Nastoletnia Sydney rozpłakała się, odrabiając pracę domową. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, jednak tym razem nie chodziło o poziom trudności zadania. Dziewczyna dostała do napisania wypracowanie o tym, czym jest miłość. Postanowiła poprosić o pomoc swojego ojca, który opisał córce uczucia, jakie żywi do jej matki.
Mężczyzna wyznał, że żona jest dla niego kimś wyjątkowym:
Wy [dzieci] widzicie w niej tylko robota. Ja widzę w niej swoją najlepszą przyjaciółkę, zabawną żonę i moją piękną królową.
Ojciec wspomniał o roli dzieci w zacieśnieniu więzi między nim a jego partnerką. Po pojawieniu się dwójki potomstwa mężczyzna był szczęśliwy, jednak kiedy dowiedział się o trzeciej ciąży, przestraszył się perspektywą natłoku obowiązków.
Jego złe nastawienie wpłynęło na pogorszenie się relacji między nim a żoną. Po jakimś czasie mężczyzna zrozumiał, że pojawienie się na świecie Sydney zbliżyło go do ukochanej partnerki:
Pracowałem całymi dniami i uczyłem się wieczorami i w weekendy. Mama pracowała nocami, więc to był dla nas trudny okres. Nie spędzaliśmy ze sobą wystarczająco dużo czasu. To ty byłaś tym, co znowu nas ze sobą połączyło. Wtedy tego nie wiedziałem, ale zmieniłaś nasze życie.
Ojciec nastolatki wyznał, że to żona uczyniła jego życie wartościowym:
Dzięki twojej mamie moje życie jest idealne. [...] Daj mi bilion dolarów. [...] Zrób mnie prezydentem. [...] Żadna z tych rzeczy nie będzie nic warta bez niej. To nie jest tak, że ona po prostu "uzupełnia mnie". Ona pojawiła się w moim życiu, kiedy byłem młody i niedojrzały, dopełniła mnie, a później uczyniła dużo lepszym człowiekiem [...] Poślubiłem anioła.
Dziewczyna była tak wzruszona SMS-ami rodzica, że postanowiła zamieścić je na Twitterze. Post doczekał się 17 tysięcy polubień. Nic dziwnego - na tak wzruszające wyznanie trudno pozostać obojętnym.