielibyśmy być traktowani. Szczególnie że nigdy nie wiemy, na kogo możemy trafić. Przekonała się o tym Lisa, której gest poruszył serca tysięcy internautów. Lisa z okazji urodzin swojej siostry kupiła tort. Poprosiła pracownicę cukierni o napisanie na nim dedykacji "Wszystkiego najlepszego dla Mandy z okazji urodzin". Kobieta nie zdawała sobie sprawy, że to, co stanie się za chwilę, będzie lekcją życzliwości i cierpliwości nie tylko dla niej samej, lecz także dla każdego z nas. Całą historię Lisa opisała na Facebooku.

Wybrałam tort. Zapytałam pracownicę cukierni, czy może wykonać na nim dedykację. Kobieta odpowiedziała, że to zrobi. Czekałam na nią dosyć długo, aż w końcu przyszła i dała mi tort. Podziękowałam, patrząc jej prosto w oczy, zanim spojrzałam na to, co napisała na torcie. Kiedy zobaczyłam tort, zaśmiałam się nerwowo, ale w gruncie rzeczy nie uważałam, że ten napis jest aż tak zły, pomyślałam, że goście uznają to za dowcip. (...) Jedna z kasjerek położyła rękę na moim ramieniu i powiedziała: "Dziewczyna, która wykonała napis, ma autyzm. Dziękuję ci za twój uśmiech i to, że jej podziękowałaś - pomimo że nie powinna była nic pisać na twoim torcie, sprawiłaś jej tym wielką radość". Morał tej historii - bycie uprzejmym jest ważne!

Życzliwy gest Lisy spotkał się z dziesiątkami pozytywnych komentarzy w mediach społecznościowych. "Twoja uprzejmość na pewno tchnęła dużo dobrej energii w pracowników tej cukierni. Świetna robota!" - czytamy. "Lisa, jesteś cudowna. Zainspirowałaś mnie"Historia opisana przez Lisę tak bardzo poruszyła internautów, że jej wpis został udostępniony ponad 153 tys. razy.

Zobacz to

Ma 109 lat! Jaka jest jej recepta na długowieczność? Przed snem robi jedną rzecz...

Horror: kupiła banany z kokonem pełnym jadowitych pająków, które rozpełzły się po jej domu