Walter Swords, 89-letni weteran II wojny światowej, od 7 lat był stałym bywalcem restauracji Luby's w stanie Texas w USA. Kiedy starszy pan pojawiał się w swoim ulubionym lokalu, wszyscy pracownicy wstrzymywali oddech. Nikt nie chciał obsługiwać niesympatycznego seniora. Poza jedną osobą.
Kelnerka Melina Salazar. Tylko ona była pełna cierpliwości i zrozumienia wobec starszego pana. Zawsze usługiwała mu z życzliwością i uśmiechem na twarzy, mimo że Walter był niemiły i opryskliwy. Melina nigdy nie skarżyła się na jego zachowanie, tylko po prostu wykonywała swoją pracę.
Melina zawsze była miła dla nielubianego gościa restauracji jakim był Fot. facebook.com/CentralTangNE/ / youtube.com/watch?v=Kv7zGGMbB5w
Z dnia na dzień pan Walter przestał przychodzić do swojej ulubionej restauracji. Melina przeczuwała, że coś się stało. Intuicja jej nie zawiodła - starszy pan zmarł, a w lokalnej gazecie znalazła jego nekrolog.
Melina nie wiedziała, że dla nielubianego seniora jako jedna z niewielu była serdeczna. Dotarło to do niej, gdy nagle okazało się, że Walter przekazał jej... spadek: 50 tysięcy dolarów (około 200 tys. zł) i swój samochód. Nie mogła w to uwierzyć.
Melina dostała w spadku 50 tys. dolarów i samochód Fot. youtube.com/watch?v=Kv7zGGMbB5w
Pan Walter docenił to, że Melina, mimo oczywistych wad Waltera, zawsze traktowała go z uśmiechem, szacunkiem i szczerą serdecznością.
Zobacz też