Gdyby nie jeden drobny element, byłby to zwyczajny poradnik makijażowy, jakie codziennie rano widzom na całym świecie serwują telewizje śniadaniowe. Jest wiele kontekstów, w jakich profesjonalnie umalowana i przygotowana wizażystka może opowiadać o kamuflowaniu cieni i sińców pod oczami.
Nieprzespane noce matki noworodka, skłonności genetyczne, praca po godzinach czy wreszcie zbyt rozrywkowe życie. To są powody, dla których mogą pójść w ruch korektor i podkład. Siniaki powstałe w wyniku przemocy domowej pod tę kategorię nie podchodzą - na reakcję oburzonych ludzi nie trzeba było więc długo czekać:
To się dzieję naprawdę?! Oni pokazują, jak kryć kata?
Gdybym tylko wiedziała, że korektorem załatwię sprawę, nie wymyślałabym tych historyjek o wchodzeniu w drzwi i spadaniu ze schodów
Mam pomysł na drugi odcinek z serii. Niech doradzą, jak mężczyzna ma poradzić sobie z opuchlizną na dłoniach po ciosach zadanych kobiecie!!!
Petycja przeciwko telewizji 2M Fot. Screen Change.org
High Authority for Audiovisual Communication natychmiast stworzyła petycję przeciwko stacji. Jej hasło: "Nie pokrywajcie przemocy domowej makijażem!". Przedstawiciele kanału przeprosili za emisję materiału, tłumacząc się błędem w jego ocenie. Dodali, że wideo było nieodpowiednie i pozbawione wrażliwości.
W 2015 roku Human Right Watch zaleciło marokańskiemu rządowi zaostrzenie ustawy przeciwko przemocy domowej. Reformy jednak nie wprowadzono. Jak wynika z raportu z 2009 roku, 62,8 procent Marokanek doświadczyło w swoim życiu różnych form przemocy.
Warto dodać, że to nie tylko problem odległego Maroka. Każdego tygodnia z powodu przemocy domowej giną trzy Polki. Każdego roku ofiarą przemocy fizycznej czy seksualnej pada około miliona Polek. 95 procent sprawców tej przemocy to mężczyźni*. Oprócz przemocy fizycznej kobiety dotyka także przemoc emocjonalna, psychiczna, ekonomiczna.
Zamiast ją kamuflować, należy z nią walczyć, głośno o niej mówić. To nie syzyfowa praca, która nie przyniesie efektów. Cały proces uświadamiania, zmieniania prawa i ewolucji poglądów zaowocuje polepszeniem sytuacji kobiet. Co więcej, zmian nie trzeba zaczynać od górnolotnych rewolucji. Wystarczy zacząć rozglądać się wśród swojego otoczenia, porozmawiać, starać się zrozumieć, pomóc.
*Dane pochodzą z badania prof. Beaty Gruszczyńskiej z Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.