Wchodzimy na stronę Ikearetailtherapy.com a tam, zamiast szwedzkich nazw produktów, znajdujemy tajemnicze frazy: "mój chłopak mnie nie zauważa", "dzieci mnie nie słuchają lub "jak stworzyć szczęśliwy związek".
O co chodzi? Szwedzka agencja reklamowa Åkestam Holst wybrała najczęściej wpisywane do wyszukiwarki Google pytania, a następnie dopasowała do nich poszczególne przedmioty marki Ikea.
A dopasowania bywają naprawdę zabawne i pomysłowe. Np. wyciskacz do czosnku nazwano "jak pokazać, że nie jestem zainteresowany/a", a mikrofalówkę - "moja mama nie umie gotować". Takich smaczków jest tam kilkadziesiąt i każdy wymusza choć cień uśmiechu.
Jak tłumaczy Magnus Jakobsson, dyrektor kreatywny Åkestam Holst, produkty Ikea są „zaprojektowane, by rozwiązywać codzienne problemy”:
Oczywiście nie twierdzimy, że możemy rozwiązać każdy problem związany z uczuciami czy relacjami. Jednak chcieliśmy pokazać ludziom, że Ikea może im dać ulgę - twierdzi Jakobsson.
Kampanię Retail Therapy reklamuje również film:
Czy reklama jest skuteczna? Na pewno te nazwy o wiele łatwiej zapamiętać, niż np. JOXTORP (model klosza do lampy wiszącej), FALKHÖJDEN (model biurka), czy chociażby FLEKKE (model łóżka).
Ponadto taka forma promocji jest niewątpliwie czymś nowym i wzbudzającym emocje. Oferta, która ma stanowić rozwiązanie naszych problemów, wymusza swoisty dystans do siebie i otoczenia, a przede wszystkim, niesie radość.
Kampania Retail Therapy nie jest jeszcze dostępna w Polsce i na ten moment można ją przeglądać jedynie w wersji anglojęzycznej. Liczymy, że prędzej czy później trafi również do nas.