Dzięki hipermarketowi Frisco.pl miałyśmy możliwość przetestowania prostego, szybkiego i wygodnego robienia zakupów w sieci podczas wykonywania innych czynności. Żeby zakupy nie kojarzyły się ze stresem, zrobiłyśmy je w czasie wizyty w SPA na masażu relaksacyjnym.
To jednak nie sam fakt kupowania bez ruszania się miejsca podobał się nam najbardziej, ale możliwości, jakie zakupy on-line dają w sytuacjach, do których scenariusze pisze życie. I kiedy tak byłyśmy masowane i relaksowałyśmy się przyszło nam do głowy pięć sytuacji, w których sklepy takie jak Frisco.pl - może nie dosłownie, ale - ratują życie.
Zakupy frisco.pl Fot. Reger Ferrer Ibanez/Flickr.com/CC BY-NC 2.0
Wyobraźcie sobie sytuację, w której macie starszą wiekiem mamę, babcię lub dziadków. Jest zimno, pada deszcz, wieje. Dziadkowie są słabego zdrowia i mają niewiele siły. Jesteście z dziećmi na feriach zimowych poza Polską i nie macie możliwości, jak nestorów rodu wspomóc. Na dodatek jedno z nich jest podziębione, a drugie rzadko wychodzi z domu.
Żeby uzupełnić zapasy w ich lodówce i spiżarni robisz zakupy w internetowym hipermarkecie, płacisz za nie kartą, i umawiasz dostawę w najdogodniejszym dla starszych państwa terminie. Wcześniej oczywiście ustalasz ich potrzeby. Zakupy zostają dostarczone do drzwi. Wy nie musicie się martwić, a dziadkowie mają zapasy na tydzień.
Zakupy internetowe we frisco.pl Laura Crissett/Flickr.com/CC BY-NC 2.0
Podobna sytuacja, bo znowu związana z wyjazdem. Wracacie z trzytygodniowych wakacji, macie małe dziecko. Żeby nie zastać w lodówce jedynie światła, składacie kilka dni przed powrotem zamówienie na pierwszoplanowe potrzeby zakupowe, a dostawę umawiacie na dzień powrotu. Wracacie i od razu możecie się rzucić w wir rozpakowywania i prania, zakupy dojeżdżają do was punktualnie o czasie. Nie musicie stać w korkach i zmęczeni ciągać malucha po sklepach.
Zakupy on-line we Frisco.pl CHAPENDRA/Flickr.com/CC BY-NC 2.0
A teraz inna - jakże życiowa sytuacja. Dopadła was grypa, nie możecie się ruszać, choroba uziemiła was w domu. Jeśli na dodatek jesteście singlami, których najbliżsi mieszkają setki kilometry od was, nie za bardzo macie kogoś, kto się wami może zaopiekować w najbardziej podstawowych kwestiach. I znowu, nie musicie nikogo prosić o pomoc - możecie być samowystarczalni. Robicie zakupy w hipermarkecie w sieci i macie problem pustej lodówki z głowy.
Zakupy on-line we Frisco.pl Tim Stahmer/Flickr.com/CC BY-NC 2.0
Z opcji, którą za chwilę opiszemy chętnie korzystają osoby poruszające się na wózkach. Kiedy nie macie fizycznie możliwości dźwigać ciężarów, mieszkacie w kamienicy bez windy, jesteście w zaawansowanej ciąży, a partnera nie ma pod ręką, wniesienie wszystkich najgorszych ciężarów możecie przerzucić na dostawcę zakupów z hipermarketu internetowego.
Raz w miesiącu robicie duże zapasy wody, ziemniaków, słoików, puszek, proszków do prania i zamiast martwić się perspektywą podołania wniesieniu tych wszystkich ciężkich dóbr, przerzucacie ciężary na wykwalifikowanego dostawcę. W takiej sytuacji napiwki są mile widziane.
Zakupy on-line we Frisco.pl Mjr/Flickr.com/CC BY-NC 2.0
Są osoby, które mieszkając i pracując w ścisłym centrum miasta świadomie rezygnują z posiadania samochodu. Sieć komunikacji miejskiej jest wystarczająco dobrze rozwinięta, a wiosną, latem i jesienią można przecież przesiadać się na rower. Ciężko jednak w takiej sytuacji telepać się po mieście z siatami zakupów przewieszonymi przez ręce. Tym bardziej, że małe lokalne sklepy są zazwyczaj droższe niż te większe położone z dala od centrum
I tutaj znowu pojawia się światełko w tunelu, a właściwie koszyk w Internecie. Wrzucacie do niego zakupy - nie martwiąc się o to, jak zostaną dostarczone. Tak jak my, kiedy relaksując się w ogóle nie myślałyśmy o procesie, który uruchomiłyśmy klikając na napis "Złóż zamówienie". Od tego momentu nic nas już nie interesowało - oprócz masażu i dostawy w terminie.